@felin - dziękuję za info o potencjalnej padaczce. Nie jest to dobra wiadomość, ale zawsze lepiej być przygotowanym na taką sytuację.
A co do dalszych losów Niewiem.
Na razie nie szukamy mu domu.
Ale jutro wywiesimy ogłoszenie, że go znaleźliśmy.
Kot jest lekko dziki, ale jest kastrowany, więc być może ma właścicieli i ktoś go szuka.
Chociaż szczerze nie sądzę, żeby się ktoś odezwał. Zresztą zobaczymy.
Ja w każdym razie powoli przyzwyczajam się do tego, że być może będę miała dwa koty.
Chociaż nie jest to łatwa sprawa.
Mieszkam sama i bardzo często wyjeżdżam, więc decyzja musi być podjęta wspólnie z rodzicami, którzy opiekują się moim kotem (kotami

) w trakcie mojej nieobecności.
Ja się zastanawiam, a tymczasem Niewiem powolutku poznaje górne piętro

Był już w sypialni. Co prawda bał się zejść z łóżka, ale nie przeszkadzało mu to mruczeć, ugniatać i podsypiać.
Zajrzał do łazienki.
Nawet stanął na schodach. Zszedł jeden schodek w dół
Mojemu Rademenesowi po przeprowadzce z mieszkania jednopoziomowego w mieście, zaakceptowanie schodów zajęło ponad miesiąc, więc Niewiem szybko się aklimatyzuje

Chociaż najbezpieczniej nadal czuje się w swojej kryjówce pod krzesłem.
Rademenes wpada od czasu do czasu do mnie, głównie, żeby coś zjeść i zniechęcony obcym zapachem ucieka na dwór i do moich rodziców.
Nigdy nie miałam dwóch kotów. Macie jakieś rady jak zakumlować ze sobą dwóch dorosłych kastratów?
A to jest właśnie Niewiem


