OLAF - przerażony puchatek - już w DS

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 08, 2009 17:00 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

biedny Olafek, ale juz dobrze ze w troskliwych rekach :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 08, 2009 17:15 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

Obrazek
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 08, 2009 17:18 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

cóż za zieleń oczu :D
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie lis 08, 2009 17:33 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

Obrazek

Niestety tak mniej więcej wygląda Olaf przy każdej naszej wizycie :(
Nie wiem, kiedy ten kocio się "rozluźnia" - chyba tylko jak śpi...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 08, 2009 18:37 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

Śliczny puchaty kocio, miał wielkie szczęście Anetko, że go zauważyłaś :1luvu:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 08, 2009 20:24 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

gosiaa pisze:Śliczny puchaty kocio, miał wielkie szczęście Anetko, że go zauważyłaś :1luvu:


Aneta naprawdę uratowała mu życie. W ostatnim, albo przedostatnim momencie. Gdyby jeszcze kilka dni pobył w tym niedostępnym kącie, w którym się schronił, to pewne jak w banku, że za jakiś czas ktoś z pracowników kociarni znalazł by tam jego zasuszony szkielecik :(.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 08, 2009 20:29 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

Olafek jest przepiękny :1luvu: ja wierzę, że się otworzy. Mój pierwszy tymczasik - Zulusek, był bardzo nieśmiałym koteczkiem. Zawsze gdy czegoś się bał, lub przychodził ktoś obcy - chował się za szafkami w kuchni. Do nas otworzył się w ciągu 3 miesięcy, gdy u nas przebywał, natomiast obcych się bał.......ale w nowym, dobrym, ciepłym domu bardzo szybko przeistoczyl się w odważnego, wyluzowanego kocurka. Wierzę, że Olafek też prrezstanie się bać!!
Duszku - jak dobrze, że go zobaczyłaś :1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2009 9:36 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

widziałam go jeszcze w schronie, zawoziłam do domu Krzycha. Cudny, długowłosy, choć z przerzedzonym futerkiem, i taki wystaszony :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2009 9:49 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

Ja wierzę że kocio się otworzy, potrzebuje tylko czasu :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2009 18:57 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

Duszek686 pisze:Obrazek

Niestety tak mniej więcej wygląda Olaf przy każdej naszej wizycie :(
Nie wiem, kiedy ten kocio się "rozluźnia" - chyba tylko jak śpi...



a moze feliway?

ale on ma dlugi cudny wlos, jaki fajny z niego kicek!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 09, 2009 20:41 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

Feliweya chyba trzeba będzie kupić... Zobaczymy, może krople Bacha zadziałają...

[size=85]Na razie muszę ubezpieczyć autko i zrobić przegląd... Moje koty jakoś też nie żyją w harmonii - zwłaszcza jedno odrobinkę zołzowate dziewczę - i im też by się przydał... Wszystkiego na raz się nie da niestety...[/size]
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 16, 2009 22:34 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

Olaf zrobił dziś malutki kroczek naprzód i wyszedł z ukrycia po jakiś 15 minutach od naszego przyjścia 8O
Co prawda głodny był chyba i po prostu pognał dzikim truchtem do michy w kuchni, ale zawsze to jednak jakiś postęp :roll:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2009 8:21 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

no pewno, że postęp i to wcale nie taki malutki :ok: a jak Was nie ma, znaczy jak kot jest tylko z Mamą, to wychodzi?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2009 22:03 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

Georg-inia pisze:no pewno, że postęp i to wcale nie taki malutki :ok: a jak Was nie ma, znaczy jak kot jest tylko z Mamą, to wychodzi?


No wychodzi, wychodzi :D . Nawet bawić się próbuje :P
Mama - najcudowniejszy człowiek na świecie - na kociej psychice zna się niewiele... W związku z powyższym mam średnio 3 telefony dziennie z "rewelacjami" dotyczącymi Olafka :roll:
Dziś np usłyszałam, że Olaf chyba zwariował, bo od rana powyciągał wszystkie zabawki z kątów i biegał po całym mieszkaniu jak wściekły, a mama spać nie mogła :wink:
Z Olafa będzie fajny kot - trzeba tylko troszkę cierpliwości.

Dziś Olaf był u Pani Doktor. No bo grzyb jest nadal, i się drapie, i sierść słaba i matowa...
Dostał syropek do jedzonka a na kark jakieś paskudztwo na świerzba i robale...
Ale generalnie nie jest źle...
Muszę się zebrać i napisać jakieś ogłoszenia... Tylko te zdjęcia nieszczęsne...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2009 22:16 Re: OLAF - przerażony puchatek - szuka spokojnego domu

Dużo łatwiej byłoby z tymi zdjęciami i opisem gdyby Olaf był u nas. Ale to nie byłoby najlepsze dla Olafa. Z 2-ch powodów.
Po pierwsze - znów nowi opiekunowie i kolejny stres związany z aklimatyzacją
Po drugie - nasza kochana Miki. Przyjazną koteczką, mimo najszczerszych chęci, nazwać jej nie mogę... Ona niestety tłucze wszystkich przedstawicieli własnego gatunku - Olaf miałby przefikane :(
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 61 gości