Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dana.b pisze::? To co zrobić? Może poszukać im choćby domu wychodzącego?
A pani czego oczekiwała dzwoniąc w ich sprawie?
Alienor pisze:Jakaś forumowiczka (pewnie na wczasach w Waszych okolicach) znalazła kotkę z jednodniowymi kociakami i myśli o oddaniu jej do schroniska z tymi maluchami: viewtopic.php?f=1&t=152956.
Alienor pisze:Nie, nie lepsze. Schronisko Szczytno jest przeładowane, dziewczyny stamtąd ciągle wyciągają koty, bo jak tego nie zrobią, to te zejdą.![]()
Alienor pisze: Jak tam kotom dobrze i nie ma potrzeby szukania im DT etc, to świetnie.
Nowa_Sztno pisze:Zgodnie z obietnicą uprzejmie donoszę (aczkolwiek wieści optymistycznych nie mam - zresztą w zaistniałej sytuacji, żadna opcja nie byłaby optymistyczna):
Kotka wraz z maluchami została zabrana dziś rano do lecznicy. Wszystkie maluchy poza jednym zostały uśpione, a mamę wraz z tym jednym maluszkiem zabrałam do schroniska. Przygotowałam jej cichy kącik i zasłoniłam okno jasnym, grubym materiałem, żeby miała przytulniej. Niewykluczone, że kotka jeszcze dziś "dorodzi", bo w południe zaczęła dyszeć (początkowo ja głupia myślałam, że może jej za gorąco i przesadziłam ją do klatki obok, gdzie jest bardziej przewiewnie) .
Na porannym "przeglądzie" u weta wszystko było z nią ok, ale jeśli do jutra nie urodzi więcej, a dyszenie nie przejdzie, trzeba ją będzie zabrać na USG i morfologię. Na razie obserwujemy.
Kotka jest przemiła, spokojna, łagodna śliczna. No zresztą zobaczcie sami:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 51 gości