OKI pisze:Odwrotnie

Jak w pęcherzykach to w samych płucach, u mojej się zbierał płyn w opłucnej. Jak się nie da, to trudno.
Może i tak

nie znam się na tym kompletnie i próbuję zrozumieć to jakoś po swojemu

A co do małej, to jest takim pieszczochem! Byłam w szoku, jak ją znaleźliśmy, że taki mały kociak potrafi włączyć taki głośny traktor jak się ją drapie
Do tego nauczyła się wspinać po nogach (z czego nie zawsze się cieszymy

) i nie ma szansy, żeby kot stał na podłodze kiedy człowiek jest w pobliżu! Od razu się wspina, a najlepiej aż na ramię i bawi się w piracką papugę
Mamy tylko problem z psiakami, bo nie umiemy do końca odczytać ich intencji co do Żulii... A mała jest zupełnie nieświadoma zagrożenia i kompletnie nie reaguje na ich obecność... Mamy co prawda jedną kocicę już w domu, ale jest to weteranka i gdy psy się pojawiały musiały pogodzić się z faktem, że to jej teren. A z małą jest trochę inaczej.
Czekamy aż trochę podrośnie i uruchomi pazurki. Musi sobie ustawić towarzystwo
