6WspaniałychFredków+4Damy. Filip znowu charczy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 13, 2010 0:43 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Gościmy chorą Mellunię :(

Melunia sprytna jest. Mróz na dworze to ona chop do domku :wink:
Kciuki za zdrówko Meluni :ok:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sty 13, 2010 0:52 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Gościmy chorą Mellunię :(

Ciekawe kiedy kolejne działkowce przejmą strategię Melluni. :twisted:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sty 14, 2010 11:19 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Gościmy chorą Mellunię :(

Dzieńdoberek
Zaglądamy ..
Grzyb zimą? 8O

Zima niestety...
Obrazek
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie sty 17, 2010 20:17 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Gościmy chorą Mellunię :(

mirka_t pisze:Ciekawe kiedy kolejne działkowce przejmą strategię Melluni. :twisted:



przejmą, przejmą...

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie sty 17, 2010 20:28 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Gościmy chorą Mellunię :(

Z Mellą jest niedobrze.
Kolejne zmiany skórne pojawiły się na przednich łapkach.
Sierść w dwóch miejscach zeszła, placki odsłoniły skórę.
Na szczęście Mella się nie drapie, ale za to bardzo często myje.
Wiec.... na jedno wychodzi :roll:
Samym dotknięciem wprowadzam Mellę w szał, a co dopiero kąpielą :(
Samodzielnie nie jestem wstanie przemyć zmienionych chorobowo miejsc.
Martwię się brązowym wyciekiem z dziureczki po wyszyciu :(
Wokół wyszycia wycięłam sierść i udało się lekko oczyścić tę dziurkę.
Kurcze po tak długim czasie nic nie powinno wyciekać.... absolutnie nic :roll:
Jutro jedziemy do lekarza.
Chyba bez głupiego jasia nie da się w każda dziurkę zajrzeć :roll:
Kciukasy by się przydały.......

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie sty 17, 2010 20:40 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Gościmy chorą Mellunię :(

:ok:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 17, 2010 22:23 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Gościmy chorą Mellunię :(

Kciuki Jagódko mocno zaciśniete :ok: :ok: :ok:

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Nie sty 17, 2010 22:41 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Gościmy chorą Mellunię :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2840
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Śro sty 20, 2010 12:19 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Gościmy chorą Mellunię :(

Mella prawdopodobnie ma grzybice.
I to jakąś zjadliwą wersję :evil:
Jak na złość lampa odmówiła posłuszeństwa i diagnoza nie potwierdzona.
Mella dostała I dawkę szczepionki na grzyba, domięśniowo w obie nóżki.
Rzucała się, warczała, ledwo z życiem uszłam :wink:
W piątek jedziemy do kontroli.
Może wtedy wet zajrzy do brzuszka i będziemy wiedzieć co to takiego ta ciemna maź wydobywająca się w maleńkich ilościach z wyszycia :roll:
Eh... ciężkie życie jest :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro sty 20, 2010 12:37 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Gościmy chorą Mellunię :(

Jagódko, przy tym zjadliwym grzybie i takich duzych zmianach moze powinnaś sie zdecydowac na tabletki?
Moje tyczasy ostatnie tez miały jakąs zjadliwą odmianę, szczepionka jeszcze bardziej grzyba uaktywnila.
Trzymam kciuki za Mellunię!!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro sty 20, 2010 12:46 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Gościmy chorą Mellunię :(

Soniu, jakie tabletki łykały Twoje tymczasiki?
Mnie ręce opadają, bo sierść wokół gołych placków łysieje i łysieje.
Mella za chwile będzie sfinksem :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro sty 27, 2010 12:52 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Gościmy chorą Mellunię :(

No i ....mamy kolejnego gościa - Filipa.
Wygląda jak menel zimową porą :wink:
Na chorobę wbił się do naszego domu :twisted:
Cffany jest!
Przestrzeń życiową dzieli z fukająca, łysą koleżanką Mellą :mrgreen:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro sty 27, 2010 14:57 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Mella i Filip.

No to się koteczki zwiedziały jaki jest sposób na zdobycie ciepłej mety. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sty 27, 2010 22:57 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Mella i Filip.

mirka_t pisze:No to się koteczki zwiedziały jaki jest sposób na zdobycie ciepłej mety. :mrgreen:


tak i one sznureczkiem, gęsiego do nas zasuwają :mrgreen:

Z Filipem nie jest dobrze.
Myślę, że zaflegmienie i przeziębienie to pikuś, da się wyleczyć.
Na moje oko on ma nerki walnięte :(
Strasznie mu z pysia wali.
Jego dziąsła są bardzo mocno zaczerwienione.
Lekarz zalecił kroplówki, wiec są podskórne, dożylnych nie da rady zrobić.
Martwi mnie jego zupełny brak apetytu.
Samodzielnie nic nie ruszy, więc na chama jest karmiony płynnym conv.
I to jest bez sensu, bo jeśli faktycznie nerki źle pracują, to ja je dobijam :evil:
Gdyby samodzielnie jadł,to dostawałby barf z suplementami dla "nerkowca", a w tej sytuacji.... kicha no!
W tej sytuacji czym go karmić? :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw sty 28, 2010 12:08 Re: 6WspaniałychFredków+4Damy. Mella i Filip.

Filip nawodniony, nakarmiony, odsiusiany odpoczywa w doborowym towarzystwie :)
Mella ma go w nosie, opanowała foltel i żadnych gwałtownych ruchów nie wykonuje.
No bo i po co Babcia będzie sie nadwyrężać.
Toleruje gościa.
A gość grzeczny jest, a najważniejsze że żarcia nie wyżera, wiec nie ma się z nim o co sie bić :lol:
Filip nie chce jeść :(
A ja nie wiem jak i czym go zachęcić do samodzielnego jedzenia :roll:
Podstawiam pod nos najsmaczniejsze mięska, gotowce a on nic, nawet nie poliże :(
Czym go zachęcić do jedzenia? :(
Macie jakiś pomysł?


Mella po kolejnym badaniu i jak sie okazało, to nie grzyb jest odpowiedzialny za jej wyłysienia.
A co to może być, tego nawet najstarsi górale nie wiedzą :mrgreen:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: florka, Google [Bot], puszatek i 482 gości