Diabełek już po wizycie u weterynarza

Wet wyciągnął mu jeszcze z 5 kleszczy. Kotek ma dużo łysych, zaczerwienionych miejsc po kleszczach. Został odrobaczony, odkleszczony i zabezpieczony przed innymi pasożytami i powinno być ok

Na razie nie robiłam dodatkowych badań, bo powinno być ok

Mam obserwować

A jak odnosiłam Diabełka to pojawiła się jedna z tych trzech koteczek - kulała na jedną łapkę... No więc znowu do weta... Okazało się, że to już martwica i trzeba było usunąć pazurek. Łapka zszyta i na dwa dni zabezpieczona antybiotykiem.
Obydwa kotki wypuszczone na swoją działkę, bo one tam po prostu czują się najlepiej... Żeby nie wdało się zakażenie w łapkę mam obserwować i za dwa dni na kontrolę kotki i wet musi zabezpieczyć znowu łapkę antybiotykiem. Na szczęście spotkałam pewną panią z działek, która dokarmia te kotki i razem raźniej

Ja wzięłam kotkę z działki z nią, a ona kotkę odniosła. Podzielimy się pracą
