Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Dilah, jeśli Twoja kicia jest regularnie szczepiona to jest bezpieczna. Nawet jeśli złapała by wirusa, to szybko się z niego wyleczy. przecież po to się szczepi te kotki nasze :ok:

ja kocham takie "pochlapane" różnymi kolorami koty... :1luvu:

a za ten pomarańczowy nochalek, to dałabym się pokroić :1luvu:

Aż przełknęłam ślinę głośno... Madziu to zdecydowanie najpierw muszę mą kić uszczepić!!!!!! bo juz termin minął dawien dawna.... psiak - tak zawsze, tak regularnie ale kot

cholera nie... i zaraz posypią sie na mnie wszelkiego rodzaju "krzyki" tak wiem i słusznie...ale głupie przeświadczenie, że kot nie wychdzący ... itditp i potem poszło w niepamięć :oops:

To ja napiszę jeszcze raz:

info z niedzieli 11 września:

Sis pisze:Żyrafka dziś lepiej. Prześmieszna jest.

Info z czwartku 8 września:

CoolCaty pisze:
ta kotusia w złym stanie przebywa u mnie w lecznicy

ale to nie ta sama kicia.

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

no bo to dwie różne, Madziu, a mnie się pokićkało, która z nich pojechała do Ani i się wystraszyłam, że może Żyrafcia... ale tamtej malutkiej też żal strasznie

a nochal Żyrafci wymiata!

Magda, o to właśnie chodzi, Ania napisała że do lecznicy pojechały dwie kicie.
Pisała tez Tatiana:

ruru pisze: w lecznicy są
w złym stanie Beatka

i do oswojenia ciemna Tri od dzikiej mamusi:

Zapraszam do kolejnej części:

viewtopic.php?f=1&t=132992&p=7951689#p7951689

Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Kto przegląda forum