K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 28, 2010 1:40 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Dziś po dyżurze w K.CH. następny z maluszków zaczął kichać i łzawią mu oczka - więc dziś podałam mu 1/4 tabletki Unidoxu to jest ten drugi krówek, czyli na dzień dzisiejszy obydwa krówki z najniższego boksu dostają raz dziennie 1/4 Unidoxu.
Oprócz tego prośba do dziewczyn wystawiających nazarek lub w imieniu, których bazarek był wystawiany prosze przypilnujcie wpłat za wystawiony bazarek oraz wysyłki ja niestety nie jestem w stanie zapanowac na innymi bazarkami, w tej sprawie powysyłałam pw :oops:
Rudą w poniedziałek zabiorę do weta na badania - cholerka dziwne te jej zmiany skórne, ale może wyskrobiny zebrane z jej sierści i przesłane do badania dadzą odpiwedź na pytanie co jej jest.
I prośba do wszytskich w kociarni brakuje posłanek jednorazowych więc jeśli macie jakieś stare kołdry, swetry albo cokolwiek nadajace się na jednorazowe posłanka to prosimy o dostarczenie, skończył się płyn do mycia naczyń i jednorazowe papierowe ręczniki :oops:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 28, 2010 1:56 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

MIKUŚ pisze:Wczoraj w Naszych skromnych progach zamieszkała niezwykła koteczka.

Dziś ok 15 odeszła /zasnęła na zawsze/. [*]

Stan był krytyczny. Znaleziona w okolicach huty buczka. Bezdomna istota która otrzymała tą pomoc za późno - zdecydowanie ZA PÓŹNO!!!!
Ale skąd miałam wiedzieć że jest tam kocie umierające.
Miała ok. 4 miesiecy.
Oko jedno wypłynęło, 2-gie też PO ZGONIE. DRAMAT!!!!!!!!! Miała całą czaszkę zdeformowaną przez potwornego świerzba skórnego - nigdy czegoś takiego nie widziałam!! :( Uszy, policzki, wargi jedna wielka skorupa....

Jutro wstawię zdjęcie. Bo myślę że warto zobaczyć jak dają sobie radę bezdomne koty. Niestety niektórzy uważają że lepiej zostawić kota na dworze.
Choć ostatnio uważam że większej pomocy potrzebują koty będące na dworze, a niżeli w schronisku.
I decyzję już podjęliśmy że teraz mieszkańcami Gangu będą uliczne biedy. Tylko uliczne!!!
Jest to już któryś z kolei "mój" kociak z ulicy dla którego bezdomność to wyrok śmierci!

No chyba pouczające dla nas :mrgreen: to chyba do nas :mrgreen:
Szczerze mówiąc sama nie wiem co napisać bo już mi ręce opadły i nie tylko :twisted:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 28, 2010 7:27 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

terenia1 pisze:
MIKUŚ pisze:Wczoraj w Naszych skromnych progach zamieszkała niezwykła koteczka.

Dziś ok 15 odeszła /zasnęła na zawsze/. [*]

Stan był krytyczny. Znaleziona w okolicach huty buczka. Bezdomna istota która otrzymała tą pomoc za późno - zdecydowanie ZA PÓŹNO!!!!
Ale skąd miałam wiedzieć że jest tam kocie umierające.
Miała ok. 4 miesiecy.
Oko jedno wypłynęło, 2-gie też PO ZGONIE. DRAMAT!!!!!!!!! Miała całą czaszkę zdeformowaną przez potwornego świerzba skórnego - nigdy czegoś takiego nie widziałam!! :( Uszy, policzki, wargi jedna wielka skorupa....

Jutro wstawię zdjęcie. Bo myślę że warto zobaczyć jak dają sobie radę bezdomne koty. Niestety niektórzy uważają że lepiej zostawić kota na dworze.
Choć ostatnio uważam że większej pomocy potrzebują koty będące na dworze, a niżeli w schronisku.
I decyzję już podjęliśmy że teraz mieszkańcami Gangu będą uliczne biedy. Tylko uliczne!!!
Jest to już któryś z kolei "mój" kociak z ulicy dla którego bezdomność to wyrok śmierci!

