ewar pisze:No przecież jest napisane, że 4% produktów POCHODZENIA zwierzęcego.Przemielone dzioby, pazury i kopyta mieszczą się w tej kategorii, prawda? Nie barfuję, ale staram się dawać surowe mięso, warzyw nie daję, bo po co? Biały serek i śmietanę owszem.Puszki również dostają, czasem te gorsze i już.Gotowanego mięsa nie lubią, marnuje się.Bardzo jednak pilnuję, aby nie było soli i w ogóle przypraw.Niektórzy karmią wyłącznie suchą, ale ponoć jest wtedy niebezpieczeństwo SUK.Tak czytałam.
no a co kot je w naturze?
myszki,ptaszki i robaczki.raczej nie ma głowy do tego,by oddzielić mięso od kości i skóry,je wszystko.a więc także dzioby,pazury,kości,kłaki,treść żołądka i jelita,więc o ile to nie jest karma z niższej półki[czyli 4% mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego],to bym tak tych mielonych oczek,uszek i odbytnic nie demonizowała...