Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 24, 2011 17:38 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Mój Boże, nie trzymaj nas w niepewności :o Co tam pisze?
Nie wychodź jeszcze, proszęObrazek Ogłoś wszem i wobec że nie bierzesz, nie pomagasz etc. ale bądź i pisz. W ostateczności załóż blog lub LJa tylko dla zaprzyjaźnionych jednostek i wpisz mnie na listę dopuszczonych Obrazek.
Widzisz - nawet nie opowiadam ezzme u Ciebie na wątku jak Delta stała na straży Kratka i jego wolności... (spoko, pójdzie w pw :wink: )
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon paź 24, 2011 17:52 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Ja bym tam akurat o Kratku chętnie poczytała. Zawsze mi się przypomina jak Świrek ( nasz nieodżałowany Królik - imię w pełni oddaje charakter postaci ) tupał na koty....... Także zupełnie nie rozumiem, czemu nie piszesz. Świniak chowający się pod kotem.......całkiem interesujące........

Ech.........to se ne wrati. I jak się okazuje Królika ma się w życiu jednego - jak moje Dziecko Młodsze ryczec po Świrku przestało - i nieśmiało zapytałam czy moze chce innego, to się na mnie spojrzała takim wzrokiem ze zamilkłam. I odpowiedziała - TO nie był królik tylko ŚWIREK - szkoda, ze tego nie rozumiesz.....Ja nie płaczę po króliku tylko po ŚWIRKU!
Tiaaa nigdy wcześniej nie widziałam królika śpiącego w łożku......
A co do Bono - Alienor no zmiłuj się kobieto - co Ci mam napisać na temat: STAPHYLOCOCCUS SPP KOAGULOZOUJEMNY?
Poza tym, ze liczne kolonie?

I że wykryto mechanizm MLSB konstytutywny - szczep oporny na makrolidy, linkosamidy, stryptograminy B


JA NIE ROZUMIEM TAK?
W środę idę do mojej wetki to moze przetłumaczy........


Wyguglałam se - wychodzi, ze jakowyś gronkowiec jest to....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon paź 24, 2011 18:00 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Nazwa karkołomna ale skoro wrażliwe na coś, to jest nadzieja na pozbycie się?
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon paź 24, 2011 18:38 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Gronkowiec.Ale jaki koagulazo ujemny?Złocisty (aureus)??
Kurcze nie wiem co to SPP!!!

Gronkowiec to paskudeus.Trudno go zgubić.Ale jak utrzymuje się odporność,bierze immunostymulanty i nie ma np.częstych zabiegów chirurgicznych czy stresów -mozna z tym żyć.
Uważaj z osobami/zwierzętami z obniżoną odpornoscią.Z "gronkiem" jak z grzybem: jest wśród nas (budującę,prawda?)ale są tacy co chorują.Czasem jest wszczepienny:przy zabiegu operacyjnym,zranieniu itp.
Mój scenariusz: kot miał jakiś niedoleczony np kk.Pani (...) hodowczyni dawała antybiotyki jak oszalała i zwichrowała odporność.Złapał gronkowca w drogach oddechowych,bo tam miał najsłabszy punkt.
To na dole to"gatunki" antybiotyków ,czyli grupy.
Jest odporny na te grupy właśnie.

A na co jest kucze wrażliwy??

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 24, 2011 18:53 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Alienor napisz no o tym Kratku.
Wszyscyśmy ciekawi!
A Ty się Neigh weź nie wygłupiaj: jesteś tu towarzysko.Nikt nawet nie myśli żeby Ci kota podrzucić (ja mogę jamnika,chcesz?).
A nawet możemy jakiegos zaadoptować.
Mogę Ci na pw powiedzieć kogo po kolei zaadoptowałbym u Ciebie (Personę jako drugą:))
Ty załóż nowy wątek!!
My się tu spotykamy i no...wymieniamy doświadczenia(!)
I coraz więcej "nas" sie tu melduje.

Proszę w imieniu własnym.
Jak blondynka blondynkę!!!

