» Pt lut 04, 2011 18:22
Re: BŁAGAMY O POMOC Z BAZYLIM BARDZO ZLE-PLINIE DT!!!!!!!!!!!!!!
Bosze a już sie cieszyła poniżej mejl od Pani Kasi - ja poprostu wyje BLAGAM POMÓŻCIE
BŁAGAMY O POMOC Z BAZYLIM BARDZO ZLE-PLINIE DT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam Pani Aniu,
Sytuacja z Bazylem dziś się zmieniła. Był godzne temu u wet i okazało się, że ma odmrożoną łapę od tego siedzenia 2 dni w śniegu... Z sierścią zszedł mu naskórek na całej długości "stopy". Teraz ma opatrunek, hydrożel. Jesli sytaucja sie nie poprawi, to
prawdopodobnie tzrzeba będzie mu ją amputować...
Do tego Bazyl nie załatwia sie do kuwety, tylko pod tam gdzie jest w danej chwili. Gdy jest w kontenerku załatwia sie pod siebie. Weterynarz badał go, nic nie wskazuje na to by w rejonach miednicy miał coś uszkodzone. Wracajac do opatrunku na łapie... Problem teraz taki, ze na pewno opatrunek mu sie zsunie. Bazyl jest w piwnicy, przy piecu, więc gdy ta rana wypapzrz mu się cała w tym brudzie piwnicznym, to moze wdac sie zakażenie... To nie sa dobre warunki dla niego. Dletego to co wczoraj pisałam o 2 tyg. w obecnym dt, jest już niestety niekatulane zupełnie. Bazyl musi wybyc JUŻ. Choćby dzis, jutro. Nie może być w piwnicy dłużej. Nie mamy na razie innego DT, więc prawdopodobnie trafi do przytuliska. mamy obecnie niewiele kotów, ale mimo wszystko boimy sie, narazać go z obniżoną odpornością. Bazyl musi wybyć z obecnego dt i jest to sprawa SUPER PILNA!!!
Poza tym kot ogólnie rzecz biorąc (poza łapą, ma się zupłenie nieźle).
Opiekunka tez denerwuje się coraz bardziej, że on dziś pewnie ten opatrunek sobie zdejmie i wtedy to będzie koniec... No i musi prać mu
ciągle posłania, bo załatwia się.
Proszę możę o jakies "wsparcie", może jest ktoś, kto mógłby go zabrac, bo my naprawde nie mamy dt dla niego. tylko zaawansowani kociarze, zakręceni na kocim punkcie mogą tu pomóc bo pewnie nikt nie bedzie chcial takiego problematycznego kocurka...
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde


