30 kotów na działkach, dt i ds dla pieszczochów, zdj. str.15

Hop koteczki :ok:

Też mam pod opieką 20-tkę działkowców - wiem, jak one czekają kiedy robi się zimno ... jakie spragnione nie tylko jedzenia przybiegają ...

Ten mały został podrzucony w tygodniu na działki, to domowy kot

Miał przyjechać do mnie ale zauroczył Gu u której czeka na środowy transport do Łodzi.

Obrazek

Mały faflunik jest chory, proszę trzymajcie za niego kciuki.

Podrzucam i kciuki mocno trzymam :ok:

Faflunik ma pp, bardzo pilnie szukamy ozdrowieńca w W-wie dla niego.

Mama maluchów i maluszki również.
Na tych działkach jest 30 kotów :strach:

Wirusa przyniósł najprawdopodobniej kociak, który został podrzucony w zeszłym tygodniu, maluch był bardzo chory i umarł, od soboty brak apetytu i biegunki pojawia się u kolejnych kotów.
W Mińsku nie ma nawet dobrego weta, ten który jest cały czas twierdzi, że to z powodu zarobaczenia koty mają biegunkę i wymioty.
Nie wiem jak ratować te koty. :placz:

Iwciu, gdzie maluszek jest leczony?
Mogę "dać" krew lub surowicę swojego Małi-Małi. Regularnie szczepiony.
Ale z powodu maluchów nie mogę się w żaden sposób kontaktować z chorymi

.

ariel pisze:Iwciu, gdzie maluszek jest leczony?
Mogę "dać" krew lub surowicę swojego Małi-Małi. Regularnie szczepiony.
Ale z powodu maluchów nie mogę się w żaden sposób kontaktować z chorymi .

Agnieszko spadasz mi z nieba, daj mi na pw namiar na siebie.

Teń maleńki chłopczyk dziś umarł [']
Obrazek

Działkowe koty zostały zdane same na siebie, Kulawinka, która się nimi opiekuje ma teraz w domu 5 kotów i tylko jeden z nich jest zaszczepiony, chciałaby tym u siebie i choć częsci na działkach podać surowice ale to duży wydatek.
Prosimy o pomoc dla tych kotów, chcemy uzbierać na surowicę.
Jutro Gu będzie wypytywać u weta czy jest sens podawania jej kotom, które żyją na działkach, których nie ma gdzie zabrać ale nie można zostawić tak bez pomocy.
Najbardziej mi żal tych maluszków, umieraja samiuteńkie na działkach :placz:

Nie ma gdzie ich zabrać.

nie mam jak pomóc

Mam dorosłe, szczepione. Można by choćby od nich surowicę

.

Ostatnio poruszałam niebo i ziemię i nie tylko, aby zdobyć caniserin.
Nie udało się. Podobno nie produkują.

Jestem załamana i dobita kompletnie tą sprawą. Kotka jakoś się trzyma, chociaż biegunka męczy dalej. Rano sama jadła, później już ją karmiłam strzykawą. Z duszą na ramieniu poszłyśmy na działki, małe wyszły z budki, jadły, biegały. Pozostałe koty nie wykazują na razie objawów. Surowicy w Mińsku nie ma, inny wet, którego odwiedziłyśmy widzi wielkie ryzyko w jej podaniu. Mam 3 tymczasy, które nie wychodzą poza mój pokój, pytanie, co teraz robić, szczepić? Podać surowicę? Czekać? :placz:

Caniserin jest do zdobycia, tylko nie mamy funduszy na niego

Kalinuwka, te które nie mają objawów choroby szczepić. Najlepiej Tricatem.

Czy mógłby nam ktos zrobić banerek?
Prosiłam w banerkowym, ale chyba za cichutko

30 kotów na działkach, dt i ds dla pieszczochów, zdj. str.15

Kto przegląda forum