Malinka troszkę lepiej, po sterydzie już w nocy coś tam zjadła, wysoka gorączka na razie nie wróciła, ale rudasek wciąż bardzo spokojniutki.
Rano znowu wymiotował Nikifor,a potem mocno i długo musiałam go przekonywać żeby coś zjadł. Poza tym zachowuje się jak zdrowy kot, bawi się i biega z innymi.
Po śniadanku pawikował też malutki Komarek. Na razie ma tylko ciut podwyższoną temp, bawi się i szaleje z rodzeństwem, ale zobaczę co będzie dalej.
Pogoda rozkłada futra, rozłożył się Pingłin, mocno niewyraźna jest Wenusia, coś się dzieje też z Marcysią.
Nie może być za spokojnie
