same straszne rzeczy - grzyby, kociaki do wyłapania...
Jak z tym kotem Dominiki - znaczy sie spod bloku Dominiki - dal sie zlapac ?
Ja mam dwie dobre wiadomosci - pierwsza to Elegancik (zwany - cekawe czemu - kloszardem

) - moja mama sie zlitowala i wezmie go do siebie po rekonwalescencji

Nie trafi wiec z powrotem na przystanek ktory mu wyraznie nie sluzyl
Druga - Rudolf znalazl miejsce dla suni z przystanku. Poszlam wiec przedzierajac sie poprzez zamiec do panow na parkingu przy przystanku spytac o psine a tu pan wola : "Neli" i wychodzi ona - zaspana i rozleniwiona - zza zaslonki gdzie ma legowisko (w budce straznikow parkingu). Pan mowi ze oni ja wzieli, ma tam cieplo i jedzonko mi nawet pokazal - jakies puszki z psim zarciem staly na lodowce. Wiec - Rudolf wielkie dzieki za zalatwianie miejsca dla psiska ale ona juz mozna powiedziec znalazla dach nad glowa. To jej teren od malego sie krecila po tej okolicy wiec tu chyba bedzie najszczesliwsza. Tylko jakby mozna jej jakas sterylke zrobic...