Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 05, 2011 22:37 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Proszę Cię bardzo. Możesz też spróbować ugotować kawalątek piersi kurzej z ociupiną wody - bez soli, przypraw - tylko kurczak i woda. Potem zmiksować i strzykawką do pysia po troszku. Jak będzie ciepłe, ale nie gorące nawet przy bolącym gardle może zechcieć zjeść trochę. Ale lepszy ten recovery lub convalescent od weta.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24275
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lis 06, 2011 5:10 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

leosiek88 pisze:
leosiek88 pisze:
Alienor pisze:Powiedz też wyraźnie wetowi, że kot nie je i nie pije. Kitek musi dostać kroplówkę i dobrze żebyś u veta kupiła Convalescent support lub recovery - to wysokokaloryczne karmy, którymi można karmić przez strzykawkę. Nawet jak kot zje tylko troszkę, to da dużo więcej niż ta sama ilość zwykłej karmy. I po co do wody dla kota dodajesz mleka? Może od tego dostać biegunki. I czy on ma anginę czy calici? Czy nie ma tam nadżerek w pyszczku, na języku?

PS: Jeśli kot nie miał żadnych badań i leczony jest cokolwiek "na oko" to zdecydowanie zmień weta. Jest dział - weci polecani - poszukaj w swojej okolicy jakiegoś dobrego weta.

dziękuje, ale już się nakręciłam że nie wiem jak do rana wytrzymam , kotek jest taki osowiały że jak go posadzę tak siedzi w takiej pozycji albo leży tylko, rano jadę do innego wet

no i zaczęłam go poić strzykawką, nie wiem jak to się robi ale tak z boku mu daję tam gdzie ząbki się kończą, nawet za bardzo nie protestuje i chyba mu to pasuje. Dzieki za wszelkie porady

a mój kotek nawet już chodzić nie chce...

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Nie lis 06, 2011 5:20 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Koniecznie jutro szukaj miejsca gdzie badania krwi zrobią, nie ma co czekać.
Na czym polegało to płukanie?

Blue

 
Posty: 23897
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lis 06, 2011 5:41 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Blue pisze:Koniecznie jutro szukaj miejsca gdzie badania krwi zrobią, nie ma co czekać.
Na czym polegało to płukanie?

płukanie polegało na nakłuciu pęcherza od góry i przepłukaniu po uprzednim rozcięciu brzuszka oczywiście ale już przed zabiegiem wiadomo było że kotek ma anginę. Ponoć. Po zajrzeniu do gardła wet tak stwierdziła. Jadę raniutko o 9 do innego miasta do wet. Kotek nie śpi siedzi osowiały troszkę wypił ze strzykawki ale to wiesz ile troszkę zawsze wyleci. Dzięki

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Nie lis 06, 2011 5:47 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

leosiek88 pisze:
Blue pisze:Koniecznie jutro szukaj miejsca gdzie badania krwi zrobią, nie ma co czekać.
Na czym polegało to płukanie?

płukanie polegało na nakłuciu pęcherza od góry i przepłukaniu po uprzednim rozcięciu brzuszka oczywiście ale już przed zabiegiem wiadomo było że kotek ma anginę. Ponoć. Po zajrzeniu do gardła wet tak stwierdziła. Jadę raniutko o 9 do innego miasta do wet. Kotek nie śpi siedzi osowiały troszkę wypił ze strzykawki ale to wiesz ile troszkę zawsze wyleci. Dzięki

Jeżeli chodzi o jedzenie to mój kotek nie chce jeść żadnego naszego ludzkiego jedzenia. On tylko na konserwach, suchej karmie i mleczku dla kotów i woda oczywiście

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Nie lis 06, 2011 9:24 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Nie czekałabym do jutra
Pisz skąd jesteś, proś żeby Cie skierowano do dobrego weta...w tytule wątku wpisz nazwę miejscowości i prośbę o weta.
Do jutra on już może nie żyć.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14020
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 06, 2011 9:56 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Kazia pisze:Nie czekałabym do jutra
Pisz skąd jesteś, proś żeby Cie skierowano do dobrego weta...w tytule wątku wpisz nazwę miejscowości i prośbę o weta.
Do jutra on już może nie żyć.

witam.. zajrzalam dopiero...

