DT SMARTI - pierwsza część.

[Bianka 4]

Szkoda, że nie można zagłosować dwa razy

Ci z Warty Goldena na swoim forum pisali że głosują "z automatu" - sa takie programy co się same logują i wysyłają głos ze zmiennego IP Więc technicznie najprawdopodobniej Szczecinek nie ma szans o ile tego admini nie ukróca - swoją drogą wątpię żeby potrafili.

To już jest zbyt skomplikowane dla uczciwej blondynki Ale przecież tam trzeba się zalogować, więc inne IP nie powinno mieć znaczenia przy tym samym loginie

[Erin]

To nie jest kwestia tego, czy potrafią - po prostu osobie, która zarządza tym forum się nie chce.

[Sunshine307]

dzięki za info w sprawie jedzonka dla kociaków Moją Zuzię też karmiłam na przemian suchą karmą z surowym mięskiem bo jak wiadomo koty są drapieżnikami i mięso jest podstawą ich jedzenia a jeśli chodzi o picie to lubiała pić wodę , więc nie dawałam jej mleka krowiego bo czytałam sporo na ten temat że jest niezdrowe ze względu na ta laktozę właśnie..

a Royal suchy to myślę albo Baby Cat 34 (do 4 mies. życia) albo Kitten 36 (powyżej 4 mies. życia) , ale wydaje mi się że można kocurkom już podawać śmiało Kitten
a Royal mokry to Kitten instinctive lub, Gourmet Perle (kurczak, wołowina z marchewką)
jakieś kocie przysmaki typu Gimpet Pudding (budyń mleczny o obniżonej laktozie)

Co o tym myślicie ?
plus oczywiście to surowe mięsko jak wcześniej wspomniałam i jakieś witaminki w postaci dropsików (np MIKITA Pet Calcium - z wapniem,magnezem i wit.B) albo past (np na odkłaczanie)

[Bianka 4]

Zaraz zostanę zlinczowana, ale nie polecam Royala (jest naszpikowany zbożem), poczytaj ten link, który Ci przesłałam.

[Sunshine307]

Bianka4 , czytałam czytałam i wciąż czekam na opinię innych w tym temacie
ta dieta BARF jest bardzo zróżnicowana i można naprawdę zdrowo żywić kota jeśli podaje się mu surowizne, potrzebne składniki jak (wapń, wit.C i magnez) oraz zdrowe przysmaki prócz podawania tylko samej suchej karmy..
ale zobaczymy co w tym temacie napisze smarti bo wkońcu to ona narazie żywi moje przyszłe kocurki

a z suchych karm brałam brałam też pod uwagę (pomijając Royala): Animonda vom Feinsten Deluxe Kitten, Orijen Cat&Kitten, Applaws i Taste of the Wild

Tylko teraz, które wybrac dla kociaków

[Gibutkowa]

Szkoda, że nie można zagłosować dwa razy

Ci z Warty Goldena na swoim forum pisali że głosują "z automatu" - sa takie programy co się same logują i wysyłają głos ze zmiennego IP Więc technicznie najprawdopodobniej Szczecinek nie ma szans o ile tego admini nie ukróca - swoją drogą wątpię żeby potrafili.

To już jest zbyt skomplikowane dla uczciwej blondynki Ale przecież tam trzeba się zalogować, więc inne IP nie powinno mieć znaczenia przy tym samym loginie

A jaki problem założyć sobie inne konto z innym loginem?

[Gibutkowa]

właśnie smarti apropos tej umowy adopcyjnej, podrzuć mi jej wzór na maila
i jak wrócisz od weta to napisz mi co aktualnie kocurki jedzą (nazwa karmy) żeby im zupełnie nie zmieniać menu

myślałam również o podawaniu prócz suchej karmy (jak wcześniej wyczytałam z tematu o karmieniu) małych porcji rozdrobnionego mięska, np z kurczaka, bądź surowych podrobów jak np:wątróbka,serca,żołądki w połączeniu z tartą marchewką,pietruszką,selerem
słyszałam również o mleku, że krowie nie jest zdrowe dla kota zdrowsza woda..

Sunshine, mleko krowie faktycznie nie jest wskazane dla kotów, dostępne jest mleko dla kotów, ale najlepsza jest woda - tyle, że nie każdy kot lubi ją pić. Szukaj karm, które nie zawierają zbóż - Taste of the wilde, Orijen (nie każdy kot chce to jeść), Applaws. Jeżeli chcesz, żeby maluchy jadły mięsko to super. Nie musisz bardzo rozdrabniać, wręcz przeciwnie. Duże kawałki zmuszają kota do gryzienia, a nie połykania jedzenia. Wtedy rozwijają się mięśnie żuchwy i czyszczą sobie ząbki. Koty są mięsożercami więc nie potrzebują dużo warzyw. Skarbnicą wiedzy na ten temat jet to forum http://www.chatul.pl/viewforum.php?f=45 . Ja swoje koty i psy karmię surowizną (od 2 miesięcy) i mają się świetnie i mają więcej energii niż wcześniej. Od czasu do czasu dostają suchy taste of the wilde - bardzo go lubią i jest w rozsądnej cenie. Do mieszanek dodaję świeżo zmielone siemię lniane dla lepszego trawienia i lepszej sierści. Trzymam A i jeszcze jedno, moje koty jedzą do woli i nawet mój grubas zaczyna tracić na wadze.

