Nie miała baba kłopotu, trzy koty se znalazła.

Hop Hop witamy żarłoczne stwory :ryk:

Ależ oczywiście, że fanka M&A : D Aczkolwiek Naruto przestałam oglądać jakieś 5 lat temu xD
Wypłata przyszła, żarcie zamówione, kupiłam im Applaws Kitten jako suchą i Animonda Carny Kitten kurczak z królikiem mokrą, mam nadzieję, że nie otruję xD Pani w zoologu (jako iż na zamówienie z neta jeszcze trza poczekać..) mi suchą poleciła firmy Leonardo, jest drobniuteńka, jeszcze mniejsza niż Royal.
Dziewuszki prawdopodobnie znalazły już domek, tylko domek musi się do końca wprowadzić do siebie, dzięki bogu koleżanka i będę mogła je odwiedzać, bo by mi chyba pękło serce. Chłopak znalazł jakieś starsze małżeństwo co by je chciało ale jakoś tak... chyba im nie dam

Co do imion, to są z Shingeki no Kyojin, wyszło przypadkiem, ponieważ Mikasa naprawdę wygląda jak Mikasa to resztę też trza było "z jednej bajki"

Dodatkowo moje szynszyle mają na imię Batman, Akise i Nero ^^
To się jeszcze zdjęciami pochwalę:
Koteczki wszystkie trzy w dniu kiedy do nas trafiły:
http://i148.photobucket.com/albums/s28/ ... 0f4ed3.jpg
Jean:
http://i148.photobucket.com/albums/s28/ ... d7947f.jpg
http://i148.photobucket.com/albums/s28/ ... a5fb36.jpg
http://i148.photobucket.com/albums/s28/ ... 01a872.jpg
i szynszyle:
Batman
http://i148.photobucket.com/albums/s28/ ... 0293dd.jpg
Akise
http://i148.photobucket.com/albums/s28/ ... aa9585.jpg
Nero
http://i148.photobucket.com/albums/s28/ ... 454148.jpg

Ale cudaki :1luvu:

Dużo głasków od nas dla towarzystwa

Jakie fajne :1luvu:

Jakie słodkie kotulinki, no wymiękłam poprostu. :1luvu:

powiedz, na tym pierwszym zdjęciu która z nich to Mikasa?
( oczywiście z niecierpliwością czekamy na następny sezon Shingeki no Kyojin )

Mikasa jest czarna ^^ pasuje i z oczu i z charakteru

jutro kotki jadą do nowego domku

Ależ słodkie kotulinki :1luvu:

takie kulki malutkie, że wyglądają jak szynszylki (choć te ostatnie pewnie większe :wink:

)

I co tam słychać u dzieciaczków ?

Kurczę jaki fajny wątek

I jaka autorka! :mrgreen:

Sobie siknę do poczytania.

Kotki wbrew pozorom już większe niż szynszylki

Dziewczynki są już w nowym domku ;( Są u koleżanki, więc teoretycznie mogłabym je odwiedzić, ale nie wiem czy dam radę to zrobić bez zabierania ich z powrotem do domu

.
Jean został z nami, puściliśmy go na całą chałupę (poza pokojem szynszyli). Na razie problemów nie robi

. Tylko pruka, śmierdząco strasznie. Za chwilę szczepienia to się od razu zapytam, co z tym zrobić. Tylko nie wiem czy iść do tego weta do którego chodzę, a mianowicie do Przychodni FELIX na Szwedzkiej we Wrocławiu, czy szukać jakiegoś "super". Wiem, że na kastrację mam zamiar się dopchać do dr Kanzawy.
Do kiedy ja tego kota mogę w sumie w klatce trzymać? xD

Nie wiem kto mówił, że koty "przesypiają życie".
Ten wulkan energii nie wiem kiedy w ogóle śpi. Wczoraj miał "dzień dziecka" siedzieliśmy od 6 rano i do 19 przespał może ze 2 godziny.
Dziewczyny w nowym domu zachwycone, nie mają klatki

Pojutrze na szczepienia, bardziej ja się boję niż kot.

Nie miała baba kłopotu, trzy koty se znalazła.

Kto przegląda forum