
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tin pisze:Dark Angel pisze:Tin, spróbuj zamykać puszki w szczelnych pudełkach zamiast w torebce; jak nie zadziała, to zainwestuj w dobrą karmę w małych (max 100g) puszkach, np. GranataPet Delicatessen i zobacz, czy lepiej "wchodzi", jak krócej stoi w lodówce.
Woreczki strunowe sa rownie szczelne co pudelka i na pewno nie pachna niczym, co bylo w nich trzymane wczesniej, a z pudelkami roznie bywa. On nie chce jesc juz drugiej porcji - po kilku godzinach w lodowce, wiec to nie kwestia czasu otwarcia. Wczoraj otworzona jagniecina z krolikiem nie ruszona, od razu nadawala sie do zakopania, chociaz chodzil i plakal za jedzeniem :/
Zanim przyjda mi jakiekolwiek suplementy czy inna karma bedzie pewnie juz poniedzialek. Zloszcze sie, ale troche mi go jednak szkoda jak tak nic nie je. Pierwsze dwa tygodnie jadl wszystko, nawet suche chrupal, jak mu sie podsadzilo pod nos, nie rozumiem po prostu o co mu moze chodzic ^^'
Tin pisze:Mój suchej karmy nie jada, próbowałam go przekonać (żeby w razie wyjazdów można było go zostawić z pełną michą i się nie martwić), ale przez niejedzenie muszę to trochę odłożyć.
Swoją drogą, jak długo mogę jeszcze to ciągnąć bez większych negatywnych skutków? Kot ma jakieś 8tygodni, jeszcze nie chudnie, ale jak dalej nic nie będzie jadł może się to zmienić i samo mleko i niesuplementowane mięso też nie jest najodpowiedniejszą dietą.
.
Patmol pisze:Tin -kot nie je wcale, czy nie je drugiej porcji , jak puszka postoi?
jak wcale nie je -to lepiej żeby zjadł cokolwiek, kotów nie da się zmusić głodem do jedzenia tego co by się chciało żeby jadły (bo zdrowe).
jak nie jedzą, lub jedzą za mało -to albo są chore, albo rozdrażnione/zmęczone/cos nie jest tak , albo jest za gorąco albo po prostu nie chcą tego jeść
wtedy dobrze jest sprawdzić czy bez problemu zjedzą to co lubią (chociażby nie było to zdrowe, albo niezupełnie zdrowe) - ewentualnie wybrać się do veta
Koty bardzo długo kamuflują chorobę i udają że sa zdrowe. Ale też niektóre koty bardzo niechętnie zmieniają zwyczaje żywieniowe. Da się, ale powolutku.
Z tego co piszesz wyżej masz bardzo małego kociaka. Musi dużo i często jeść. Jak za bardzo grymasi przy jedzeniu -coś jest niedobrze.Tin pisze:Mój suchej karmy nie jada, próbowałam go przekonać (żeby w razie wyjazdów można było go zostawić z pełną michą i się nie martwić), ale przez niejedzenie muszę to trochę odłożyć.
Swoją drogą, jak długo mogę jeszcze to ciągnąć bez większych negatywnych skutków? Kot ma jakieś 8tygodni, jeszcze nie chudnie, ale jak dalej nic nie będzie jadł może się to zmienić i samo mleko i niesuplementowane mięso też nie jest najodpowiedniejszą dietą.
.
są takie suche chrupeczki dla małych kotów http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... tten/31440 mozna normalnie kupić w zoologu
nie jestem wielbicielką RC, ale małe kotki to uwielbiają po prostu
nie możesz go karmić mięsem bez suplementów, bo bez tauryny, hemoglobiny, drożdzy itd będzie miał zmiany neurologiczne i problemy z kośćmi
można dawać mięso(lepiej indyka, kaczkę niż kurczaka ) ale do tego albo porządnie suplementy, a jak się nie znasz -to kup karmę, która to posiada -nawet ta co wyżej linkuję
małe koty , jak nie jedzą trzeba karmić na siłę -jeśli nie jedzą, to jest zagrożenie życia po prostu
taki kociak powinien codziennie przybywać na wadze
Polina pisze:W sumie to ta karma uratowała jej życie, bo przez pierwsze dni po adopcji nie chciała zjeść niczego(jak ją wzięliśmy to miała chyba 3-4 miesiące). Suchego nie chciała jeść, więc moczyłam jej tej chrupeńki w letniej wodzie. Jak to rozmokło, to najpierw wylizywała tę wodę a później tą karmę. Po dwóch tygodniach zaczęła jeść chrupkie. Chrupki są tu malusieńkie, mają tak ze 3-4 mm
Dark Angel pisze:Polina pisze:W sumie to ta karma uratowała jej życie, bo przez pierwsze dni po adopcji nie chciała zjeść niczego(jak ją wzięliśmy to miała chyba 3-4 miesiące). Suchego nie chciała jeść, więc moczyłam jej tej chrupeńki w letniej wodzie. Jak to rozmokło, to najpierw wylizywała tę wodę a później tą karmę. Po dwóch tygodniach zaczęła jeść chrupkie. Chrupki są tu malusieńkie, mają tak ze 3-4 mm
Nie jadła nawet tego, co jadła dotychczas? Nam wręcz zalecano, żeby nie zmieniać jedzenia przez jakiś czas, żeby kociakom oszczędzić niepotrzebnego stresu.
Patmol pisze:Tin -kot nie je wcale, czy nie je drugiej porcji , jak puszka postoi?
jak wcale nie je -to lepiej żeby zjadł cokolwiek
Patmol pisze: Z tego co piszesz wyżej masz bardzo małego kociaka. Musi dużo i często jeść. Jak za bardzo grymasi przy jedzeniu -coś jest niedobrze.
(...)
taki kociak powinien codziennie przybywać na wadze
*anika* pisze:Jakby trochę nie w temacie, ale może jednak w temacie
Czy spotkał się ktoś z Was z wystąpieniem niewydolności nerek / nieprawidłowych wyników parametrów nerkowych we krwi u kota wcześniej niechorującego na nerki, a który z jakiegoś powodu przez dłuższy czas był na karmach Renal (np. "niemożność" karmienia zdrowego kota inną karmą niż tą, którą je kot nerkowy który mieszka w tym samym domu)?
Ja się spotkałam przynajmniej raz z taką historią (usłyszana od właściciela), kot zdrowy po 3 latach jedzenia karmy renal ma wyniki krwi pod kątem nerek fatalne. I teraz to faktycznie się musi na nerki leczyć, już razem z chorym kolegą... Kilkukrotnie też słyszałam o takich przypadkach od innych osób.
Pytanie: czy tak faktycznie jest? Czyli czy można jednoznacznie stwierdzić: stosowanie diety renal u kota zdrowego WYWOŁA chorobę nerek???
Pomijam tu zupełnie inną stronę medalu: czyli zasadność w ogóle karmienia kota nerkowego karmą renal (bo jest przecież też całkiem odwrotna teoria karmienia: dużo mięsa i białka w pokarmie, a tylko wybieramy pokarmy z obniżoną zawartością fosforu).
wistra pisze:Sprawdz to odrobaczenie. Tigera wzielam ze schronu jak mial 6 tyg i bylo dokladnie to samo, tyle, ze nie przybieral na wadze. Okazalo sie, ze byl tak zarobaczony. Po dlugiej kuracji wybijajacej robale, zaczal jesc.
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, puszatek i 64 gości