No i zdarzył się cud. Z nieba spadł domek i to dobry bardzo domek, prokoci, wizyta zapoznawcza, wizyta adpocyjna ( z obiadkiem mniam). Mieszkanie dostosowane do kotów, siatki w oknach, otwory w drzwiach, żeby koty mogły swobodnie chodzić po wszystkich pomieszczeniach, dozowniki karmy, fontanna do picia itp, itd... brak wymagań koloru futrka, dziewczyna przemiła, aż w szoku jestem

, pierwszy ( na razie jedyny ) i od razu strzał w 100.
Ale, żeby nie było idealnie, kociowi jak się trochę odchuchał i odespał to do kompletu skrzydełek i różki zaczęły wychodzić, dominator się z niego zaczął robić, mam nadzieję, że to jeszcze niewywietrzałe hormony. W mieszkaniu jest młodziutka, prześliczna koteczka, modlę się do całego zastępu świętych Franciszków żeby się dogadały, byłoby mu tam jak w raju, domek jutro kupi feliweya do kontaktu. Gdzie teraz znaleźć dobry dom dla może i urokliwego, ale zwykłego buraska (z nawykiem jedzenia wyłącznie surowizny). Na allegro 1020 wyświetleń, 60 ogłoszeń,ani jednego zapytania. Kurde stanę na rzęsach, zeby tylko tam został

. Jak sterroryzuje małą to wróci do mnie niestety...
Może Calm Aid kupić dodatkowo...
Kciuki potrzebne jak nie wiem co ...
