Tymczasowe Niekochane II-czekają na domy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 06, 2009 20:54

Mała1 pisze:
Bura Ola u Iwonki2 bawi sie cudnie z Celinką 8O i nie syczy na koty juz prawie wcale 8O
ale z jej domku stałego chyba nici
tzn domek chce-ale nam sie zbytnio domek nie podoba


Czyli Oli spodobało się u Iwonki2 :D
Ta kotka musi mieć bardzo dobry domek,za to wszystko co Ją spotkało w ostatnim czasie.
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Czw sie 06, 2009 23:14

Jaśminka nadal dziubie jedzonko, ale zaczyna za mną biegać i jakby czegoś szukac... chyba spróbuję surowego mięska... :roll:
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sie 07, 2009 6:22

Wczoraj jedynie spażona rybka smakowała Harriet.
Wczoraj dokupiłam suchego Hillsa, różne saszetki z tej najwyższej półki, typu Hills, Iams itp.
Zjadła trochę rybki, skubnęła trochę suchego, polizała mokrego.
Rano namoczyłam jej trochę suchego, może tak to zje bo suche jej najbardzie smakuje.
Wydaje mi sie, że cos w tym pysiu jest bo ona przychodzi do kuchni w porze jedzenia, pomiałkuje, poliże trochę, trochę skubnie i odchodzi.
Może jednak coś ją boli w pysiu.
Próbowałam jej zajrzeć do pysia ale w pojedynkę to nie takie proste.
Dzisiaj idziemy do weta na to badanie krwi to poprosze o obejrzenie pysia.
Może nadżerki, może ząbki, dziąsełka, zobaczymy.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sie 07, 2009 8:07

Mam nadzieję, że Hariet niedługo zacznie jeść normalnie... mocne kciuki :ok:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pt sie 07, 2009 14:53

Zawiozłam dzisiaj małą Psotkę do nowego domu na Brynowie. Spodobała mi się rodzina. Była młoda pani z trzyletnią dziewczynką, bardzo poruszoną sytuacją, która od razu mi wytłumaczyła, że tam kotek ma kuwetkę na siku :) i z 10-letnim młodym meżczyzną, któremu poleciłam wziąć roztrzęsiona Psotkę na ręce i delikatnie głaskać, co faktycznie uspokoiło ja nieco. Jest jeszcze tatuś i trzecia latorośl. Mieszkanie przestronne, pani już ma pomysł na wolierę na balkonie, bo podpatrzyła sąsiadkę, a małej kupiła royala i wszyscy są bardzo przejęci :)
Mam nadzieję, że będzie Psotce (Fifi?) tam dobrze.

W sprawie Paskudy byłam u wetki, która na razie poleciła obserwacje, a dopiero w razie problemów jakieś środki zaradcze anty-laktacyjne. Poza tym Paskuda ma chyba ruję... :? Od trzech dni nie daje spać, drze się całymi nocami i ciagnie do drzwi. Trzeba będzie to jakos przeżyć :roll:

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Pt sie 07, 2009 14:57

mar9-kciuki za dzisiejsza wizyte
poogladajcie dokładnie pyszczek,ja faktycznie za mała uwage do tego przyłozyłam z wetem. Oby ten stan zapalny spadł choc troszkę.
nasza wetka nawet sugerowała,ze jesli nic sie nie poprawi,czy nie trzeba podac jakiegos b.silnego antybiotyku w kroplówce.Ale to juz niech Twój wet sam postanowi co dalej ewentualnie.Teraz to jego pacjentka.

halbinko-sprobuj z mieskiem. moze zaskoczy.
Jasminka-ty sie zbieraj koniecznie :(

A dzis Trąbka
ktora jest ogolnie na DT u tangerine, a w tej chwili czasowo na TDT u kochanej Loli ( bo tangerine zaś gdzies jezdzi :roll: :wink: )
ma zabieg zaszywania tyłeczka, bo okaząło się ,ze ma go jednak bardzo brzydki i bez zabiegu pod narkoza sie nie da
trzymajcie kciuki. Lola napisze co i jak dokładnie.

oto doopcia Trąby
Obrazek

i mała fotoreklama
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 07, 2009 15:06

Jaśminka chyba usłyszała Cioteczkę Małą1...

Obrazek

Obrazek

zobaczcie, co trafiło do Formicy...

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4777870#4777870 trzeba mieć mocne nerwy by patrzeć na tak udręczone maleństwo :cry:
Ostatnio edytowano Pt sie 07, 2009 15:25 przez halbina, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sie 07, 2009 15:14

Mała1 pisze:A dzis Trąbka
ktora jest ogolnie na DT u tangerine, a w tej chwili czasowo na TDT u kochanej Loli ( bo tangerine zaś gdzies jezdzi :roll: :wink: )
ma zabieg zaszywania tyłeczka, bo okaząło się ,ze ma go jednak bardzo brzydki i bez zabiegu pod narkoza sie nie da
trzymajcie kciuki. Lola napisze co i jak dokładnie.

oto doopcia Trąby
Obrazek

i mała fotoreklama
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek


Cholerka szkoda, że nikt nie miał tej lampy zepterowskiej. Ja mam ja teraz dla Milutka pozyczona i Bączkowi też naświetlam. Miał taka sama doopinkę. Teraz jest o niebo lepiej, bardzo ładnie sie goi a w zwiazku z tym wciąga to co było na wierzchu. Smaruję maścia nagietkową.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 07, 2009 16:38

