Jeszcze będziesz się śmiać z tego wszystkiego. A! I jak w nocy usłyszysz,że się kręci po mieszkaniu czasem nie wstawaj z łóżka i nie wołąj- może się spłoszyć i nie kontynuować wędrówki po mieszkaniu
Eh pewnie tak będzie zobaczymy co będzie jutro. mam nadzieję, że się trochę ośmieli. znowu pomiaukuje.. to brzmi jakby płakał.buuu.. ale muszę być twarda
Bo w sumie płacze za mamą ale to minie.. Każdy kot czy to mały czy dorosły ma zwyczaj się chować w nowym miejscu i zwiedzanie zaczynają w nocy jak jest kompletna cisza
Lilianna J-wie pisze:Bo w sumie płacze za mamą ale to minie.. Każdy kot czy to mały czy dorosły ma zwyczaj się chować w nowym miejscu i zwiedzanie zaczynają w nocy jak jest kompletna cisza
noc nienajgorzej. kotek zalatwil sie do kuwetki i myszkowal po mieszkaniu troche. jednak nad ranem znow zaszyl sie w swoich kacikach a teraz siedzi i miauczy z malymi przerwami. jakby mial pretensje do calego swiata myslalam ze jak podejde cos zagadan do niego to pomoze myslalam ze chce na siebie zwrocic uwage ale chyba nic z tego..musze wyjsc dzis na troche w ciagu dnia moze to cos pomoze
kociak siedzi w swojej kryjówce i miauczy. jak do niego chcę podejść to też miauczy więc rezygnuję. zabawka również go nie interesuje. może podczas mojej nieobecności bardziej się ośmieli. nie chcę wykonywać niepotrzebnych ruchów.
Moja Kuba siedziała za wersalką 3 czy 4 dni i też nie wychodziła ani nie jadła..Dopiero w nocy. Moja mama też się tak denerwowała i kazała mi ją stamtąd wyciągać ale oczywiście ani myślałam ją ruszać.. A skoro już się załatwił to nie jest tak żle Tak więc spokojnie, w przyszłą niedzielę już będzie brykać po całym mieszkaniu
nie dałam, nie myślisz że się jej przestraszy ? albo uzna że coś wtargnęło na jego terytorium ? już sama nie wiem co myśleć. teraz przestał miauczeć ! poza tym jedyną maskotką jaką mam jest miś, niewiele mniejszy od kotka ( mój kociak to brytyjczyk)