
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
fu. pisze:skończył się wczoraj pobyt u nas łódzkich kotów. i nigdy więcej umowy adopcyjnej. pozdrawiam.
iwcia pisze:Napiszę, tylko tyle, że znajoma bez zająknięcia zgodziła się nadrobić prawie 140 km, aby odebrać koty od Państwa po tym jak napisała mi Pani, że Srebrzanka ma jakąś wirusówke, nie potrafiła Pani powiedzieć, jaką a Pani nie stać na leczenie kota.
iwcia pisze:To ja nawaliłam, jestem za nie odpowiedzialna a nie wykazałam się odpowiednią czujnością, oddałam koty, pomimo pewnego zastanowienia, gdy okazało się, że przyjechała Pani po koty z pustym kontenerem bez niczego, tak miały w zimny dzień jechać 5 godzin pociągiem.
fu. pisze:pięknie pani manipuluje informacjami, żeby zachować twarz, gratuluję.![]()
wybraliśmy receptę od pierwszego weta, od drugiego wróciliśmy wieczorem, na drugi dzień koty były zabrane, a recepta przekazana.
przed przyjazdem napisała pani, że zapewni wkład do transportera, po co teraz te farmazony.![]()
za diagnozy wetów nie odpowiadam, przekazałam wszystko, co mi powiedzieli - a chlamydia z herpes często składają się na koci katar. do pani przyjazdu leczyłam oba koty, ciągle do pani pisałam jak się czują.
życzę dobrej nocy i tyle szacunku do ludzi, ile ma pani do kotów (przypomniała mi się historia o sąsiadce i trzaskających drzwiach, może pani opowie?).
fu. pisze:p
przed przyjazdem napisała pani, że zapewni wkład do transportera, po co teraz te farmazony.![]()
kiche_wilczyca pisze:A czemuż nigdy więcej umowy adopcyjnej??? Czyżby warunki tam zawarte były dla pani niewygodne??
fu. pisze:kiche_wilczyca pisze:A czemuż nigdy więcej umowy adopcyjnej??? Czyżby warunki tam zawarte były dla pani niewygodne??
po pierwsze, nie interesuje mnie umowa na czas nieokreślony, nie mam zamiaru trząść porami, że po kilku latach ktoś mi pod byle pretekstem zabierze kota.
po drugie, nie chce mi się urządzać imprez typu wizyta przedadopcyjna i pisać referatów po adopcji, nie mieć możliwości oddania kota mamie etc, etc, etc. generalnie mieć kogoś na głowie.
po trzecie, nie wezmę już kota z miejskiego podwórka.
kiche_wilczyca pisze:Ale chyba zapoznała się pani wcześniej z warunkami adopcji i tym co jest zawarte w umowie??
kiche_wilczyca pisze:Trzymam kciuki, żeby koty znalazły domek, który bedzie STAĆ NA ICH UTRZYMANIE, który nie bedzie się kierował kolorem futra. Sorry, ale jak widzę, że ktoś stawia warunki, że kot ma być taki i taki, to mam ochotę odpowiedzieć "To idź do sklepu i kup sobie taką maskotkę, a jak kolor ci się znudzi, to przefarbuj"
Satyr77 pisze:I trzeba było tak od razu. To odpadają jeszcze automatycznie schrony i hodowle, czyli może pani wziąść kupić sobie kota z pseudohodowli albo od rozmnażaczy, a tego nie popieramy.
Iwcia masz PW
Użytkownicy przeglądający ten dział: Claude-meave, jackthecat i 173 gości