Krzysiekbolo pisze:smarti pisze:(...)
Ten wątek ma na celu pisanie o naszych kotach i sprawach dziejących się dookoła nich, w miłym i relaksującym tonie. Służy chwili wytchnienia od życia pełnego obowiązków różnego rodzaju, również i "kocich",a więc często trudnych ale i bardzo satysfakcjonujących.(...)
A ja myślałem że to wątek DT, gdzie szuka się DS i zbiera finanse na jego funkcjonowanie. Tak przynajmniej sugerują pierwsze wpisy w tym wątku.
A to jest wątek czysto relaksacyjny.
To może stwórzcie zamknięte podforum. Wystarczy chyba 15 chętnych i zgoda moda. Tam będziecie mogli pisać w miłym i relaksującym tonie, nieniepokojeni żadnymi pytaniami.
dzięki za cenne rady...ale pozwól że ja zdecyduję czemu służy ten wątek-oczywiście nie mam złudzeń-nie znający mnie będą go wciąż zaśmiecać..
poinformuję Cię że niestety żle myslałeś.
Moim zdaniem pierwsze wpisy w tym watku sugerują zupełnie coś innego.
to nie jest wątek gdzie szuka się kotom ds i zbiera pieniądze na funkcjonowanie dt.
widziałeś gdzieś żeby dzięki wątkowi znależć trzydzieści kilka ds albo być tak naiwnym aby w tym celu zakładać wątek
pisałam już że ten wątek to nie kronika naszego życia i nie ma charakteru informacyjnego ani ambicji aby być zrozumiałym dla osób z zewnątrz.
ja obecnie zaglądam na ten wątek z doskoku i nie ja prowadzę wszelkie posty rozliczeniowe-nigdy ich nie prowadziłam-gdybym ja je miała prowadzić to w ogóle by ich nie było..
ja na pewno nie zbieram na funkcjonowanie swojego dt na tym wątku bo gdyby tak było to koty by poumierały z głodu już w pierwszym miesiącu.
ktoś kto czyta na tyle pobieżnie aby tego nie zauważyc robi to chyba złośliwie.
czy gdzieś w początkowych postach wątku jest jakakolwiek prośba o wpłaty?-bo może ja czegoś nie wiem?
nie mam też gabinetu wet. tu gdzie mieszkam a także nie świadczę nikomu usług.
z zasady nie robię rzeczy nielegalnych.
nikomu niepowołanemu nie pokazuję żadnych swoich dokumentów.
wiele z informacji przytaczanych tu i pisanych na mój temat to nie są informacje które wyszły ode mnie
często jest to błędna interpretacja słów różnych osób na mój temat.
sformułowanie "każdy kot mający u nas sterylkę" było skrótem myślowym-oznaczającym dokładnie "każdy kot o statusie tymczasa zamieszkujący nasze dt któremu robi sterylkę mój pan doktor" i tu również słowo "mój" nie oznacza żadnej formy,nielegalnego u nas przecież,niewolnictwa.
myślałam że pewne rzeczy dla ludzi inteligentnych są oczywiste.
Marzenia11 napisał(a):
Uwierz mi, jako osoba znająca bezpośrednio smarti i to dośc długo mam te informacje, o które pytasz.
Jeśli uzasadnisz mi konieczność odpowiadania na Twoje pytania to to zrobię na pw.
Marzeniu-a czy ja Cię upoważniłam do przekazywania drogą PW jakichkolwiek informacji na mój temat bez mojej zgody?