Mleko, które na pewno kotom zasmakuje i nie wywoła biegunki, bo jest z obniżoną mocno zawartością laktozy (tego właśnie koty w krowim mleku nie trawią) to mleko z Warmii o nazwie "Łagodne-Lekkostrawne". Jest dużo tańsze niż kocie mleka, to jest mleko dla osób uczulonych na laktozę. Do kupienia w kartonikach po 0,5 litra i 1 litr. Świetnie nadaje się też do kawy bo jest słodsze od "zwykłego". Do kupienia w sklepach Społem (opakowania 1l) i w sklepach Carrefour 9opakowania 0,5 litra i 1 litr). A wygląda tak:

[felin]

Potwierdzam. Mój mlodszy rezydent pijal Winstona (z Rossmanna), ale od kiedy pojawil się "kuracjusz" zaszla obawa, że puści mnie z torbami, więc teraz kupujemy wlaśnie to mleko. Koty najpierw kręcily trochę nosami, ale teraz piją chyba nawet chętniej niż kocie.

Z drugiej strony jestem przeciwko demonizowaniu krowiego mleka. Są takie koty w przyrodzie, które bez uszczerbku na zdrowiu pijają je przez cale życie i nic im nie jest. Mój pierwszy kocur uwielbial zupki mleczne z kaszką manną - a żyl prawie 17 lat - i nigdy nic mu od tego nie bylo. Obecny starszy rezydent w dzieciństwie też byl wielbicielem tego specjalu; też bez efektów ubocznych. Nieżyjący rezydent-senior chętnie pil krowie mleko (albowiem o kocim nikt jeszcze wtedy nie slyszal) do 6 miesiąca życia (j.w.), a potem po prostu sam zrezygnowal z mleka w ogóle i już nigdy go nie pil.

[Gibutkowa]

Potwierdzam. Mój mlodszy rezydent pijal Winstona (z Rossmanna), ale od kiedy pojawil się "kuracjusz" zaszla obawa, że puści mnie z torbami, więc teraz kupujemy wlaśnie to mleko. Koty najpierw kręcily trochę nosami, ale teraz piją chyba nawet chętniej niż kocie.

Z drugiej strony jestem przeciwko demonizowaniu krowiego mleka. Są takie koty w przyrodzie, które bez uszczerbku na zdrowiu pijają je przez cale życie i nic im nie jest. Mój pierwszy kocur uwielbial zupki mleczne z kaszką manną - a żyl prawie 17 lat - i nigdy nic mu od tego nie bylo. Obecny starszy rezydent w dzieciństwie też byl wielbicielem tego specjalu; też bez efektów ubocznych. Nieżyjący rezydent-senior chętnie pil krowie mleko (albowiem o kocim nikt jeszcze wtedy nie slyszal) do 6 miesiąca życia (j.w.), a potem po prostu sam zrezygnowal z mleka w ogóle i już nigdy go nie pil.

To prawda. Z resztą zastanawia mnie jeden fakt - przecież jeszcze naście lat temu nie było takich wynalazków jak "kocie mleko" i koty piły krowie właśnie. Może to kwestia jakiejś nietolerancji pokarmowej związanej ze zmianą żywienia? Może właśnie koty kiedyś miały układ pokarmowy przyzwyczajony do takiego mleka, do surowego mięsa itp.
Rezygnacja z mleka jest wspólna dla wszystkich ssaków w wieku po dojrzewaniu - zmienia się układ trawienny i osoby starsze po prostu przestają tak tolerować mleko jak za dzieciaka.

[Bianka 4]

A jaki problem założyć sobie inne konto z innym loginem?

Też prawda, stara a głupia (czytaj: uczciwa)

[Bianka 4]

Coś mi nie wyszło z wycinanie cytatów, przepraszam.
A jeżeli chodzi mleko, to też prawda, jeżeli kociak (lub człowiek) jest przyzwyczajony od małego, to pewnie nic się nie dzieje.

[Sunshine307]

no też tak właśnie myślałam w sprawie tego mleka..
moja kotka Zuzia też piła od małego mleko krowie i nigdy nic jej od tego nie było.. po jakimś czasie (jak każdy dojrzewający ssak) sama zrezygnowała z mleka i piła wodę
w 21 wieku to naprawdę są "wynalazki" jadalne ..nie tylko dla ludzi

[Bianka 4]

No właśnie, dlatego tak bardzo się staram, żeby nie dać się omamić reklamom i żeby moje zwierzaki jadły jak najbardziej naturalnie (i pewnie zaczynam przeginać w drugą stronę). Jak mi w sobotę, na wystawie kotów, konsultant weterynaryjny dystrybutora karm dla zwierząt powiedział, że psy nie powinny jeść kości i że kot powinien cały czas brać suplementy na podniesienie odporności, to mi się nóż w kieszeni otworzył (nie martwcie się, byłam grzeczna i przemilczałam)

