Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 16, 2010 14:23 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

qlenka, jestem cichym podczytywaczem Twojego bloga i jestem pod wrażeniem urody Twoich kotów i tego jak fajnie opisujesz Wasze wspólne życie :)
w Marchewce jestem zakochana na zabój :love: :love: :love:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto mar 16, 2010 15:14 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

nie wiem, czy ten, czy inny podobny wątek tu kiedyś przeglądałam i najbardziej urzekła mnie historia z kotką i jej rujką, która została zdiagnozowana przez jej Dużą jako paraliż jakiś :) i z psem, który pojechał na "ostry dyżur" bo miał krwawiącą łapę, która okazała się ubrudzona chyba malinami :)
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 16, 2010 15:31 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

qlenka - następnego kota proponuję nazwać Szafirek.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto mar 16, 2010 16:16 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

Beasia pisze:qlenka, jestem cichym podczytywaczem Twojego bloga i jestem pod wrażeniem urody Twoich kotów i tego jak fajnie opisujesz Wasze wspólne życie :)
w Marchewce jestem zakochana na zabój :love: :love: :love:


Beasia, dopiero zobaczyłam Twój wpis - bardzo, bardzo dziękuję :)
ja też każdego dnia zachwycam się tym, jakie mam wspaniałe koty i straciłam dla nich zupełnie głowę ;)
stąd też te napady histerii i stany lękowe ;)

to ciekawe - mimo, że niewielu się do tego przyznaje, to jednak jest podział na zakochanych w Marchwii i na zakochanych w Ryszardzie :)

nawet goście - jedni z ostatnich - obogiem definitywnie zawładnęła Marchewka, a nastepni - oboje tylko i wyłącznie Ryszard ;)
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 16, 2010 16:18 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

jaaana pisze:qlenka - następnego kota proponuję nazwać Szafirek.


:ryk: ale czy do tego powinien mieć kolor szafiru? ;)

jak ja bym chciała jeszcze co najmniej jednego kota...
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 16, 2010 16:31 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

qlenka pisze:
jaaana pisze:qlenka - następnego kota proponuję nazwać Szafirek.


:ryk: ale czy do tego powinien mieć kolor szafiru? ;)

jak ja bym chciała jeszcze co najmniej jednego kota...


Nie musi - zawsze można wytłumaczyć, że to kot - daltonista :lol:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto mar 16, 2010 18:33 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

Qlenko-napisałam już na wątku Milenki,ale i tu napiszę:
szafirek jest krewnym hiacynta,a to roślina szkodliwa dla zdrowia kotów-jak większość cebulowych bylin,nie pozwalaj więcej skubać koty listków,i raczej nie ma co liczyć na instynkt kota w tej sprawie(mój kot kiedyś próbował zjeść sztuczna trawkę z wiązanki imieninowej-i jakoś mu instynkt nie podpowiedział,żeby tego nie jeść :( )-te rośliny nie zabijają,ale szkodzą,powoli uszkadzają narządy wewnętrzne,tak jak grzyby olszówki,uszkadzają miąższ wątroby u człowieka-ludzie jej jedzą i mówią,że żyją,ale one degradują wątrobę!
Moja wypowiedź absolutnie nie jest polemiką z powyższymi postami-proszę więc o nie wszczynanie dyskusji ze mną na ten temat-wyraziłam swoje zdanie i tyle!
Mam nadzieję,że kotek nie zjadł tego szafirka za dużo!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto mar 16, 2010 18:37 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

Kropciu, masz rację. A instynkt-nie ma czegoś takiego-koty się zatruwają niestety.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto mar 16, 2010 19:00 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

Wiem Bożenko,niestety wiem,były juz wątki o tym jak kot zjadł skrzydłokwiat i było źle-bardzo źle i gdzie był wtedy instynkt???
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto mar 16, 2010 19:07 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

Ano były.. Ja pousuwałam wszystkie rosliny z pokoju. Jedynie trzykrotki, i cyperuski czasem stawiam-na zginięcie. :kotek:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto mar 16, 2010 19:08 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

Hej Dziewczyny, bardzo dziękuję. Wiem, że z tym instynktem to jest różnie, chociaż u mnie w domu rodzinnym zawsze były koty i moi rodzice nie byli tak przewrażliwieni jak my, i nigdy żaden sobie tego typu krzywdy nie zrobił.

