Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Korciaczki pisze:A my tak poza tematem. Od dawna śledzimy losy Puchatkowa, ale jakoś strasznie szybkie tempo macie i nie nadązałyśmy z czytaniem. I tu nasze pytanko. Czy będzie cz.IV wątku? Chętnie byśmy pośledzili wasze losy![]()
zorba pisze:To ma związek z rozmnażaniem? Myślałam, ze chociaż to jest zawsze naturalne. Bądź silna, dzięki Tobie kotek będzie miał lepsze życie i zapomni o tym co złe!
MariaD pisze:zorba pisze:To ma związek z rozmnażaniem? Myślałam, ze chociaż to jest zawsze naturalne. Bądź silna, dzięki Tobie kotek będzie miał lepsze życie i zapomni o tym co złe!
Nijak to się nie wiąże z rozmnażaniem. Ja w każdym razie nie mogę sobie wyobrazić po co wiązać kota do krycia.
Możliwe, że miał skrępowane tylne nogi by nie wyłaził/właził gdzie nie potrzeba. To tłumaczy silnie rozwinięta muskulaturę przedniej części ciała.
Edit: możliwe, ze był rozwiązywany jedynie do krycia - wyrobił mu się nawyk - jest swobodny - jest kotka. Dlatego teraz tak się dziwnie zachowuje.
zorba pisze:MATKO ! Po co był wiązany? A co z objawami kocurkowej rujki?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 267 gości