No chyba pouczające dla nas :mrgreen: to chyba do nas :mrgreen:
Szczerze mówiąc sama nie wiem co napisać bo już mi ręce opadły i nie tylko :twisted:



wczoraj w schronisku miał miejsce pewein incydent z udziałem Basi, o czym czlonkowie stowarzyszenia zostaną przeze mnie powiadomienia w osobnej korespondencji a nie na forum miau.
Z powyzszego posta wynika, ze nadal członek stowarzyszenia krytykuje działania stowarzyszenia do którego należy, nie proponujac żadnych konstruktywnych rozwiązań,
w tygodniu w schronisku pracę wykonuje mój mąż i ja - prawie wyłacznie, oraz w niedzielę Marta i Monika więc nie obciąża to stowarzyszenia. Z tej pracy nie zrezygnujemy i nie zostawimy kotów, które wreszcie zaczęły mieć przyzwoite warunki dzięki naszej cięzkiej pracy, kosztem zycia prywatnego. Bez tego zaraz wróci umieralnia a pracownicy zatrą rece jak to stowarzyszenie olało temat,.

każdy kot, który wymaga pomocy medycznej a warunki finansowe i lokalowe stowarzyszenia na to pozwolą - ta pomoc otrzyma - nie odmówilismy do tej pory w żadnym przypadku, nawet w bardzo cięzkich. Jednak kazdy taki przypadek od razu jest konsultowany z lekarzem, nawet jesli jest to środek nocy. Nie leczymy kotów na własną ręke, nie ryzykujemy ich zycia.

Chciałam jeszcze dodać, ze od długiego czasu nie umarł nam żaden kot zarówno w Schronie jak i w Chatce - wiec nasza opieka jest bardzo dobra i słuzy zwierzętom.

Miejsca w Sosnowcu na różne organizacje - Gangi, nasze stowarzyszenie, SOS, For Animals - jest mnóstwo - do tej pory zadna z organizacji nie wykazała sie większym sukcesem w walce w bezdomnoscia kotów. Dopiero nasze działania wywarły presje na UM i doszło do utworzenia wolontariatu. Sa tez prowadzone rozmowy na temat powszechnej sterylizacji kotow.
Jeżeli komus nie podoba się kierunek w którym idzie stwoarzyszenia, proponuję założyć wlasną dzialaność i wykazać się kreatywnością i pracą. dodam, że ta kreatywnośc nie ma polegac na podrzucaniu stowarzyszeniu kotów do schroniska z adnotacją "dla wolontariuszy do sterylizacji".

Powiem wprost - Basiu uważam , ze nasza dalsza współpraca nie ma sensu, przykro mi to pisać na wątku ale nie mam wyjścia. Nie potrafimy sie dogadać i ciagłe konflikty są bardzo meczące i kompromitujace nas jako stowarzyszenia. To destrukcyjne, szkodliwe działania.

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Nie lis 28, 2010 8:55 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Kleo pisze:Dzisiaj swoje miejsce na ziemi znalazła Bianka :D
Z brzydkiego kaczątka stała się pięknym czystym łabądziem
Obrazek Obrazek
Zamieszkała w Sosnowcu z dwoma kocimi towarzyszami kocurkiem i kotką :mrgreen: Jak tylko Duzi przyjechali po nią to wpakowała sie na kolana i oczarowała ich, łasiła sie, przymilała, nawet zgobiła - byli nią zachwyceni 8) trafiła do domku w którym kocha sie zwierzaki, nawet na wakacje będzie jeździć ze swoją nową rodzinką :smokin: coś czuje że będzie rozpieszczana :mrgreen: mam nadzieje że szybko dogada sie z kocim towarzystwem i doczeka tak swojej starości :ok:
Oczywiscie Chili wykorzystała okazje i też wpakowała sie na kolana 8O i została na maxa wymiziana :mrgreen:

To po prostu nie do uwierzenia że na obu zdjęciach jest ten sam kot , jak widać troskliwa opieka i miłość w domku tymczasowym potrafią czynić cuda . Powodzenia kiciu w nowym domu - gratulacje dla Kleo za działalność cudotwórczą :1luvu:

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Nie lis 28, 2010 10:48 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Ja w pierwszej chwili myślałam, że na pierwszym zdjęciu to jest pies, taki biały kudłaty :lol: Faktycznie przemiana niesamowita.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Nie lis 28, 2010 11:21 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Jest mi wstyd że należę do tego "stowarzyszenia".
Ponieważ powszechnie uważa się że to Ja jestem agresorem i dosteję pw tego typu:

Dorota Wojciechowska pisze:...Rzucisz granat w „kupę” (członków) i patrzysz czy wszystkich(osra) ubabra.....


Tak to są słowa przyszłej Pani wiceprezes. Która już CZUŁA PISMO NOSEM i wypisuje takie pw do ludzi.
WSTYD!!!!!!!

Dosteję telefony z żądaniem zwrotu kluczy. Pani Skarbnik do mnie zadzwoniła nie z prośbą lecz z żądanie. Do tego rozmowa był chamska i agresywna.

Nic nie robię, oficjalnie jestem oczerniana przez Teresę na wątku. Każecie mi się powstrzymywać a innym nie? Mam na myśli konkretnie terenie1, która to od dłuższego czasu neguje każdego mojego posta i ma 100 tys. alternatyw jak mnie dosłownie zgnoić.

Nie będę wolontariuszem /"stowarzyszenia" - bo w tej chwili trudno tak to nazwać/ z takimi osobami jakie są reprezentowane obecnie przez "władze".