Ale szafirek od razu wrócił do sypialni i tam już zostanie dopóki nie zwiędnie. No i więcej pewnie nie kupię, żeby nie ryzykować. Trochę szkoda, że tak mało jest kwiatów nieszkodliwych, ale coś za coś ;)

A na balkon do posadzenia kupiłam tylko jakąś bazylię, lawendę, koperek... te chyba nie szkodzą, a poza tym pewnie w ogóle nie wyrosną ;)

Marchewka na szczęście tylko chyba pociumkała / pożuła listek czy dwa nawet ich nie zrywając, więc mam nadzieję, że nie zrobiła sobie krzywdy. Na pewno narobiła mi strachu. Serio, prawie mi serce stanęło jak ją na tej kanapie próbowałam "ocucić"...
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 16, 2010 19:13 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

kalair pisze:Ano były.. Ja pousuwałam wszystkie rosliny z pokoju. Jedynie trzykrotki, i cyperuski czasem stawiam-na zginięcie. :kotek:


cyperus czyli papirus? taki trawiasty?
a trzykrotka? co to takiego?

i przy okazji zapytam - tulipany i żonkile też cebulaste, czyli też trujące? też ich na wszelki wypadek nie trzymam tam gdzie są koty.
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 16, 2010 19:16 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

qlenka pisze:
kalair pisze:Ano były.. Ja pousuwałam wszystkie rosliny z pokoju. Jedynie trzykrotki, i cyperuski czasem stawiam-na zginięcie. :kotek:


cyperus czyli papirus? taki trawiasty?
a trzykrotka? co to takiego?

i przy okazji zapytam - tulipany i żonkile też cebulaste, czyli też trujące? też ich na wszelki wypadek nie trzymam tam gdzie są koty.

Tak, cyperus czyli papirus. :kotek: Tulipany i żonkile na pewno trujące.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto mar 16, 2010 19:17 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

I bardzo dobrze zrobiłas Qlenko-najlepiej postaw kotom zielistkę-rośnie jak wściekła i koty moga ją sobie skubac,marzeniem byłby papirus,ale skąd go wziąć?-kiedyś w każdym domu był,ale to było baaardzo kiedyś :ryk:

Cebulowe generalnie nie powinny być tam gdzie koty-raczej wszystkie zawierają jakies szkodliwe paskudztwa,trzykrotka to takie popularne zielsko,a cyperus to oczywiście papirus.
O już mnie Bożenka ubiegła :ryk:

Trzykrotka:Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto mar 16, 2010 19:22 Re: Kwiatek Szafirek - właśnie obryzła! Czy trujący??

Kropa ma racje. Koty nie maja instyktu samozachowawczego jezeli chodzi o spozywanie substancji czy przedmiotow zakazanych.
Moj kaziu pozarl siatke do pileczek tenisowych. Marchewa zatrula sie cebula smazona zlizana z patelni.
Niestety koty nalezy tratowac jak dzieci. I to male dzieci.


Dlatego wlasnie panika i zachowawczosc oraz zmniejszanie ryzyka jest wskazane ,a nawet konieczne. :ok:

Nie mam kwiatkow w domu. Chowam foliowe siatki. Myje zlew tylko plynem do mycia naczyn, sprawdzam pralke, zmywarke i suszarke zanim wlacze:) trzy razy licze koty jak sa goscie, zawsze sprawdzam czy zamknelam drzwi wejsciowe i balkonowe, chemie chowam do szafek, nie wpuszczam kotow do lazieniek.
I innych czynnosci wykonuje sto. Moze to kogos smieszyc. Ale ja tak robie ,bo uwazam ,ze jestem odpowiedzialana za bezpieczenstwo moich kotow. Co oczywiscie nie sprawia ,ze jestem wolna od popelniania bledow durnych. No i pomysly kocie sa niewyczerpane.
Jeden z swiezszych to z zeszlego roku. Kaziu (ten sam od siatki) wylizal pianke do czyszczenia tapicerki ktora umylam fotel. Wyladowal w szpitalu. Dwie doby plukany dozylnie. Ja zawal.
Bolesna nauczka. Ale pamietam i wiem. Wiecej takiego bledu nie popelnie:)
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot], puszatek i 88 gości