kociak z niedowładem tylnych kończyn- potrzebne rady

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 15, 2009 20:54 Re: kociak z niedowładem tylnych kończyn- potrzebne rady

Anka pisze:Esperanza, zaraz napiszę na pw. Tylko zjem coś, bo zaraz umrę z głodu.
Na razie w skrócie:
1. z tego co piszesz, wynika, że kotka jakieś czucie ma skoro np. podkurcza łapki, a to znaczy, że rdzeń nie został przerwany.
2. wypadek był dawno, skoro są zapiski z 16 lipca, tak czy inaczej na operację za późno. Nie bardzo też widzę w tym wypadku koniczność mielografii, która mimo wszystko jest zabiegiem niosącym pewne ryzyko, a właściwie nic to badanie nie zmieni.
3. dobrze, że mała dostaje nivalin i vitaminy z grupy B. To podstawa.
4. warto jeszcze porozmawiać z jakimś mądrym wetem, ale wg. mnie po takim czasie to co się miało zrosnąć to się już zrosło, jakieś unieruchomianie nie jest konieczne, natomiast dobra rehabilitacja na pewno. Moja Gabrynia była w sierpniu na stacjonarnej rehabilitacji w Olsztynie, koszt za 10 dni roboczych (czyli prawie dwa tygodnie w sumie) za kota to 400 zł. Z tym, że jedzenie własne.

To tyle na szybko. Resztę na pw potem.



Koteczka jest u mnie, wiec jesli bedziesz wysylac pw - to moze od razu do mnie jesli moge Cie prosic. Jesli wrzucisz jeszcze nr telefonu - zadzwonie, zeby sie dopytac o wszystko.
Dzieki !!!!

jayo

 
Posty: 31
Od: Nie mar 05, 2006 13:14
Lokalizacja: Krakow/Warszawa

Post » Wto wrz 15, 2009 21:56 Re: kociak z niedowładem tylnych kończyn- potrzebne rady

Pw wysłane

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro wrz 16, 2009 17:06 Re: kociak z niedowładem tylnych kończyn- potrzebne rady

jayo pisze: Na razie tu w Wawie podjade na konsultacje do dr Mikowa. Ale boje sie zdjecia z kontrastem, bo po takim RTG rotweiler, ktory byl pod nasza opieka, calkiem prawie przestal chodzic i mial potworne problemy z powrotem do stanu sprzed zdjecia.


Anka pisze: (...) 2. wypadek był dawno, skoro są zapiski z 16 lipca, tak czy inaczej na operację za późno. Nie bardzo też widzę w tym wypadku koniczność mielografii, która mimo wszystko jest zabiegiem niosącym pewne ryzyko, a właściwie nic to badanie nie zmieni.
(...)
4. warto jeszcze porozmawiać z jakimś mądrym wetem, ale wg. mnie po takim czasie to co się miało zrosnąć to się już zrosło, jakieś unieruchomianie nie jest konieczne, natomiast dobra rehabilitacja na pewno.


Jayo - Anka ma zdecydowanie większe doświadczenie w tej materii aniżeli ja, także proszę podejmując decyzje bazuj na opiniach Ani, a nie moich :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro wrz 16, 2009 17:59 Re: kociak z niedowładem tylnych kończyn- potrzebne rady

Dzieki, dziewczyny.
Konsultacja na pewno nie zaszkodzi, ale samej mielografii bede chciala uniknac, jesli nie jest niezbedna - tak jak napisalam - tak jak Ance wydaje mi sie, ze juz nic nam nie powie pewnie.
Ale pytanie moje brzmi: czy spotkalyscie sie z przypadkiem kota ze zlamaniem kregoslupa, ktory ponownie zaczal kontrolowac wyproznianie? Bo taka nadzieja na pewno bylaby ulatwieniem dla szukania dla Załamki domu.. Nie wiem czy łatwo w ogóle będzie znaleźć dla niej Opiekunów :(

jayo

 
Posty: 31
Od: Nie mar 05, 2006 13:14
Lokalizacja: Krakow/Warszawa

Post » Śro wrz 16, 2009 18:07 Re: kociak z niedowładem tylnych kończyn- potrzebne rady

Mogę napisać tak - moja Gabi kontroluje częściowo, podobno na początku nie kontrolowała wcale.
Mój pies nie kontrolował na początku, potem zaczął.
Gdy rehabilitowałam psa w nie istniejącej już lecznicy to wet mówił mi, że zdarza się, że zwierzę nawet do końca życia sparaliżowane zaczyna przynajmniej częściowo kontrolować te funkcje.
Poza tym - mamy tu też koty pampersowe.
Ja bym po prostu o małą walczyła skoro czuje się tak jak się czuje, a domu w międzyczasie szukałabym. Wbrew pozorom czasem taki kot znajdzie dom nawet prędzej niż chory.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon wrz 28, 2009 20:06 Re: kociak z niedowładem tylnych kończyn- potrzebne rady

O koteczke walczymy, cwiczymy, choc nie za bardzo mamy mozliwosci robic to czesto. Jej towarzystwo juz w nowych domach - zostala sama w lazience. Zastanawialam sie, czy jej nie dolozyc jakiegos malucha i dolozylam. Ale chlopak zdecydowanie jej nie polubil i natychmiast "wymiauczal" sobie wyjscie na zewnatrz do stada.
A dziewczynka tez chetnie by wyszla, wciaz probuje, ale nie moge jej wypuscic :cry: :cry: :cry:
Dzieki Anka za rady na priv - zadzwoniłam do Olsztyna, moze uda sie dziewczynke tam zawiezc na rehabilitacje, mam dzwonic po 7-ym pazdiernika.
Bedziemy szukac wsparcia finansowego na rehabilitacje stacjonarna tam..

Poszukuje kogos, kto pisze teksty łapiące za serce - może jak wystawimy jej aukcje to znajdziemy dla niej opiekuna... - PROSZE O POMOC W SZUKANIU NOWEGO DOMU !!

jayo

 
Posty: 31
Od: Nie mar 05, 2006 13:14
Lokalizacja: Krakow/Warszawa

Post » Śro wrz 30, 2009 15:37 Re: kociak z niedowładem tylnych kończyn- potrzebne rady

Podnoszę temat.
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Sob paź 03, 2009 9:35 Re: kociak z niedowładem tylnych kończyn- potrzebne rady

Niestety, stan Załamki się nie poprawia. Przez chwile nawet miałyśmy dodatkowo gorszą kupę, więc mycia było więcej. A i apetyt się psuje - poprawia się tylko wtedy jak jestem z nią razem w łazience i jej towarzysze. Inaczej siedzi cały czas w domku na posłaniu i nie wychodzi :(

jayo

 
Posty: 31
Od: Nie mar 05, 2006 13:14
Lokalizacja: Krakow/Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 353 gości