Oczywiscie Kazia ma racje jak najszybciej do innego weta... bo pozniej moze byc za pozno. Taki osowialy kotek... to chory kotek i trzeba jak najszybciej sie dowiedziec dlaczego nie pije i nie je. Bede trzymac kciuki i zagladac... oby wszystko sie wyjasnilo :ok:
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Nie lis 06, 2011 10:01 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Kciuki za kiciusia :ok:

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Nie lis 06, 2011 10:41 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Mary_Poole pisze:Kciuki za kiciusia :ok:

rowniez :ok:
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Nie lis 06, 2011 13:15 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Co u was słychać? Jak kotek?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24275
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lis 06, 2011 17:28 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Alienor pisze:Co u was słychać? Jak kotek?

No więc pojechaliśmy rano z Leosiem do nowego weta. Zrobiły panie wyniki. Złe. Mocznik 343, kreatynina 6,6. Kotek dostał kroplówkę w ilości 250 ml, antybiotyk. Jesteśmy w domku od 11. Od tej pory kotek był już 4 razy w kuwecie co normalnie raz lub dwa na dobę. Wysikuje się porządnie. Zjadł pół konserwki od pani doktor jakieś 75g. Pić nie chce ale pani doktor mówi, że to dlatego że dostał kroplówkę. Dzwoniłam do poprzedniego doktora by mi podał jakie antybiotyki mu podawał bo nic mi nie mówił poprzednio. Opowiedziałam sytuację. Pan doktor zdziwiony bardzo wynikami i zaraz poprosił mnie żebym jeszcze do niego przyjechała bo trzeba go jeszcze nawodnić więcej jak dostał. No więc znowu telef do pani doktor i ona mówi że nie trzeba tyle bo można przewodnić. Więc jutro rano jeszcze raz do nowej wet. na kroplówkę i popytam o pozostałe badania typu morfologia i elektrolity i jak oni zamierzają zbić tak wysoki mocznik i kreatyninę bo normalnie u ludzi z takimi wynikami to się nic już nie da zrobić tylko przeszczep lub dializy, ale pani doktor powiedziała,że nerki ma ok, pęcherz też i wątroba też. Tylko nie wiem czy na podstawie usg jakie wykonała wystarczy aby to stwierdzić. Narazie robi się wieczorek i jak to z chorobami widzę, że leoś troszkę znowu się robi osowiały. Może on już wysikał tyle że znowu mu brakuje. Dobrze , że cokolwiek zjadł a choroby wiadomo zawsze wieczorem gorzej dają znać. Taki mi go szkoda to mój kochany koteczek, jedyny i pierwszy ma dopiero 9 miesięcy. Córka mi go kupiła w prezencie na urodziny. Do tej pory nie wiedziałam że to takie wspaniałe istoty. Jeżeli jeszcze możecie mi coś podpowiedzieć to poproszę i bardzo dziękuję bo dzięki waszym radom poiłam mojego Leosia wodą przez strzykawkę bo by chyba się wykończył i oczywiście szybko znalazłam innego wet. dzięki wam. Pozdrawiam wszystkich.

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Nie lis 06, 2011 17:37 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Jeśli mogę coś doradzić - trzymaj się nowej pani doktor. Dobrze że nie zgodziłaś się na dodatkowe nawadnianie, 250 ml to i tak dużo.
Nie bardzo rozumiem tekst o zdrowych nerkach, ale może chodzi jej o to że nie są jeszcze trwale uszkodzone.

Wyniki są bardzo nieładne, ale o wiele ważniejsze jest to jak organizm kota zareaguje na leczenie niż początkowe wyniki.
Bywa że koty z o wiele lepszymi wynikami poddają się, nie walczą, nerki nie pracują, umierają.
A bywa że w chwili postawienia diagnozy koty mają wyniki fatalne, ale reagują świetnie na leczenie i żyją potem jeszcze długo.
Twój kocurek jest na początku drogi dopiero, ma diagnozę, ma wetkę która o niego walczy, ma Ciebie, to najważniejsze.

