kasia04051987 pisze: nie rozumiem tego podpunktu ze kotom nic nie mozna dawac jesc....kompletnie nic????
Powinny być żywione i nawadniane kroplówkami.
I bardzo ważne jest by koty dostawały także składniki odżywcze, nie tylko sól fizjologiczną czy glukozę - niestety, niektórzy weci nie uznają innych płynów, warto tego przypilnować.
Przy pp jelita to jedna, wielka otwarta rana, około trzeciej doby choroby zainfekowana nadkażeniami bakteryjnymi nasilanymi dodatkowo tym że wirus niszczy odporność.
Pokarm nasila często wymioty, biegunkę, kot nie jest w stanie niczego z pokarmu przyswoić a jeszcze dodatkowo traci elektrolity i płyny, a jeśli wymiotów nie ma i biegunki, bo przebieg jest różny, szczególnie u dorosłych kotów - to zalega, gnije, też nie poprawia stanu kota.
Pomijając fakt że mało który kot ma wtedy chęć jeść i pić.
W ostrej fazie choroby najlepiej jest by kot był na żywieniu dożylnym.
Oczywiście dużo zalezy od stanu kota, od przebiegu choroby, bo bywają postacie choroby stosunkowo łagodne, szczególnie u dorosłych, odpornych kotów - tym bardziej jeśli były szczepione ale mimo to zachorowały.
Niestety z tego co piszesz - koty z wątku nie mają takiego szczęścia

Warto też pamiętać że trudno wyrokować o stanie kota na podstawie tego tylko co widać - szczególnie przy braku doświadczenia.
Koty przy pp mogą być bardzo słabe, mogą się słaniać, być bardzo biedne.
Nie zawsze to oznacza że są dogorywające.
W pełnoobjawowym przebiegu to bardzo cięzka choroba, jednak prawidłowo leczone, dorosłe koty mają szansę z niej wyjść.
Tyle że tu się wszystko rozbija o to prawidłowe leczenie

I wet taki średni mam wrażenie, i ilość chorych kotów masakryczna, jak się nimi wszystkimi zająć

Ale trudno z opisu wnioskować w jakim stanie są faktycznie koty i które powinny być uśpione.
Może ten z opisu dogorywający tak naprawdę jest po prostu bardzo słaby, ma powody - ale jeszcze ma chęć żyć i walczy.
Każda przeżyta godzina przy pp to większa szansa na wykaraskanie się.
Tylko dobry wet...
To podstawa.
Niech Twoja znajoma uważa podczas wizyt u weta - ona i kot w kontenerku są bardzo zakaźne, stanowią bardzo poważne zagrożenie dla innych kotów w lecznicy.