Tyskie Mrusie VI - tragedia :(

Mam nadzieje, ze brak wiadomosci, to dobre wiadomosci... :roll:

Justyna, jak tam z karmą? Nie potrzebujesz?
Będę kupować dla siebie pod koniec miesiąca.
Jak coś to się odezwij na pw

Acha, dowóz mogę zapewnić w weekendy bo się uczę na Korczaka w Tychach, więc obok Ciebie

Koty, trzymać się tam...

na Korczaka? wiem gdzie :mrgreen:

nie powiem :mrgreen:

mam tam chyba swoje macki...

ciocia jest z Wami, mruczki! :1luvu:

i caly czas kciuki trzyma za zdrowko :1luvu:

Spokojnej nocy mrusie :kotek:

Mam nadzieję, że z koteczkami lepiej...

ja tez mam taka nadzieje... skarby moje kochane... pamietajcie, cokolwiek sie wydarzy, ciocia was wszystkich kocha bardzo :1luvu:

Agat już dziś 3 razy dostał kroplówkę , zastrzyki , na siłę go karmiłam przez strzykawkę , ale jest tak bardzo słaby ze nie ma sił nawet wskoczyć na wersalkę :cry:

Bardzo się o niego boje ze nie przeżyje :cry:

A Rysiu dziś sam zjadł troszkę , ale jest nadal bardzo nie stabilny raz bardzo niska gorączka a za godzinę dwie jest bardzo wysoka , organizm cały czas walczy , jest jeszcze bardzo słaby , i tez dziś dostał zastrzyki ... niestety przyplątał się jeszcze KK

estre pisze:Justyna, jak tam z karmą? Nie potrzebujesz?
Będę kupować dla siebie pod koniec miesiąca.
Jak coś to się odezwij na pw

Acha, dowóz mogę zapewnić w weekendy bo się uczę na Korczaka w Tychach, więc obok Ciebie

Witaj

Od kilku dni sie zabierałam do napisania do Ciebie w sprawie suchego RC , ale mam terraz epidemie PP i juz na nic nie mam czasu

A bym potrzebowała z 10 kg RC urinary i ze 2 kg baby kitten ( chodzi mi o ten najdrobniejszy )

Az się wieżyc nie chce że Czesiu juz rok jest u ciebie :ok:

Pozdrawiam justa

jak odpornosc slaba to sie wszystko przyplatac moze.... a jak pozostale towarzystwo? Zwlaszcza mlodziez: Kika, Inez, starszyzna i inne, chorujace?

Pozostaje trzymać kciuki i wierzyć, że będzie już tylko lepiej...

izydorka pisze:Koty, trzymać się tam...

na Korczaka? wiem gdzie
nie powiem
mam tam chyba swoje macki...

chyba też wiem gdzie

» Nie wrz 19, 2010 4:57 Re: Tyskie Mrusie VI - tragedia :(

trzymamy łapki dalej...

Kociaczki trzymacie się? Nie dajcie się wstrętnemu choróbsku. Justa a jak z Tobą, jak się czujesz?

a mnie grypsko dopadlo... :evil:

mimo wszystko wirtualne buziaczki mrusiom i psiakom przesylam :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*

Tyskie Mrusie VI - tragedia :(

Kto przegląda forum