Rasowy ragdoll porzucony w lecznicy - odebrany przez hodowcę

joluka pisze:koniecznie trzeba wrzucić to do działu Hodowcy na miau - może tam się ktoś chętny znajdzie (a poza tym żeby pokazać, jak potrafi zachować się "hodowca".... )

Wrzuciłam

a może jakiejś wystawy nie wygrał i jego pani stwierdziła, że już jest niepotrzebny :evil:

On ma tytuł premiora, czyli już jakiś czas jest kastratem.
Może właścicielka hodowli stwierdziła, że nie będzie dłużej darmozjada utrzymywać. :evil:

O nie był oddany przez hodowczynię, tylko przez właścicielkę kota.

To wrzuce jeszcze parę fotek...

To znaczy, że przeszedł z hodowli (nie macierzystej, tylko tej na stronie której figuruje) do 'prywatnego' domu, który się go pozbył?

Śliczna strona, utytułowane koty... ludzie nie mają sumienia, biedny kot

mrr pisze:To znaczy, że przeszedł z hodowli (nie macierzystej, tylko tej na stronie której figuruje) do 'prywatnego' domu, który się go pozbył?

Moment, bo ja chyba namieszałam. Kocurek urodził się w hodowli na południu Polski i trafił do Łodzi i stąd został oddany. Pisząc o włąścicielce kota miałam na myśli hodowlę z Łodzi.

CoolCaty pisze:
mrr pisze:To znaczy, że przeszedł z hodowli (nie macierzystej, tylko tej na stronie której figuruje) do 'prywatnego' domu, który się go pozbył?

Moment, bo ja chyba namieszałam. Kocurek urodził się w hodowli na południu Polski i trafił do Łodzi i stąd został oddany.

A do której hodowli dzwoniłaś?

E.: Już wiem. Może warto się z macierzystą hodowlą skontaktować? :roll:

OKI pisze:
CoolCaty pisze:
mrr pisze:To znaczy, że przeszedł z hodowli (nie macierzystej, tylko tej na stronie której figuruje) do 'prywatnego' domu, który się go pozbył?

Moment, bo ja chyba namieszałam. Kocurek urodził się w hodowli na południu Polski i trafił do Łodzi i stąd został oddany.

A do której hodowli dzwoniłaś?

Do macierzystej. Pisząc, ze oddała go włascicielka miałam na myśli Panią hodowczynię z Łodzi.

CoolCaty pisze:
mrr pisze:To znaczy, że przeszedł z hodowli (nie macierzystej, tylko tej na stronie której figuruje) do 'prywatnego' domu, który się go pozbył?

Moment, bo ja chyba namieszałam. Kocurek urodził się w hodowli na południu Polski i trafił do Łodzi i stąd został oddany.

CoolCaty, to, jak rozumiem, jednak hodowczyni z Łodzi go oddała? To ona nie chce już o nim słyszeć (on jest na stronie łódzkiej hodowli kotów ragdoll)? Czy hodowla, w której się urodził, też się wypięła?
Może niepotrzebnie dociekam, cóż to zmieni... ale przynajmniej będę wiedziała, której hodowli nie polecać.

Edit: Doczytałam. To mam już 2 hodowle na czarnej liście.

Łajdactwo!

Ale dobrze, że dociekasz. Oddała go hodowczyni z Łodzi. Hodowczyni, u której się urodził też sie na niego wypięła.

CoolCaty pisze:Ale dobrze, że dociekasz. Oddała go hodowczyni z Łodzi. Hodowczyni, u której się urodził też sie na niego wypięła.

Czyli wypięły się obie

Ja też już zdążyłam namieszać :oops:

Sorki

Ale kot przepiękny, taka szkoda

Jak kocurek reaguje na inne koty?

Biedny kocurek

Trzymam kciuki, żeby mu się udało, z całych sił.

Na dotychczasowych właścicieli i hodowlę brak słów. Wstyd!
Coolcaty, czy mogę wrzucić ogłoszenie na FB? Może akurat ktoś, coś...?

Rasowy ragdoll porzucony w lecznicy - odebrany przez hodowcę

Kto przegląda forum