, och jak ja nie lubię takich nieodpowiedzialnych ludzi. Przecież to nie ja ich prosiłam o wizytę tylko oni mnie. Człowiek siedzi w domu kołkiem, ustawia sobie dzień, żeby być gotowy a tu d... blada 
W wątkach tymczasów napisałam trochę wieści z życia tymczasów a tu dopiszę tylko, że pozarażały się nawzajem świerzbem, bo okazało się, że już wszystkim muszę czyścić uszka (oprócz Gucia). Nie jest to najfajniejsze zajęcie bo nie lubią tego, bronią się, wyrywają, niektóre bardzo ślinią przy tym ale cóż, jak trzeba to trzeba.
W piątek będzie dwa miesiące jak Sonia ma opatrunek na łapce, postaram się do końca tygodnia zajrzeć z nią do weta, zrobić zdjęcie i może uda się już zdjąć opatrunek, o ile kość się zrosła oczywiście.
za odpowiedzialne domki
Koty w koncu trafia na fajny domek 
? To niestety możliwe - mały chyba od urodzenia mieszkał z mamą w miejscu bardzo niechętnym kotom 
