Iwonko co do ps- nie ma problemu. Byłam blisko i mogłam pojechać. Tomasz troszkę marudził, ale przecież wiesz,że ma nadzwyczaj charytatywną naturę. Więc wszystko ok i wszyscy nadal się kochamy
Ad1 - jadę po żwirki i żarełko zaraz. Wrzucę pani Danusi (ma wprawdzie najmniejszą rodzinkę, ale chciałabym, żeby czuła, ze ma wsparcie) Dziś nie mogła się nachwalic maluchów, zwłaszcza jeden włazi jej na rączki. Pozostałe tylko by jadły a on woli leżakować na rączkach. I chyba już umie mruczeć. I ona nic nie może w domu robić bo chce jej sie siedzieć w piwnicy z bąblami.
Ad2 - żarełko awaryjne w TOZie by się przydało. Wiele jest tu wątków nt jakości jedzenia, ale przecież nie będziemy marudzić. Akceptowalne sa Darlingi, Kitikety, moim działkuskom bardzo smakuje żarcie z Biedronki (takie pomarańczowe suche - Kitty) i mokre puszki. Tanie a ma taką zawartość mięsa jak Whiskas
Ad3 Jestes szalenie kreatywna

Mi najbardziej podoba się "majowe mruczenie" i "w maju mruczymy" - fajne...
CO do kici u Jani- pewnie że trzeba ją wyciąć. Na 200%. Ale narazie chyba nie da się jej złapać. Tj dałoby się, gdyby tam nie było tej drugiej koty z małymi. Myśmy już 2 razy przerabiali łapanie tam dzikusów. Strasznie jest bo skaczą po rurach pod sufitem a my za nimi. Trwa ok godziny jest dużó zamiesznia. Ostatnio po takiej akcji wytrząsałam tynk z transportera (Melba widziała

)
Nie chciałabym niepokoić świeżo upieczonej kociej mamy. Poza tym nie wiem ile powinno się odczekać po porodzie. Może uda mi się dziś spotkać a Janią to porozmawiamy jak będzie najlepiej.
Oczywiście jedno jest pewne- płodnej jej nie wypuścimy
Co do majowych adopcji - myślę ze tak jak ostatnio - kicie byłyby w sklepie a my byśmy mogli potem zawieźć je do domów. Żeby było w miarę wiadomo, że dobrze trafiły. No i oczywiście z ogromną ostrożnością trzeba będzie traktować rodziców, którzy ulegną błaganiom dzieci. Bo wiadomo - 2-3 dni i kić wraca... 11 maja na szczęście jestem do dyspozycji
Skoro już Iwona poruszyła ten drażliwy temat- fakt - od piątku mnie nie będzie. Jade na roboty przymusowe - potem będę ok 5-12.05 i znowu 2 tygodnie

W tym tygodniu też sporo do zrobienia- odpracowuję zajęcia z następnego tygodnia. Ale wierzę, że dzielnie sobie poradzicie.
Poza tym mam nadzieję, ze to cywilizacja i internet tam mają.
Prześlę wam jeszcze pw ze wszystkimi telefonami, umiejscowieniem poszczególnych klatek i takie tam....