Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 6.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 14, 2010 20:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

Dzisiaj miałam kolendę, ksiądz wcale ze mną nie gadał tylko głaskał Benia po brzuchu :!: a Limce pozwalał obgryzać guziki u sutanny. Zaś na wyjściu powiedział , że mam 2 koty wierzące ( te od Mirki ) i 2 które trzeba nawrócić, bo uciekły jak wszedł do domu i nie pojawiły się do końca. :)
Obrazek
Tosia, Mela, Limka i BenekObrazek

mari-A

 
Posty: 221
Od: Śro kwi 22, 2009 6:52
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sty 14, 2010 20:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze: Mam się systematycznie rozliczać czy nie?


Mirka... Ale Ty się rozliczasz. Może nie systematycznie, ale robisz to. Dodatkowo przejrzyście prezentujesz to, co robisz. Dokumentujesz swoją pracę. Jak sama słusznie zauważyłaś, wybrałaś trudniejszą drogę. Drzwi Twojego domu zawsze otwarte dla każdego. A jak ktoś się uderzyć, to kij się zawsze znajdzie.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw sty 14, 2010 20:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

ja mowie od siebie Veto :!: i za siebie 8)
krynia08
 

Post » Czw sty 14, 2010 21:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

I tak będę rozliczała się po swojemu. Przecież darowizny są dobrowolne a ten wątek jest między innymi podziękowaniem za nie.



Mari-A zaskoczyłaś mnie. Koty ode mnie są wierzące. 8O Raczej nawróciły się u Ciebie i niech im będzie na zdrowie. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sty 14, 2010 23:51 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

Ktoś w tej dyskusji śmiesznej o rozliczeniach nazwał ludzi adoptującyh wirtualnie Mirkowe koty jeleniami :lol: Ja jako dumny jeleń 8) potwierdzam głosy powyżej. Najlepszym rozliczniem jest wizyta u Ciebie, ja więcej nie potrzebuje.

PS no i fotki co jakiś czas :wink:
Obrazek

babydoll

 
Posty: 74
Od: Pon cze 15, 2009 0:36
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sty 15, 2010 9:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

Czegoś nie rozumiem.Wirtualna adopcja innego kota w innym domu tymczasowym kosztuje taką samą kwotę i wpłacając ją komuś innemu nie jest się jeleniem :roll: To negowanie ogromnego wysiłku jaki wkłada codziennie Mirka w swoją działalność.Forum jak rozumiem ma służyć kotom a tego typu personalne rozgrywki są po prostu nie na miejscu.Taka dyskusja sprowokowana pytaniem o ilość hotelowych gwiazdek.Prawdziwy kociarz zapewni najwięcej ile się da,sam lub z pomocą innych równie zakręconych.Jeśli ktoś czuje się wykorzystany zawsze może zgłosić to indywidualnie.

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sty 15, 2010 9:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

no to ja do pary ŁANIA :mrgreen:
krynia08
 

Post » Pt sty 15, 2010 11:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

Nie ma co dyskutować, bo tamten wątek jest wątkiem ogólnym. Nie chodzi w nim o mój dt. Zresztą osoby, które wypowiadają się negatywnie o działaniach ludzi takich jak nie są osobami reprezentatywnymi na forum. Mało kto liczy się z ich opinią. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sty 15, 2010 12:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

z ust mi wyjęłaś tak właśnie jest nikt się z ich zdaniem nie liczy.
Obrazek

hszalkowska

 
Posty: 295
Od: Wto lis 01, 2005 2:10
Lokalizacja: Warszawa-Śródmieście

Post » Pt sty 15, 2010 13:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

mirka miałam sen w nocy :mrgreen: siedzisz po kolei z kazdym kotem i wazysz ile zjadł z paczki i ile pisaku wyrzucialaś z kuwet , potem kalkulator i odejmujesz :ryk: :ryk: to ja nie wiem czy 24 godz pracy ci starczy :ryk: :ryk: :ryk: a nam bedzie wstyd ze ofiary tak małe :oops: i nawet nikt nie potrafi o tym pomyśleć :wink: dziwne są chwilami dyskusje a jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo KASA :mrgreen: i nudaaaaaa, brak zajęcia :lol: tylko liczenie łacznej kwoty zamiast czyjejś ciężkiej roboty :piwa:
krynia08
 

Post » Pt sty 15, 2010 16:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Mało kto liczy się z ich opinią. :wink:

No i dobrze. Tyle ich, co sobie pogadają.
Nie zwracajmy uwagi :idea:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt sty 15, 2010 18:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

widzę wątek ciągnie ku 100 ;) jak tam mój ulubieniec Kitek? :)

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Pt sty 15, 2010 22:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

Kitek trochę psika a to przez to, że lubi leżeć przy drzwiach balkonowy a moje okna nie są wcale takie szczelne.



Wyniki badania krwi Dyzia:

AST 28 U/L norma 6-44
ALT 43 U/L norma 20-107
Amylase 2018 U/L norma 433-1248
Creatynine 4,51 mg/dL norma 1,0-1,8
Urea UV 227,2 mg/dL norma 25-70

Nie widzę sensu podtrzymywania go kroplówkami. Dyzio je coraz mniej i jest strasznie wychodzony.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sty 16, 2010 9:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

Mirka jaka jest diagnoza? Bo ja po wynikach nie wydumam...
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob sty 16, 2010 10:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-54 koty-Bydgoszcz.

Chore nerki, mocznica i coś dzieje się z trzustką.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Farcia, Google [Bot] i 64 gości