ZIELONOOKA
Trafiła do schroniska wiosną 2003 roku.
Pewnego dnia pewna starsza pani musiała udać się do szpitala na badania. Zostawiła klucze do swojego mieszkania administracji, prosząc o uśpienie pozostawionych w mieszkaniu kotów...
Administracja zadzwoniła do "Cichego Kąta".
Następnego dnia koty zostały zabrane do schroniska. Było ich 9. Wszystkie były przerażone, miały wszy, były przeraźliwie chude, nie potrafiły nawet korzystać z kuwety... Większość kotek była w ciąży... Widok był to straszny.
Zielonooka otrzymała swoje imię niemal natychmiast - kolor jej oczu jest bardzo, bardzo intensywny.
Zielonooka nie podchodziła nigdy do ludzi - była bardzo płochliwa, wiecznie przerażona. Nie przyjaźniła się z żadnym z kotów w schronisku.
Urodziła kociaki. Nad nią i kociakami zlitowała się jedna z wolontariuszek - postanowiła zabrac Zielonooką razem z dziećmi do domu, by kotka mogła spokojnie zająć się maluszkami.
Kotka stała się ufniejsza, wreszcie spokojna. Po pewnym czasie zaczęła się nawet nieśmiało bawić.
Niestety mimo cierpliwości tymczasowej opiekunki nie nauczyła się korzystać z kuwety...
Po odchowaniu maluchów wróciła do schroniska.
Odmieniona - wreszcie pewna siebie.
To bardzo smutne, ale prawdopodobnie ta kotka nigdy nie zostania zaadoptowana - z powodu niekonwencjonalnego podejścia do wc.
Obecnie jest bardzo spokojna, miła, spragnona kontaktu z człowiekiem. Dla niej darem byłby człowiek, który odwiedzałby ją regularnie w schronisku, poświęcając jej czas.
http://upload.miau.pl/2213.jpg
http://upload.miau.pl/2214.bmp
Adoptowana przez Anusię 03.01.2004r.