dla mnie to wszystko sie zgadza,musiala siedziec w tej ruinie,a jak ja zburzyli to uciekla do tego samochodu bo nie miala gdzie,

zdziwilo mnie to bo ta Pani mama tej dziewczyny powiedziala ze to ona,pozniej przyszli wszyscy i widzac ja w kontenerze w sumie nie dokladnie powiedzieli ze to nie ona,no nie wiem moze tak jest,moge ja przetrzymac góra tydzien sek w tym ze mam problemy ze zdrowiem w tej chwili,powinnam caly czas lezec,ani z nia pojsc do weta nie mam jak,ani przy niej siedziec,cos zrobic,dzwigac nic nie moge(kregosłup) porazka,a i wypuscic ja spowrotem to chyba nie bardzo...