Blue

 
Posty: 23897
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lis 06, 2011 17:41 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Blue pisze:Jeśli mogę coś doradzić - trzymaj się nowej pani doktor. Dobrze że nie zgodziłaś się na dodatkowe nawadnianie, 250 ml to i tak dużo.
Nie bardzo rozumiem tekst o zdrowych nerkach, ale może chodzi jej o to że nie są jeszcze trwale uszkodzone.

Wyniki są bardzo nieładne, ale o wiele ważniejsze jest to jak organizm kota zareaguje na leczenie niż początkowe wyniki.
Bywa że koty z o wiele lepszymi wynikami poddają się, nie walczą, nerki nie pracują, umierają.
A bywa że w chwili postawienia diagnozy koty mają wyniki fatalne, ale reagują świetnie na leczenie i żyją potem jeszcze długo.
Twój kocurek jest na początku drogi dopiero, ma diagnozę, ma wetkę która o niego walczy, ma Ciebie, to najważniejsze.

czy mam go poić dzisiaj jeszcze strzykawką czy już mu starczy bo on taki osowiały?

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Nie lis 06, 2011 17:44 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

leosiek88 pisze:
Blue pisze:Jeśli mogę coś doradzić - trzymaj się nowej pani doktor. Dobrze że nie zgodziłaś się na dodatkowe nawadnianie, 250 ml to i tak dużo.
Nie bardzo rozumiem tekst o zdrowych nerkach, ale może chodzi jej o to że nie są jeszcze trwale uszkodzone.

Wyniki są bardzo nieładne, ale o wiele ważniejsze jest to jak organizm kota zareaguje na leczenie niż początkowe wyniki.
Bywa że koty z o wiele lepszymi wynikami poddają się, nie walczą, nerki nie pracują, umierają.
A bywa że w chwili postawienia diagnozy koty mają wyniki fatalne, ale reagują świetnie na leczenie i żyją potem jeszcze długo.
Twój kocurek jest na początku drogi dopiero, ma diagnozę, ma wetkę która o niego walczy, ma Ciebie, to najważniejsze.

czy mam go poić dzisiaj jeszcze strzykawką czy już mu starczy bo on taki osowiały?

MOże ktoś wie z was co on w takim przypadku powinien mieć jeszcze zrobione bo narazie ma kroplówkę i amoksycylinę

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Nie lis 06, 2011 18:47 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Trzymaj się nowej wetki.
Do poprzedniego weta idź BEZ KOTA, zażądaj wszystkich leków na piśmie, opisu wszystkich robionych zabiegów, dokładnie (to co opisałaś o płukaniu pęcherza jakoś mi się nie podoba).
Nie opowiadaj o tym co robi nowa wetka, i nie konsultuj z nim niczego.
Po prostu zażądaj wyników i opisu.
Nie możesz słuchać równocześnie kilku wetów, bo takie niespójne działania tylko kotu zaszkodzą.
Tu masz wątek kotów nerkowych
viewtopic.php?f=1&t=130760
Na pierwszych 2-3 stronach aktualnej części jest streszczone to co najważniejsze.
Możesz napisać w wątku, wpisać wyniki, na pewno ktoś biegły w temacie Cię poprowadzi, o co wetów prosić, o co pytać, jakie robić badania.
Poić to może już niekoniecznie, ale spróbuj namówić go żeby zjadł, cokolwiek. I to jedzenie powinno być dodatkowo dowodnione. Ważne żeby jadł, niekoniecznie saszetkę od pani doktor. Teraz jest wypłukany (mocznik mu nie drażni żołądka), trzeba to wykorzystać.
W wątku dla nerkowców spróbuj wyłowić czym się zbija fosfor (Alusal) i zapytaj jutro wetkę o to.
W ogóle postaraj się poczytać w tym wątku jak najwięcej, dopytać, żebyś jutro już poszła uzbrojona w wiedzę :)
Czy kot miał zrobiony jonogram, czy wiadomo jaki jest poziom fosforu ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14020
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Martinomive i 97 gości