Calcarea - wasze doświadczenia w stosowaniu u kotów?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lut 18, 2010 13:21 Re: Calcarea - wasze doświadczenia w stosowaniu u kotów?

problem kupy - taki o jakim piszesz - po wielu próbach udało się wyleczyć dietą - z/d hills oraz sterydem - coraz rzadziej i mniej dawkowanym. Jest już ok,trzymam się diety z/d i hypoallergenic RC.
objawy jakie były - rzadka kupa, często, wszystkie badania w tym bardzo dokładne trzustkowe i pasożyty - ok.
homeopatia - w stanie wycieńczenia i odwodnienia ogromnie szybko postawiła na nogi mojego kota, stosowana przez weterynarza specjalistę w tym zakresie.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42109
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw lut 18, 2010 14:09 Re: Calcarea - wasze doświadczenia w stosowaniu u kotów?

Dziewczyny,
widzę, że wywołałam burzę.
Założyłam ten wątek zadając konkretne pytanie w temacie.
Calcarea - wasze doświadczenia w stosowaniu u kotów?
I w zasadzie nikt o takich doświadczeniach konkretnie nie napisał. :roll:
Ale za to sporo słów tu padło o homeopatii w ogóle, dzięki czemu moja wiedza w tym temacie wzrosła. :lol:
Nie mam nic przeciwko rzeczowej dyskusji.
Proszę tylko o przemyślenie wypowiedzi, by nikt nie poczuł się urażony. :roll:
Sama wiem, że w emocjach pisze się i mówi różne rzeczy. :lol:
A zdanie o leczeniu homeopatycznym każdy może mieć swoje i nikt nikogo nie zmusza, by ten pogląd zmienił.
dagmara-olga pisze:problem kupy - taki o jakim piszesz - po wielu próbach udało się wyleczyć dietą - z/d hills oraz sterydem - coraz rzadziej i mniej dawkowanym. Jest już ok,trzymam się diety z/d i hypoallergenic RC.
objawy jakie były - rzadka kupa, często, wszystkie badania w tym bardzo dokładne trzustkowe i pasożyty - ok.
homeopatia - w stanie wycieńczenia i odwodnienia ogromnie szybko postawiła na nogi mojego kota, stosowana przez weterynarza specjalistę w tym zakresie.

Dagmaro, czy w obu przypadkach piszesz o tym samym kocie?

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 18, 2010 14:20 Re: Calcarea - wasze doświadczenia w stosowaniu u kotów?

Jeszcze interesujące cytaty z innych wątkow:
joannaN pisze:...
Ale biegunka to prawie zawsze robaki, ilekroć biorę kota (moje przyjaciółki lek. wet. podrzucają mi koty na tymczas, często muszą ratować jakieś bidy i robią to z całym poświęceniem !) i ma biegunkę to natychmiast go odrobaczam. Mam taki komfort, że pomaga mi lek. wet. homeopata. Uratowałyśmy nie jednego kota. Rzecz w tym, że leki chemiczne wet. zabijają robale tylko te które są w jelitach, natomiast robaki mają takie cykle rozwojowe, że w jelitach są co jakiś czas a siedzą w płucach, mięśniach, pod skórą i licho wie gdzie jeszcze. W kale też nie zawsze są bo trzeba uchwycić ten moment gdy zeszły do jelit. Miałam kota który miał porażone mięśnie i padaczkę, oczywiście biegunkę, lało się z niego.Gryzł swoją skórę co kilka minut, siedział w kucki i był szkieletem. Dostał wyrok: uśpić. Po godzinnej rozmowie z lek. homeopatą: on ma robaki ! Kazała podać : Calcarea carbonica ostrearum 200 CH.
...
I proszę zadzwonić co z niego wyszło ! Wychodziło już na drugi dzień : tasiemiec i glisty. Potem wyłaziły ( na szczęście martwe): włosogłówki, przywry, i maleńkie glisty w ogromnych ilościach. Przez prawie trzy miesiące. Dzisiaj jest dorodnym kotem (został u mnie) najsprytniejszym ze wszystkich, po porażeniu mięśni i padaczce ani śladu ! Nadal odrobaczam koty homeopatią, jest wiele leków na robale.
...


sfinks pisze:calcarea jest lekiem stosowanym w homeopatii weterynaryjnej i ludzkiej - dr Ela pisala mi ze calcarea jest lekiem kons......cjonalnymm (nie chce przekreic nazwy) ale chodzi o to ze ma szerokie dzialanie i ogranizm wyciaga z niej to co mu jest potrzebne. Fionce napewno pomogl na robale i napewno oczyscil caly uklad moczowy (jest tez odkamieniaczem). Z nowych wiadomosci, to przepisy Unijne mowia ze podstawowa metoda leczenia zwierzat hodowlanych ma byc wylacznie homeopatia (zebysmi nie jedli lekow weterynaryjnych przy okazji).

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 18, 2010 15:02 Re: Calcarea - wasze doświadczenia w stosowaniu u kotów?

viewtopic.php?f=1&t=106721

To linka do mojej walki z luźnymi qpalami mojej Heli.
Też na początku myślałam, że to alergia i to na kurczaka, bo najgorzej było po podaniu sparzonej piersi.
A w końcu, dzięki nieocenionej pomocy Sylwki, okazało się, że to lamblie.

W tej chwili Helka jest po leczeniu chemicznym, wzmacniam odporność, regeneruję trzustkę i wątrobę i podziwiam wzorcowe q w kuwecie :).
Moje panny :)
ObrazekObrazek

circa_about

 
Posty: 85
Od: Pon lis 16, 2009 11:25

Post » Śro lut 24, 2010 11:39 Re: Calcarea - wasze doświadczenia w stosowaniu u kotów?

Zacytowałaś moją wypowiedź z przed lat....
Od tego czasu wiele kotów leczyłam CC. Większość. Dlaczego większość jest calcareą ? Nie wiem, ale tak jak pisano wyżej są sulfury, ciny itd. Mam kota który był zawsze ciną i było wszystko w porządku ale do czasu gdy ( wychodzący) załapał tasiemca. Tylko CC pomogła....
Tylko brak czasu przeszkadza mi na podzielenie się z Wami moimi doświadczeniami.
Sprawdziłam na pewno: CC CH 200 odczepia tasiemca !
Wg. mnie Twój kocio jest silnie zarobaczony, możesz poprosić o badanie krwi gdzie jest jakiś wskaźnik ( nie pamiętam nazwy, myla mi sie te e-cyty) świadczący jednoznacznie o zarobaczeniu. Pozostale wyniki najczęściej są w normie.
Szukaj homeopaty który dobierze dla niego odpowiedni lek.
I jeszcze jedno: trzeba odkwaszać organizm kota czy zwierzaka czyli zmieniać ph organizmu. To pomaga i "ułatwia" robalom wyjście. No i nie rozmnażają się tak licznie, zwiewają czyli wychodzą najczęściej w rzadkich, śmierdzących kupach.
Z doświadczenia wiem: najpierw odrobaczam a potem leczę pozostałe schorzenia. Alergie to rzadkość...
joanna

joannaN

 
Posty: 195
Od: Pt paź 12, 2007 22:07
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 69 gości