CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 11, 2012 20:54 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

OK - to ile te przewidywalne koszty (szczepienia, jedzenie)? Tak miesięcznie ile by to było? Bo wiadomo, że leczenie to wielka niewiadoma. Jak będą orientacyjne koszty i deklaracje (te stałe i te jednorazowe) to nic tylko zaczynać wielką przeprowadzkę do DT a potem DS :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro wrz 12, 2012 11:01 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

Ludzie nie wiedzieli,jak sie do mnie dobrać,więc wymyślili,że znęcam sie nad własnymi zwierzakami,gdybym Wam napsiała jakie argumenty były w petycji,to nie uwierzylibyście do czego są zdolni ludzie.Ja całą tą sprawe jak zwykle odchorowałam.
najchętniej zniknęłabym stąd.Obecnie szukam szczura,bo pare dni temu zwiał sąsiadce.Dzieciak krzyczy do mamy,że szczur uciekł.Na to matka-to kupimy jutro nowego.

Nie mam pojęcia ile karma wychodzi...ani ile odrobaczenie,czy szczepienie.Spróbuje sie dowiedzieć.

Idę do niej,spróbuje podpytać ludzi troche.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro wrz 12, 2012 11:14 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

Nie ma na Śląsku organizacji prozwierzęcych, TOZ'u?
Tę sprawę należy zgłosić choćby straży miejskiej. Wg ustawy o ochronie zwierząt porzucanie zwierząt domowych jest karane.
Może też anonimowo wrzuć taką informację (cytat z ustawy) tym ludziom do skrzynki na listy.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro wrz 12, 2012 11:29 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

Prakseda pisze:Nie ma na Śląsku organizacji prozwierzęcych, TOZ'u?
Tę sprawę należy zgłosić choćby straży miejskiej. Wg ustawy o ochronie zwierząt porzucanie zwierząt domowych jest karane.
Może też anonimowo wrzuć taką informację (cytat z ustawy) tym ludziom do skrzynki na listy.



I od razu będzie wiadomo kto za tym stoi...ja sie poddałam...
Schronisko,czyli TOZ wie o petycji,czekali tylko jak będzie donos do nich,ale sie nie doczekali.Pani z administracji adoptowała ode mnie sunie znalezioną tutaj przez dzieciaki i odkręcała wszystko.

Ale najlepsze jest to,że w lutym,czy styczniu 2 tyg. na środku trawnika leżało ok 10 nieżywych szczurów.Nikt sie nie zainteresował,tylko ja wydzwaniałam po
administracji,straszyłam...Administracja bała się,więc zwalili winę na sprzątaczke i ucięli jej z wypłaty,to miała byc niby kara...

Nie ma co gadać.

Przypomne,że poszukiwany tymczas dla kota/kotki,bądź karma i wsparcie na szczepienie,odrobaczenie...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro wrz 12, 2012 20:27 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

podnosze...

kocurek/kotka czeka...

Nie mam nawet jak jej przewieźć,auto popsute kompletnie,transporter pożyczyłam pewnie na wieczne nie oddanie

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw wrz 13, 2012 10:56 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

transporter mogę po południu lub wieczorem podrzucić (autobusem ;-))
byleby się dom znalazł
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw wrz 13, 2012 22:17 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

Liwia_ przyjechała z koleżanką...

No i zaczęło się...wszędzie,koty,koty i koty...

Nie skupiliśmy sie na łapaniu kotki,bo coś małego non stop miauczało, taki głodny malec.Jego matka jak wyczuła jedzenie,to też przyleciała.Obydwoje wylizywali ziemie :(Jeszcze okazało się,że matka ma przekrzykiwioną główke,w ogóle prawą część ciała.

Maluch jest przerażony i nie chce podejść,słychać go z paru metrów.Siedzi po autem i miauczy.Poświęcenie Liwii_,jej męża i koleżanki wieeeelkie.Pewnie wszyscy odchorujemy.

mały jeśli otrwa do rana,to znowu od rana schron z klatką łapką przyjedzie.Gdyby było parenaście os.,to może udałoby się,bo on tylko albo zmienia 3 auta,albo wlatuje do ogródka, nie biegnie dalej...

Chce sie po prostu ryczeć z bezsilności...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw wrz 13, 2012 23:47 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

Dopiero niedawno wróciłam, miałam okazję zobaczyć malutki fragment tej kociej beznadziei, o której pisze często Justyna.

Mamusia jest bardzo, bardzo biedna, wychudzona, przekrzywiona główka, coś z okiem (może nawet go nie ma?). Mały płacze non-stop, oba koty masakrycznie wygłodzone. Mimo to złapać ich się nie udało, może jutro... :( Próbowaliśmy kilka godzin, wszyscy przemarzliśmy na kość. Miejsce do łapania nieszczególne - duży ruch samochodowy i pieszy, koty bardzo płochliwe... Klatka-łapka z tuńczykiem nie pomogły.