[casica]

a z suchych karm brałam brałam też pod uwagę (pomijając Royala): Animonda vom Feinsten Deluxe Kitten, Orijen Cat&Kitten, Applaws i Taste of the Wild

Tylko teraz, które wybrac dla kociaków

Wszystko zależy jaki masz model żywienia, jesli suche jest tylko dodatkiem/przysmakiem, to nie muszisz się martwić. Jesli jest podstawą to karmy nie zawierające zbóż, czyli: orijen, taste of wilde albo applaws. Ale przetestowałam applaws na moich kotach (u mnie suche jest tylko dodatkiem bo koty karmię mięsem) - jeśli dostaną po małej porcji nic się nie dzieje, jeśli zjedzą więcej mają wyraźne kłopoty (wymioty i luźne stolce), większość osób stosujących applaws sygnalizuje tego typu problemy.
RC zawiera zboża, a poza tym sporo kotów ma nietolerancję pokarmową na RC, zwłaszcza RC kitten.

Jesli nie BARF to quasi BARF czyli mięso + np. felini complete zawierający wszystkie potrzebne kotu dodatki. Ja od lat karmie koty wyłącznie świeżym mięsem i generalnie każdemu polecam ten sposób żywienia.

[smarti]

No i :
Trisia-krew pobrana-koszt 60 zł.
Mela -zaszczepiona po raz drugi Tricatem-koszt 35 zł.
Fionka-dostała dziś zastrzyk ,ten dwutygodniowy za 60 zł,
Edisia-autoszczepionka 10 zł.

Carlito-zrobił się strasznie gadatliwy ładnie je i pije choc trudno udaje mi się przemycić mu renala
Deva-ciągle drze japkę o michę-ile by nie dostała i tak chce więcej,
b.ładnie sie goi-prawie się nie drapie i powoli zarasta futerkiem.
To b.miła i miziasta kicia choć pospolitej urody-mało adopcyjna jak sadzę.
Luna-zakochana z wzajemnoscią w Melci
Promyś,ostatnio zmalała jego chorobliwy apetyt ale za to książę nareszcie załatwia się w sposób godny ksiecia..uffff..
Mojito-na widok Księciunia wpadajacego przelotem do jego pokoju, rozkłada się natychmiast kołami do góry i bardzo zacheca do przyjażni ten agresywby i sikający kot nie znoszący jakoby innych kotów
Babel-w sposób nie znoszący sprzeciwu zajął fotelik i polarek Edzi i łaskawie pozwala jej przycupnąć obok na krzesełku
Maluchy-jak zwykle w świetnych humorkach,gotowe do drogi

Sunshine-Bianka mnie skrzyczy ale ja karmię swoje koty royalem

na Barfa mnie nie stać-głównie psychicznie ..przeraża mnie to mieszanie,mielenie mrożenie...moze jak bedę miała kiedyś wiecej czasu(..kiedyś ) to spróbuję bo nie ukrywam że mysle o tym..ale na razie szybciej jest kupić.

Na razie maluchy jedzą u mnie:
na sucho-do niedawna samego baby,potem kittena royala ale od początku zmieszanego 1:1 z kittenem royalem wet.(tym z lizyną),potem zmieszanego z taste of wild.
a obecnie kittena zmieszanego z royalami dla dorosłych(mieszanymi-jakie akurat są w promocji),oraz z Sanabelle.

na mokro-długi czas royal kitten,potem dodawane rózne juniorki ,teraz juz juniorki na przemian z gurmetami goldami,perlami, shibami i felixami tymi z saszetek.co 3,4 dni mięsko-wołowe zrazowe,indyk,a raz na ok dwa tyg odrobina watróbki.
do picia woda,mleczko klara z domieszanym beta-glukanem,a ostatnio po 1 kropelce sreberka do pysiów.
suche ,woda i mleko stoi zawsze, mokre trzy x dziennie.
są zdrowe,odrobaczone,2xzaszczepione,nie mają świeżba,nie przechodziły nawet kk.
jednym słowem-modelowe kociaki-rzadko takie sie trafiają



Sz.Kocie
o Melcię nie było ANI JEDNEGO tel !!
moze potrzeba jeszcze ładniejszych zdjęc-choć ona nie jest fotogeniczna,niestety,i może trzeba bardziej podkreślić że to kociak(zaawansowany wiekowo ale jednak )
może to ze jest niemożliwie miziasta i bardzo grzeczna-spała z nami 4 noce i każdej kolejnej było lepiej.

Mojito-jest gotowy szukać domku.
Mamy więcej jego zdjęc-proszę o twojego maila na PW.
To kocur kastrowany, 3 letni, szczepiony, kuwetkujący.
Niby nie lubi innych kotów ale już sie mizia do Promysia.
jednak nie z kazdym się pewnie polubi więc raczej do domu bez zwierząt.
Niesamowity miziak,miły, łagodny,gadatliwy-wiekszość dnia spędza leżąc na pleckach i bawiąc sie byle czym.
Naprawdę słodki i wspaniały kocur-ktoś będzie miał z niego wspaniałego przyjaciela.