
Świetnie się ze sobą dogadują. Kot jak ma ochotę to da się pociągnąć za ucho, czy ogon, ale jak już dziecko zaczyna być natarczywe, to po prostu potrafi przywalić łapą i już wiadomo, że przesadziliśmy.
Jednak i mój najmłodszy syn (1,5 roku - bo starszy już więcej rozumie) i kot krzywdy sobie nie zrobią. Jakoś potrafią się świetnie dopasować

Czasami kot musi wykazać się refleksem, gdy wprost na niego pędzi dziecko, a czasami dziecko też ma okazję, do ćwiczenia szybkości, gdy kot zbyt się rozochoci - a jeśli nie, to później chodzi i pokazuje wszystkim gdzie kotek podrapał (ale bez specjalnego zmartwienia, czasem nawet z dumą
