Wrocław, DWA BEZDOMNE OSIEROCONE KOCURKI!!!

ma być mróz cholerka pod koniec tygodnia, felin, dałabyś radę umówić się z tymi paniami/tą panią tak, żeby przyczłapała je wywołać do porobienia zdjęć? może chociaż im budke na razie postawić?

Kurczeeeee pomoooocyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy :oops:

felin pisze: brak nadających się do izolacji pomieszczeń(

łazienka, kibel, kuchnia?

Do tego pawilonu nie da się wejść, aby choć domek styropianowy postawić?

Skoro to szeregowce to i ogródeczki jakieś mają

Może w ogródku porządny domek,
chociaż szkoda byłoby dzieciaków do ciepełka domowego nie zabrać

qrcze, żeby się nie zmarnowały :cry:

tyle nieszczęścia wokół

Hop hyc, hop hyc wątku...

no właśnie, a może do łazienki by ta pani dała radę?
za dużo tych nieszczęść

Sugestia ode mnie byla, ale nikogo nie zmuszę.
Co do kuchni, to jeśli się nie mylę (kiedyś zdarzylo mi się być w segmencie szeregówki w tamtej okolicy), kuchnie nie mają drzwi. Kible pewnie mają, ale żeby na jakiś czas zablokować swobodę korzystania z nich, trzeba zgody wszystkich mieszkańców - mężów też.

Do pawilonu wejść się nie da. Niedokończone żarelko panie wstawiają do środka sięgając za jakieś uszkodzone drzwi lub coś w tym rodzaju.

Co do zdjęć, to mogę spróbować ustalić jakiś bliski termin. Popytam też co panie sądzą o ew. budce. Zastanawiam się tylko czy kociaki zechcą się, w razie czego, przeprowadzić.

Ludzie, HELP :!:

Kończą mi się pomysly!

te biedactwa rzeczywiście mają pod górkę :cry:

foki potrzebne
choć, wiadomo, na cito nie rozwiążą problemu

słuchajcie, zabrać do siebie nie mogę raz ze względów finansowych (obecny tymczas mi się pochorował), dwa czasowych a trzy (i to chyba najważniejsze) domownicy mi się buntują

ale mogę zbudować budkę, chociaż tyle, żeby łatwiej im było przetrwać pierwsze mrozy...

w międzyczasie trzeba im znaleźć DT bo przecież pod kołami skończą

a czy byłoby gdzie tę budkę postawić? No i czy kociaki zechcą do niej wchodzić?

Poszukajcie jeszcze, rozejrzyjcie się. Jakaś chociaż piwniczka cieplutka, proszę ...

Sorry, że dopiero teraz, ale wcześniej nie bylo mnie w domu.

W kwestii zdjęć pani Holownia prosi o osobisty kontakt telefoniczny. Jutro będzie w domu caly dzień, pojutrze od 14.30. Karmić kocurki ona sama chodzi wcześnie rano, a między 17-18, czyli jeszcze za światla dziennego, druga pani, ale obie chętnie pomogą. Pani Holownia obiecala przekazać informację i obie pójdą tam z fotografem.
Obiecala również, że obie rozejrzą się za jakimś miejscem na ew. budkę. Ale też się zastanawia jak namówić koty, żeby się do niej przeprowadzily.
Myślaly, żeby przynajmniej wsunąć im coś cieplego do wnętrza pawilonu, ale nie chcą przepilowywać klódki, bo obawiają się, że potem miejscowa żuleria zaanektuje lokal na swoje potrzeby i koty stracą nawet to wątpliwe schronienie. Inaczej wejść się tam nie da, bo krata zamknięta jest na tą klódkę, a tylko drzwi za nią lekko uchylone i tamtędy wchodzą do środka kociaki.

Czasu coraz mniej - moja rozmówczyni twierdzi, że kilka już razy kocięta przybiegaly na karmienie z drugiej strony ruchliwej ulicy :!:

Jeśli nie zamarzną, to zginą pod samochodem jak ich mama i trzeci kociak

No że wcześniej o tym nie pomyślalam.

Proponuję, aby do czasu znalezienia jakichś normalniejszych warunków
(oby szybko, bo kociaki trzeba oswajać)
panie zainwestowały w kłódkę.
Kogoś młodszego lub faceta poprosić o dyskretne przepiłowanie starej kłódki,
założyć nową,
podzielić się kluczami
i można będzie urządzić dzieciakom cieplutkie schronienie.

Skleić ze styropianu domek, oczywiście z zachowaniem zasad,
wyścielić wygodnie ...

Co o tym myślicie?

To pogadajcie z paniami, a ja spróbuję wykombinować jakiś karton i styropian, grubą folię już mam to będzie do oklejenia z zewnątrz.

Myślę, że jak sie kitkom sypnie do środka jedzonka, albo kocimiętki to wystarczy, żeby się przekonały, że to ciepłe miejsce

delfinka dobry pomysł z tą kłódką, oby wypalił :ok:

Lącze mi padlo wczoraj wieczorem.

Czy ktoś może tam podjechać i zrobić zdjęcia? Mnie rozlożylo przeziębienie, a na dodatek mam zlecenie na "wczoraj" :!:

ciekawa.swiata pisze:w międzyczasie trzeba im znaleźć DT bo przecież pod kołami skończą

Zaczną też włazić pod maski samochodów, żeby się ogrzać, a to wiadomo czym grozi...

No wlaśnie :!:

Nie wiem co z tą klódką, bo jeśli pawilon ma jakiegoś wlaściciela, to jeszcze je oskarżą o wlam! Zapytam.

Czy ktoś może pojechać zrobić zdjęcia :?:

Wrocław, DWA BEZDOMNE OSIEROCONE KOCURKI!!!

Kto przegląda forum