dziś było zamieszanie w schronie, bo adopcje bullowatych, wizyta władz miasta
Adopcyjnie niezły dzien - do domu pojechał Bohun

(będize kotem wychodzącym, mam kontakt z jego nowymi Dużymi, ludzie bardzo fajni), Pascal, malutka czarno-biała taterniczka i chyba jeszcze ktoś.
W tygodniu musiał iść Leosiek oraz Moni.
Mała koteńka złoto-buro-biała nr 174 pojechała do dt do Madzi

Suńka czarna wilczurowata do Magijów na dt.
Fipiek zdrowieje, ale chudziuteńki.
Kocio w szpitaliku ze złamaną żuchwą - po kroplówkach nabrał sił, wygłaskany mruczał, a potem pochłonął sam miskę gotowanego kurczaka. Coś tam mu szczęka przy jedzeniu, ale chlopakowi ma się na życie

Jest kilka nowości.
A, Chmurka i kotka nr 36 z jej boksu wyglądają nieciekawie, nic nie chcą jeść, osowiałe i jakieś takie podejrzane dla mnie......
Psiuń ze złamanym kręgosłupem ma już obtarcia i jak dalej pójdize, będą rany i odleżyny. Pampersy się nie sprawdziły - poodparzał się

On musi wyjść, na dwóch łapkach zasuwa. Może wózeczek cos by pomógł. I rehabilitacja.