dziekuje!
Pan Kot jest nadal na tym parkingu (mam nadzieje)
ja z domu sie jeszcze nie ruszam (tydzien temu mialam porod), ale zorganizuje kogos kto moglby po niego zajechac i zabrac
mam deklaracje dt za ok 2 tygodnie, moze mniej
do tego czasu potrzebowal by tymczasowego dt, wtedy moze byc zabrany chocby dzisiajewentualnie mozna go na ten czas umiescic w lecznicy, ale to koszty, ktore jak zwykle stoja na przeszkodzie
Pan Kot powinien miec tez od razu zrobione badania, widac ze jego kondycja jest marna

gdyby zostal zabrany wszystko ruszyloby od razu
apeluje wiec o dt dla Pana Kota
domu zamknietego, z mozliwoscia podjechania na diagnoostyke, ktora bedzie dofinansowana
hmm? co wy na to?
ja teraz rzadko jestem na forum, ale anita5 ma ze mna kontakt, wiec chociaz jeszcze jej nie prosilam

to mysle ze przekaze mi, jesli trzeba bedzie podjac jakies dzialania a ja akurat nie zjawie sie tu by doczytac