Czarna bohaterka wątku też się nie pojawiła :(
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt wrz 14, 2012 6:34 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

Liwia, następnym razem weźcie ze sobą walerianę...

Koty pewnie się bardzo boją, skoro nawet tak wygłodniałe nie dały się złapać :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt wrz 14, 2012 10:47 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

Byłam tam po 2 00 w nocy, mały darł się i darł...

Poszłam o 10 00-to samo...Boże...jak ludzie mogą tego słuchać...

Umówiłam się z kierowcą na 13 00,mówił żeby spróbować do diatki go złapać,ale w dwójke nie ma szans.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt wrz 14, 2012 10:59 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

Jeśli chodzi o karmę, to możecie na mnie liczyć. Na mój udział w leczeniu też.
Mam nadzieję, że dzisiaj uda się złapać całą trójkę: mamę, malucha i czarną/czarnego :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt wrz 14, 2012 23:13 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

Justyna nie ma internetu, wiem od niej, że czarna kicia i mama zostały dziś złapane. Mama jest w fatalnym stanie, w lecznicy ocenią, czy coś można dla niej zrobić.
Maluch nie miauczał dziś i się nie pokazał. Pan z bloku, przy którym są koty powiedział, że małych była dwójka - wczoraj widzieliśmy tylko jednego. Mam nadzieję, że uda się jeszcze go (je) złapać, jakby co - ja mogę czatować w niedzielę.

Justyna znalazła dziś też 5 maluchów, bardzo małych maluchów, mają jeszcze niebieskie oczka. Bawiła się nimi grupa dzieci :(
Malce zostały tam, gdzie były - nie ma gdzie ich umieścić. Wątek: viewtopic.php?f=1&t=146122
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Nie wrz 16, 2012 0:21 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

alata pisze:Jeśli chodzi o karmę, to możecie na mnie liczyć. Na mój udział w leczeniu też.
Mam nadzieję, że dzisiaj uda się złapać całą trójkę: mamę, malucha i czarną/czarnego :ok: :ok: :ok:



Bardzo dziękuję :1luvu:

To jednak kocurek i to całkiem młody, ma ok 12 mies.Dostał imię Mars ze względu na to,że nie bardzo akceptuje inne koty.Poza tym uwielbia głaskanie, daję się nosić,jest uległy dla człowieka.Jest mocno zestresowany, nie chce jeść,pić,nie odwiedził kuwety.Zobaczymy jak będzie dalej.

Był wczoraj na lecznicy,został odrobaczony,odpchlony...

Wczoraj złapała się matka miauczącego malucha,była tak głodna,że sama pchała sie do klatki,kiedy nawet kierowca nie odszedł.Jest dzika,ale nie nadaje sie do wypuszczenia w to samo miejsce.Potrzebne inne miejsce, inaczej może zostać uśpiona :( ma przekrzywioną główke, jest piękna.Zaraz założę wątek.Internet dziala mi w kratke, w poniedz. będzie wymieniany modem.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pon wrz 17, 2012 8:16 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

Liwia_ pisze:Justyna nie ma internetu, wiem od niej, że czarna kicia i mama zostały dziś złapane. Mama jest w fatalnym stanie, w lecznicy ocenią, czy coś można dla niej zrobić.
Maluch nie miauczał dziś i się nie pokazał. Pan z bloku, przy którym są koty powiedział, że małych była dwójka - wczoraj widzieliśmy tylko jednego. Mam nadzieję, że uda się jeszcze go (je) złapać, jakby co - ja mogę czatować w niedzielę.

Justyna znalazła dziś też 5 maluchów, bardzo małych maluchów, mają jeszcze niebieskie oczka. Bawiła się nimi grupa dzieci :(
Malce zostały tam, gdzie były - nie ma gdzie ich umieścić. Wątek: viewtopic.php?f=1&t=146122


Zginą marnie! Nie ma komu wziąć na tymczas?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon wrz 17, 2012 13:55 Re: CZARNY kot/kotka? WYRZUCONA PRZED BLOK,bo dziecko...

Prakseda pisze:
Liwia_ pisze:Justyna nie ma internetu, wiem od niej, że czarna kicia i mama zostały dziś złapane. Mama jest w fatalnym stanie, w lecznicy ocenią, czy coś można dla niej zrobić.
Maluch nie miauczał dziś i się nie pokazał. Pan z bloku, przy którym są koty powiedział, że małych była dwójka - wczoraj widzieliśmy tylko jednego. Mam nadzieję, że uda się jeszcze go (je) złapać, jakby co - ja mogę czatować w niedzielę.

Justyna znalazła dziś też 5 maluchów, bardzo małych maluchów, mają jeszcze niebieskie oczka. Bawiła się nimi grupa dzieci :(
Malce zostały tam, gdzie były - nie ma gdzie ich umieścić. Wątek: viewtopic.php?f=1&t=146122


Zginą marnie! Nie ma komu wziąć na tymczas?



Nie żyją

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Hana, Patrykpoz, puszatek i 203 gości