Ewelinka odeszła.....

ewar pisze:Ona mi się tak podoba , ostatnio staję się wielbicielką czarnych kotów i mam słabość do seniorów.

A ewelinka jest taka łagodna i delikatna w głaskaniu, ma takie miękkie futerko

Domyślam się. Mam nadzieję, że ktoś ją pokocha,a ja będę zaglądać na wątek.

Ewelinka nadal skulona ze strachu w boksie

Biedna malutka i w dodatku prawie moja imienniczka :cry:

Żeby ją ktoś zabrał do DT, odżyje wtedy. :ok:

W sobotę wygłaskalam miękką siorstkę Ewelinki.
Ugniatała dziewczynka i troszkę mruczała.
Ona bardzo boi sie widoku ręki.
Kuli się wtedy przerazona. Zauważyłam że jak ręką wezmę od pupki i głaskam to sie tak nie stresuje :cry:

Cos mui sie wydaje że jednak nie miała lekkiego życia :cry:

skoro przeraża ja ludzka ręka :evil:

Bardzo przydałby się domek dla Ewelinki, chociaz tez początki mogą być trudne- bo pewnie ewelinka zaszyje się w kątku

Byłam na wizycie przedadopcyjnej w sprawie kotki Emi.Domek ze snów.Kotka przez tydzień nie wychodziła spod kanapy.Duży leżał na podłodze i na nią patrzył.Przerwali remont, żeby kotki nie stresować.Dzisiaj to megamiziak, oboje Duzi rywalizują o jej względy.Rządzi w domu, siedzi sobie na osiatkowanym balkonie, je przysmaki, no w ogóle super.To dorosła kotka, po przejściach, ale wszystko jest kwestią czasu.No i kota trzeba kochać, wtedy nie ma żadnych problemów.

Oby i Ewelince tak sie trafiło :ok:

Wspinamy się na górę z nadzieją chociaż na DT :1luvu:

Cookie pamiętaj o obfotografowaniu wystraszonej Ewelinki - tylko ostrożnie i delikatnie do dziewczynki bo strachulec.
Ja w piątek wracam z wygnania i dotrzymam słowa i wezmę w sobotę Ewelinkę na DT - ale przypominam o klatce- narazie nie ma innego wyjścia :cry:

A czy ona ma w boksie pudło albo domek, żeby sie schować?

Lidka pisze:A czy ona ma w boksie pudło albo domek, żeby sie schować?

Ma Lidziu pudełko, ale z nia dziwna sprawa bo jak do nas trafiła to było jakoś w miarę - normalnie jadła, poruszała się w boksie, a od pewnego czasu zaczęła się wycofywać - cały czas leży skulona w rogalik , nie chodzi po boksie nie interesuje się co sie dzieje na kociarni, jak ja wyciągnęłam z boksu na kociarnie leżała jak sparaliżowana.
Dziś na dyżurze była do Pomocy Ewa - po wymizianiu Ewelinka ładnie zjadła.

Dorota Wojciechowska pisze:Cookie pamiętaj o obfotografowaniu wystraszonej Ewelinki - tylko ostrożnie i delikatnie do dziewczynki bo strachulec.
Ja w piątek wracam z wygnania i dotrzymam słowa i wezmę w sobotę Ewelinkę na DT - ale przypominam o klatce- narazie nie ma innego wyjścia

Mamuśka nie bój żaby :smokin:

Fotki już zrobione, właśnie wróciłam do domu :wink:

Ewelinka faktycznie strasznie wystraszona

ale u Ciebie na pewno dziewczynka się przełamie :ok:

Cookie1706 pisze:
Dorota Wojciechowska pisze:Cookie pamiętaj o obfotografowaniu wystraszonej Ewelinki - tylko ostrożnie i delikatnie do dziewczynki bo strachulec.
Ja w piątek wracam z wygnania i dotrzymam słowa i wezmę w sobotę Ewelinkę na DT - ale przypominam o klatce- narazie nie ma innego wyjścia

Mamuśka nie bój żaby
Fotki już zrobione, właśnie wróciłam do domu
Ewelinka faktycznie strasznie wystraszona ale u Ciebie na pewno dziewczynka się przełamie

Taaa ma wielkie szanse :evil:

przy dzikiej Shebie (która u mnie jest już drugi rok i nadal jej nie miałam na kolanach :evil:

i strachulcu Bigu - który oprócz człowieka boi się ...... ....... :kotek: