» Sob sty 12, 2008 15:42
Aia, jeszcze jedna rzecz. Od prawnika z jednego z psich for. Akurat chodziło o psa, który zaginął chyba 3 miesiące wcześniej.
----------------------------------
Pisze BeataG na forum belgów
"Na początku 2007 roku obie suczki poszły sobie w świat, przy czym ta druga wróciła po tygodniu, a Sonata nie została odnaleziona. Właściciele szukali jej w schroniskach, także w tym, do którego trafiła 3 miesiące później. Nikomu jednak nie przyszło do głowy poszukiwać jej w tym schronisku powtórnie po 3 miesiącach, właściciele zakładali, że jeśli suka trafi do schroniska, w którym jej zaginięcie zgłosili, to zostaną o tym powiadomieni.
I tu od razu uwaga. Brutalna prawda jest taka, że nie ma co liczyć na to, że w którymkolwiek schronisku ktokolwiek skojarzy psa poszukiwanego jakiś czas temu z tym, który właśnie do schroniska trafił. Nie ma co liczyć na sprawdzenie, czy pies ma tatuaż (tatuaż Sonaty został odkryty dużo później w domu tymczasowym). Więc jeśli (odpukać) zaginie Wam pies, bądźcie upierdliwi, szukajcie go po schroniskach do skutku i nie telefonicznie, tylko osobiście.
Kolejna uwaga - właściciel ma 2 lata na odzyskanie zaginionego psa, 3 lata, jeśli pies został skradziony. Okresy te liczy się od dnia zaginięcia (kradzieży). Nie dajcie się zwieść opiniom, że po 14 dniach pies przechodzi na własność schroniska, a następnie osoby, która go adoptowała. Te 14 dni kwarantanny to przepis administracyjny, a przepis administracyjny nie reguluje utraty i nabycia prawa własności. Tylko kodeks cywilny. Ten przepis o 14 dniach jest tylko po to, by umożliwić sprawne działanie schroniskom. Ma on jedynie dwojakie znaczenie: 1) przed upływem tego okresu nie wolno wydać psa nikomu innemu niż właściciel (który musi udowodnić swoje prawo), 2) jeśli po upływie tego okresu pies zostanie adoptowany, a następnie właściciel trafi na jego ślad w schronisku, to właściciel nie ma roszczenia o zwrot psa do schroniska, tylko bezpośrednio do osoby adoptującej. Do schroniska ma roszczenie tylko wtedy, gdy pies w nim nadal przebywa. Natomiast schronisko ma obowiązek ewidencjonować adopcje i podać dane osoby adoptującej właścicielowi, jeśli nie upłynął jeszcze wskazany wyżej okres 2 lub 3 lat. W praktyce dane te często trzeba uzyskać za pośrednictwem policji lub nawet sądu (i nie chodzi tu nawet o ustawę o ochronie danych osobowych, tylko o to, że schronisko musi być pewne, że podaje te dane właścicielowi, a nie komuś, kto sobie bezprawnie uzurpuje prawo do jakiegoś psa, a nie zawsze schronisko jest w stanie to zweryfikować).
------------------------------
Ponieważ chyba można powiedzieć śmiało,że Asche został Ci skradziony,przez faceta Twojej matki, Twoja "własność" została wyniesiona z Twojego domu bez Twojej wiedzy - są 3 lata na dochodzenie swoich praw własności