Trąbka już u mnie, na razie jeszcze na wpół śpiąca

Pupcia zszyta, wszytko poszlo dobrze
czesc tkanki miala juz martwice i zostala wycieta reszta powkladana i zszyta
biedna Trąbcia musi chodzic teraz w kołnierzu i co najgorsza NIE JESC NIC przez conajlniej 3 dni!!
biedactwo tak mi jej zal ale lekarz powiedzial ze to jedyne wyjscie i szansa aby wszytko ladnie sie zroslo, nie moze w zadnym wypadku wyprodukowac teraz kalu bo wszytko porozrywa :(
wzialam dla niej tylko conwalescenca i moge podawac do wody w malutkich ilosciach
w poniedzialek do kontroli
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Pt sie 07, 2009 17:56

oj
biedna Trąba :(
ale faktycznie, kupy robic teraz nie moze
trzymama kciuki, jakby co Lola-dzwoń

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 07, 2009 18:28

Jesteśmy po wizycie u weta.
Badanie krwi przełożone na poniedziałek bo dzisiaj i tak krew by nie była odebrana tylko w poniedziałek.
Nie wiem, jak to napisać ale trudno: czy jesteście pewne, że Harriet została wysterylizowana? bo mój wet ocenił, że ona ma rujkę 8O
Harriet dostała Vetminh, Anipracit na odrobaczenie.
Kupiłam tubkę Vita-pet na apetyt, Proverę na rujkę.
Kupiłam też kropelki na to mokre oczko Franusi, 2 kg. suchego bosha.
Zapłaciłam za wszystko niecałe 150,00 (fakturę wyślę Małej).
Pytałam weta, czy to na pewno rujka, stwierdził, że tak więc nic już nie rozumiem.
Wydawało mi się, że ona była wysterylizowana, skąd więc rujka???
Proverę mam podawać przez ok. 5-7 dni do wyciszenia rujki po pół tabletki dziennie, potem 1 tabletka w tygodniu aż do sterylki.
Jeżeli to jakaś pomyłka to napiszcie, bo nie wiem, czy wet się pomylił, czy ona faktycznie nie była wysterylizowana.
Zgłupiałam dokładnie z tego wszystkiego.
Ona faktycznie przy głaskaniu dupkę do góry podnosi, zaczęła troszkę więcej jeść, tą pastę będę jej dodawać do jedzonka.
Przy okazji wizyty wet skrócił pazurki, nie spodobało jej się to i mam tego ślad na kciuku prawej ręki ale to już koszta własne
:wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sie 07, 2009 19:03

napisze tez tu-bo my juz z mar9 pogadałysmy przez tel :wink:

niezła jazda z ta rujką :roll:
wszystko jest mozliwe
kicia została przyniesiona do weterynarza z prosba o uspienie jako kotka wysterylizowana.
dlatego w schronisku nie była otwierana.

no cóz, kolejny przykład tego jak ludzie kłamią :?

postaram sie jeszcze osobiscie dotrzec do tego weterynarza, ktory rozmawiał z jej ,,włascicielami,,, moze dowiem sie czegos wiecej

wrrrr
tak teraz mysle, ze moze posikiwała i dlatego chcieli uspić
wrrrr

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sie 08, 2009 13:25

rozmawiałam z pracownikiem, ktory ja odbierał od tego weterynarza.
Niestety, sterylka nie była potwierdzona ksiazeczką, ani zadnym innym wpisem.
Poniewaz kicia była b.grubasna wet stwierdził,ze mozliwe ,ze faktycznie sterylizowana.
ale jak widac pewnie nie :roll:

cóz , trza bedzie ciachnac jak sie troche pozbiera.

Wetka, ktora robiła jej badanie krwi, mowiła,ze sa wysokie laukocyty, wyzsze nic przy normalnym przeziębieniu.
Takie leukocyty bywaja przy ropomaciczu, ale nie braliśmy go wogole pod uwage, bo wszyscy mysleli,ze ciachnieta.
Marysiu porozmawiaj o tym z wetem, moze ja własnie to gnebi :(
czasem ropomacicze nie ma zadnych oznak zewnetrznych, a czesto przy nim liczy sie czas, moze nie mozna zwlekac ze sterylką

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sie 08, 2009 15:55

ok, w poniedziałek spytam.
Harriet trochę więcej je, niestety za mokrym nie przepada, żadnym, woli suche.
Suche mam dla kotów niezłe więc skoro woli suche to niech je suche.
Wczoraj u weta zapomniałam powiedzieć, żeby zajrzał do jej uszek.
Zrobiłam to dzisiaj sama a tam... aż czarno ale wygląda mi to na normalny brud, nie na świerzbowca, jutro poproszę żeby to zbadał pod mikroskopem.
Wyczyściłam jej te uszka na tyle, na ile sobie dała zrobić, nerwowa przy tym była ale trochę przejaśniało w uszkach.
Jeżeli to nie świerzbowiec to będę jej czyścić rzadziej żeby jej nie denerwować
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob sie 08, 2009 16:45

dobrze,ze je, suche przeza tez dobre :wink:
o uszkach tez zupełnie zapomniałam

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nyoe i 68 gości