Potrzebna krew od kota szczepionego na panleukopenię/Katowic

Kciuki za koteczka :ok:

wielkie dzieki za kciuki. Z dzisiejszego porannego badania krwi wynika, ze Maniusiowi podniosly sie leukocyty i to bardzo mocno, wiec maluch stara sie z tego wyjsc

niestety w nocy zrobil 2 rozwolnione kupki, w ktorych byly slady krwi

lekarz mowi, ze prawdopodobnie to na skutek zakarzenia bakteryjnego w obrebie ukladu pokarmowego. Ogolny stan Mania poprawil sie troszke. Na moja eforie w zwiazku z ta poprawa lekarz zareagowal z duza rezerwa... Powiedzial, ze o jakiejkolwiek poprawie bedzie mozna mowic dopiero kiedy maluszek zacznie przyjmowac jakiekolwiek pokarmy, a w tej chwili nie wykazuje zadnego zainteresowania jedzeniem

czy ktos moze wie, jak przebiega zdrowienie kiciunia zarazonego tym swinstwem tzn. jakie sa etapy, ile kazy etap trwa/moze potrwac. probowalam szukac na necie ale slabo mi jakos poszlo...

Może głupio zapytam, ale... czytałaś ten wątek?

Nie ma glupich pytan; sa tylko glupie odpowiedzi :wink:

przejrzalam ten post kiedy Maniek zaczal miec objawy i na tym sie skupilam, czyli na tzw. rozpoznaniu i interwencji. co wiecej z tego bezcennego zrodla informacji- uklony pod adresem autorki :ok:

- dowiedzialam sie o lekach, ajkie powinno sie stosowac i do czego probowac naklaniac weterynarza, bo ci czasami sa b. oporni i poprostu glupi
( przepraszam wszystkich wetow, ktorzy sa madrzy, zapobiegawczy i walcza o swoich bezbronnych pacjento-ta uwaga was oczywiscie nie dotyczy)- o tym tez mam pare uwag i ostrzezenie przed szarlatankami, ktore skazal Trixi-mojego malenkiego slodziutkiego kociaka na smierc, a teraz prawie zabily Maniusia- ale to juz oddzielny temat, na innego posta

teraz czytam dalsza czesc nieco dokladniej. Informacje rzeczywiscie sa, ale b. ogolnikowe a mnie interesuje np. jak wyglada przelom w chorobie i czy wzrost leukocytow swiadczy o tym, ze jest lepiej czy, ze jest wtorne zakazenie np. bakteriamii, kiedy moge odetchnac z ulga a kiedy jescze nie itp

ja wiem ze glupia jestem moze, ale tak bym juz chaciala przestac sie bac o to moje malenstwo, dlatego tych informacji szukam....

za podpowiedzi i rady b. dziekuje

Widzę że czasem ktos tutaj zagląda. Chce dac znać forumowiczom, ze Manius ma się coraz lepiej

od wczoraj przyjmuje pokarm -ze strzykawki jeszcze ale za to coraz chętniej. Nie goraczkuje, kupki ciągle rzadkie ale już bez krwi. Dzis sie dowiem czy leukocyty spadły bo wczoraj byly przeraźliwie wysokie. Wet powiedział żeby sie tym nie martwić i podaje antybiotyk o szerszym spektrum i ze niebezpieczeństwo dla życia Maniusia zostało mocno oddalone

mam nadzieję, że dzieki tym komunikatom uda mi sie jakoś pomóc tym kociakom, które sie z tym świństwem zmagają. Dobry wet, szybka i trafna diagnoza+ KREW I IMMUNOSTYMULATOR polecam Lydium lub naupogen oraz nadzieja. Wtedy kot ma szansę. Warto wiecdj zapłacić ale mieć pewność że bklinika j3st na ódobrym poziomie a lekarz slucha, myśli i szuka rozwiązań a nie rozklada ręce i wydaje wyrok śmierci na zwierzaka.
Pozdrawiam wszystkich

Super wieści :dance:

dzieki za kibicowanie Maniusiowi

dzis przez caly dzien darl sie w nieboglosy, domagajac sie pieszczt od personelu kliniki. Chetnie je ze strzykawki, ale z miseczki sie jeszcze boi- moze jutro nabierze odwagi. Dostal dzisiaj kuwetke do klateczki, bo ma juz dosc sil zeby moc sie wreszcie odsiusiac, jak cywilizowany kot. kupki coraz mniej podobne do zoltej cieczy a bardziej do normalnie uformowanego kalu. Przy dobrych wiatrach moze wypuszcza go w poniedzialek do domu, oczywiscie pod warunkiem, ze mu badanie krwi wyjdzie ladnie, czyli leukocyty w normie i wroci apetyt.

No to kciuki dalej :ok:

Manius juz w domku

)))))
chudziutki i zachrypniety ale czesto zaglada do miseczki. Lapeczki powygalane i obolale od wenflonow, futerko matowe i bardzo "leci"; ciagle jeszcze nie ma sily na zabawe ale co chwile podchodzi i "chrypi"- wtedy wiem, ze na raczkach go trzeba ponosic. Duzo spi, kupki robi wzorcowe. Przez 5 dni od dzisiaj mam mu podawac antybiotyk i pre/probiotyki a w piatek jedziemy na kontrole do lekarza. Serce mi sie kraje jak patrze na te bidulke, ale tez radosc mnie rozpiera, ze kocinka smierci wydaralam z lap

Dobrze czytać takie wieści... oby dalej ładnie dochodził do siebie - kciuki nieustannie :ok:

Spiesze doniesc, ze Manius jest juz w zupelnie dobrej formie. Wczoraj dostal odtatnia dawke antybiotyku a morfolgia jest idealna. Nastroj ma doskonaly I ogromny apetyt. Jedyne co mnie martwi, to takie dziwne zgrubienie na karku po prawej stronie za uszkiem, ktore zuwazylam, lub raczej pojawilo sie we srode. Jestem pewna, ze gdyby bylo tam wczesniej to bym to zauwazyla. do wczoraj to byl taki zespol zgrubien, a teraz zrobila sie ranka. Jakies pomysly, co to moze byc...z gory dziekuje

Poproś weta, żeby to obejrzał - będzie wiedział.

Potrzebna krew od kota szczepionego na panleukopenię/Katowic

Kto przegląda forum