Ezzme szukam po Dogo ale tam jest...dziwnie i nieprzejrzyście.
Podrzuć mi prosze linka do Bazylka.
Intensywnie szukam mu domu.Im więcej się dowiem,tym lepiej.

W środę zadzwonię do laboratorium przy szpitalu gdzie mam gabinet i się dowiem.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 24, 2011 19:16 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:A Ty się Neigh weź nie wygłupiaj: jesteś tu towarzysko.Nikt nawet nie myśli żeby Ci kota podrzucić (ja mogę jamnika,chcesz?).
A nawet możemy jakiegos zaadoptować.
Mogę Ci na pw powiedzieć kogo po kolei zaadoptowałbym u Ciebie (Personę jako drugą:))
Ty załóż nowy wątek!!
My się tu spotykamy i no...wymieniamy doświadczenia(!)
I coraz więcej "nas" sie tu melduje.

NO!

mam Bazyla, ale 3-tygodniowego http://www.dogomania.pl/threads/216297- ... dom%C3%B3w na DT właśnie u koleżanki
jamnika znalazłam na wątku kluczborskiego azylu http://www.dogomania.pl/threads/211696- ... zyl+jamnik
a nr3 na tym wątku-cudo :1luvu:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon paź 24, 2011 19:33 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Eeee...pies ten sam ale historia się nie zgadza!
Bazyl na "SOS" jest biedakiem w schronie szukającym domu przed zima,wyrzuconym z samochodu.Bazyl w ogłoszeniu szuka lepszego domu.
Nie ma strachu wobec tego!

A szukać będę bo piękny pies.

Dogowaty poniżej też urodny:)
Nie mój rozmiar..!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 24, 2011 19:43 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kratek trafił do mnie jako mały świnek i przez pierwszy rok jego życia uważałam go za panienkę - opinia weta :mrgreen: Później dopiero dowiedziałam się, że to chłopak, a że świnki powinny żyć w 2kę dopiero kilka lat temu :oops:
W każdym razie Kratek mieszkał u nas już od 4 lat, gdy na zasadzie "słowo się rzekło, kobyłka u płota" trafiła do mnie Delta - śliczna, 2 miesięczna tricolorka. Gdy tylko poczuła zapach Kratka (zamkniętego bezpiecznie w klacie) wróciła do transporterka i nie wychodziła stamtąd przez dobrą godzinę 8O I mam wrażenie, że to zadecydowało o stosunkach między nimi - jak świnek gwizdnął, to ona uciekała od niego na bezpieczną odległość. Ponieważ wierzę w kontrolowane zaufanie między świnkami a kotami ( przeze mnie kontrolowane), to wypuszczanie Kratka odbywało się jak albo Delta (a później Kotori) spały w łazience, albo jak były wybawione. No i zawsze ja sprzątałam wtedy w klatce a Ala pilnowała futerek, albo pilnowałyśmy obie. Niestety Kratek nie lubił wracać do klatki - zawsze zwiewał i chował się przed nami, żebyśmy go nie złapały - często pod kicią. Delta miała wtedy zwykle oczy jak spodki ( on mnie nie zje, prawda?) a Kotori zwykle patrzyła spokojnie na mnie (No nie widzisz że mu tu dobrze :roll: ).
I tak, objadany przez koty z trawy lub siana, na co reagował zdegustowanym gdakaniem, Kratek dożył szacownych ponad 8 lat. I ciągle mi go brakuje. :cry:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon paź 24, 2011 20:03 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Gronkowiec.Ale jaki koagulazo ujemny?Złocisty (aureus)??
Kurcze nie wiem co to SPP!!!

