wet stwierdziła, że odwodnieni nie są, ciągle piją. Pankrac wymiotował raz, Nu wcale, skubnęli jedzenie, kupy jeszcze nie było. Podejrzenie zatrucia, lub połknięcia czegoś, podaję parafinę, rano do wet znów.
Ale..
No właśnie. TRAGEDIA MOJE DROGIE! Ja dostałam skierowanie do szpitala. Na już, teraz za chwilę, ostry dyżur z przyjęciem. Cholera. Wytrzymam do rana, ale co potem

Chyba będę musiała zostawić moje chore maleństwa pod opieką koleżanki, Boże, jestem załamana ;(( Gorzej,bo jak to coś poważniejszego to albo moje leki, albo ich, a znając mnie wybiorę ich co nie spodoba się TŻ.