» Pt paź 19, 2012 18:14
Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)
TYPOWA dla tej choroby kolejność objawów to:
1. apatia, brak apetytu, osłabienie
2. przykulona pozycja, wiszenie nad miskami z wodą, leżenie na brzuchu, podparte na mostku - pozycja minimalizująca ból brzucha
3. (zwykle dopiero po 2-3 dniach!!!) biegunka i wymioty.
Biegunka jest zwykle jasna, wręcz żółta, makabrycznie śmierdząca (ma specyficzny słodkawy zapach). Wymioty mogą być różne, dość typowe są żółte, pieniste. Niekiedy zarówno biegunka, jak i wymioty są podbarwione krwią.
W pierwszych dniach temperatura zwykle rośnie, czasem gwałtownie. Należy jednak zwracać szczególna uwagę na SPADEK temperatury, zwykle po 2-3 dniach od pojawienia się biegunki. Absolutnie konieczne jest dogrzewanie wtedy zwierzęcia - jeśli nie uda nam się ustabilizować temperatury, zwierzę umrze.
Częste są też nadżerki na języku."
Przy łagodniejszej wersji tej choroby koty nieszczepione umierają w ciagu 5-6 dni, w przypadku ostrego przebiegu już po 1-2 dniach. Nie ma czasu na szukanie cykloferonu, który zresztą jest mało skuteczny w tego typu chorobie. Trzeba znaleźć na cito kocich dawców krwi (lub zakupić surowicę w Mikołowie) - sporządzić ilość surowicy wystarczającą na 1-krotne podanie wszystkim (bo czas nam ucieka) i zawieźć do tej kobiety. Innej drogi nie ma.
"LECZENIE
1. SUROWICA (z krwi ozdrowieńca, feliserin, serocat, canglob lub ewentualnie z krwi szczepionego kota)
2. SILNY antybiotyk dożylnie (biotrakson lub biodacyna)
3. bardzo intensywne (często!) nawadnianie dożylne (na zmianę NaCl z glukozą i płyn wieloelektrolitowy lub płyn ringera, oba z dodatkiem duphalite)
4. ZERO jedzenia
5. leki przeciwwymiotne (cerenia lub torecan) i przeciwbiegunkowe (enterogelan, diarsanyl)
6. leki podnoszące odporność (TFX, zylexis, neupogen)
7. leki dodatkowe, zależnie od sytuacji: no-spa (rozkurczowo), leki przeciwzapalne (tolfedyna, metacam), leki przeciwkrwotoczne (cyklonamina), krew, vagothyl"
Feliserin i serocat są niedostępne - canglob lub parwoglobulina (surowica na parwowirozę u psów, która jest wywoływana bardzo podobnym wirusem) są zamiennikiem, choć na wszelki wypadek do 1-krotnego podania. Podanie canglobu daje czas na znalezienie kocich dawców. Surowica krwi odwirowana od kociego dawcy musi jechać zamrożona - dziewczyny stosował z tego co pamiętam dobry termos wypełniony mrożonym groszkiem luzem i w niego powciskane fiolki z surowicą). Potem wstrzykuje się ją podskórnie.
Jeśli Twój kot był szczepiony mniej niż pół roku temu (ale nie np. tydzień temu) i waży powyżej 4kg i nie ma innych chorób a przy tym w miarę znosi weta, to może być dawcą i uratować 1-2 koty. Moje niestety przez to, że miały kontakt z białaczką nie były szczepione w sierpniu i na dawców się nie nadają.
PS - przekaż te wszystkie informacje opiekunce kotów - niech wie z czym i jak walczy. I niech się nawet nie zbliża do innych kotów - wystarczy pogłaskanie, żeby przenieść wirusa. !!!!!!!!!!!!
MARZENA NIE MOZE CHODZIC NARAZIE NA KOCIARNIE NA DYZURY