Gronkowiec to paskudeus.Trudno go zgubić.Ale jak utrzymuje się odporność,bierze immunostymulanty i nie ma np.częstych zabiegów chirurgicznych czy stresów -mozna z tym żyć.
Uważaj z osobami/zwierzętami z obniżoną odpornoscią.Z "gronkiem" jak z grzybem: jest wśród nas (budującę,prawda?)ale są tacy co chorują.Czasem jest wszczepienny:przy zabiegu operacyjnym,zranieniu itp.
Mój scenariusz: kot miał jakiś niedoleczony np kk.Pani (...) hodowczyni dawała antybiotyki jak oszalała i zwichrowała odporność.Złapał gronkowca w drogach oddechowych,bo tam miał najsłabszy punkt.
To na dole to"gatunki" antybiotyków ,czyli grupy.
Jest odporny na te grupy właśnie.

A na co jest kucze wrażliwy??

złocisty to nie jest tylko inny - spp
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 24, 2011 20:13 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:A nawet możemy jakiegos zaadoptować.
Mogę Ci na pw powiedzieć kogo po kolei zaadoptowałbym u Ciebie (Personę jako drugą:))
.

Ja Maksia :mrgreen: W ciemno :mrgreen:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon paź 24, 2011 21:21 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Ja z deczka niedouczona, ale zapytam... czy kot od człowieka może się gronkowcem zarazić?
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 24, 2011 22:05 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

SPP nie znalzałam.
Zapytam w laboratorium.Gronkowca w oku widzialam raz w życiu,w klinice u pacjenta z rozwiniętym AIDS.
Nie mój "target" ale się douczę:)

Gronkowca się łapie zwykle drogą wszczepienną,np przy zabiegach dentystycznych.Spadek odporności,stres...
Zarażenie"z powietrza" mało prawdopodobne.
Na szczęscie...

To nie dżuma ale leczy się TAK SOBIE.

Dalia wiesz Ty coś o tym SPP???

Historia świnksa Kratka super!
To się nazywa charakter & charyzma!!!
Nie ważne jaki jesteś duzy, ważne KIM jesteś w srosku!(powiedziała Amelia łjąc Felixa!!)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 24, 2011 22:11 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

A jak by tak - czysto hipotetycznie - ktoś kto tego gronkowca ma splunął drugiemu ktosiowi fontanną prosto w twarz. I drugi ktoś poczuł jak mu wpada do ócz i innych otworów :) To wtedy jest możliwe?
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 24, 2011 22:30 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Myśle,że musiałby mieć kiepską odporność...po leczeniu nowotworów albo z Aids.
Na oddziałach jest sporo takich pacjentów, z gronkowcem a zakażenia personelu zdarzaja się sporadycznie.

Przez oko trudno się zakazić także np HIV -we łzach jest lizozym,taki fajny enzym (w ślinie też jest) ,który niszczy bakterie i wirusy.Zresztą we łzach stężenie wirusa jest b.niskie...
Medycznie się zrobiło,zwłaszcza,że na wątku o grzybicy pisze dziewczynie o leczeniu kandydozy.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 25, 2011 8:54 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Nie, wątku nie założę. Kochane, Wy też rączęta macie - zakładajcie sobie dowolny. Skoro tu jestem towarzysko, to sobie mogę zaglądać gdzie chcę. 100 strona mija wiecej tu pisać nie wolno, bo będzie bura od moda.

Gronkowiec - miałam kiedyś w gardle. Gdyby się można tym było zarazić ot tak po prostu - to ja mam na bank. w końcu ja mu nos wycieram, kicha nam na stół itp.
Swoją drogą to jest niezła granada uraczyć kogoś kto pisze w mailu " ze ma różne chore bidy" kotem, który moze zarażać. Bo o niewiedzy osób mi kota oddających już sie wielokrotnie wypowiadałam. Bo jeśli poziom zauważania dolegliwości kocich jest u nich tak niski, że u TEGO kota nic nie zauważono, to osoby te zdecydowanie nie powinny się kotami zajmować/utrzymywać/mieć. Bo się do tego nie nadają.

Tak czy siak gronkowiec nie jest powodem choroby Bono. Przynajmniej moim zdaniem. To jest rzecz wtórna ( nadkażenie ) będące wynikiem nieleczenia czegoś innego. A czego to się można dowiedzieć robiąc mu tę bronchoskopię/rinoskopię/czy inną skopię.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 739 gości