ŻYCZĘ WAM POWODZENIA.

Jednakże tak jak już pisałam taka ekipa to nie ludzie tylko banda.
Pewnie Teresa zaraz doniesie - więc Tereniu uprzedziłam Cię. Nie musisz już cytować moich postów.

Nie będę Wam dłużej zatruwać życia. Jednakże proszę o nie pisanie o mnie, moich postach. Jeżeli Teresa będzie dalej robić tak jak robi - to wybaczcie ale komentarz muszę dodać.
MIKUŚ
 

Post » Nie lis 28, 2010 12:16 Re: kocia chatka

Oj Baska Baska cale zycie przed tobą, zastanow sie jak i z kim je przezyjesz. Odniose sie do przytoczonego przez ciebie cytatu troche pozniej jak bede miala dostep do kompa (teraz klikam z komorki)
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 28, 2010 13:45 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

MIKUŚ pisze:Jest mi wstyd że należę do tego "stowarzyszenia".
Nie będę wolontariuszem /"stowarzyszenia" - bo w tej chwili trudno tak to nazwać/ z takimi osobami jakie są reprezentowane obecnie przez "władze".

ŻYCZĘ WAM POWODZENIA.

Jednakże tak jak już pisałam taka ekipa to nie ludzie tylko banda.

Nie będę Wam dłużej zatruwać życia. .


rozumiem, ze jest to oświadczenie woli i od tej pory Basia nie jest członkiem stowarzyszenia. I tak miało się to stać, gdyż z takim wnioskiem zamierzałam wystapić dziś wieczorem do członków stowarzyszenia. Skoro sama odchodzi, przypieczętujemy to tylko stosowną uchwała.
Przyczyny decyzji o usunięciu Basi ze stowarzyszenia prześlę czlonkom wieczorem.
Dodam tylko, ze jutro muszę zająć się ratowaniem przed eutanazją kotki, która została podrzucona do schroniska przez Basię, bez uzgodnień z nami.
Konczę tym samym ten temat.
Basię proszę o niezwloczny zwrot kluczy oraz rozliczenie finansowe.
Co do reszty nie wiem czy Dorota lub Teresa bedą sie chcialy wypowiadać. Ja nie.

co do epitetów typu "banda" radzę liczyć się ze słowami, takie inwektywy są karalne.

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Nie lis 28, 2010 13:58 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Dzień dobry niedzielnie :)
gosiakot pisze:
Kleo pisze:Dzisiaj swoje miejsce na ziemi znalazła Bianka :D
Z brzydkiego kaczątka stała się pięknym czystym łabądziem
Obrazek Obrazek
Zamieszkała w Sosnowcu z dwoma kocimi towarzyszami kocurkiem i kotką :mrgreen: Jak tylko Duzi przyjechali po nią to wpakowała sie na kolana i oczarowała ich, łasiła sie, przymilała, nawet zgobiła - byli nią zachwyceni 8) trafiła do domku w którym kocha sie zwierzaki, nawet na wakacje będzie jeździć ze swoją nową rodzinką :smokin: coś czuje że będzie rozpieszczana :mrgreen: mam nadzieje że szybko dogada sie z kocim towarzystwem i doczeka tak swojej starości :ok:
Oczywiscie Chili wykorzystała okazje i też wpakowała sie na kolana 8O i została na maxa wymiziana :mrgreen:

To po prostu nie do uwierzenia że na obu zdjęciach jest ten sam kot , jak widać troskliwa opieka i miłość w domku tymczasowym potrafią czynić cuda . Powodzenia kiciu w nowym domu - gratulacje dla Kleo za działalność cudotwórczą :1luvu:

taaak ... ojjj jaka zmiana
Obrazek

Madziula

 
Posty: 2513
Od: Wto sty 25, 2005 15:32
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 28, 2010 15:43 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Basiu wywołałaś mnie do tablicy złamię zasadę, że naszych nieporozumień nie będziemy poruszać na wątku tylko na pw.

Pozwolę sobie w całości zamieścić wysłane do ciebie pw w sprawie twojego niegrzecznego i nieodpowiedniego zachowania.
Wysłałam również tą treść do wszystkich członków i była to przemyślana decyzja, która w założeniu miała cię zniechęcić do manipulowania treścią pw (dla ludzi o mniejszym rozumku- czytaj wyciągania z pw tylko części tekstu )

Dorota Wojciechowska pisze:Baśka doskonale sobie zdajesz sprawę, że w związku z twoimi fochami i rezygnacją min.z dyżurów więcej i częściej musimy jeździć do weta, a co za tym idzie więcej wydawać pieniędzy, (które sami musimy pozyskać)
Nie rozumiem twojego pytania o wsparcie leczenia kotów na DT .
Żeby uzyskać pomoc stowarzyszenia (min. finansową) trzeba coś dla tego stowarzyszenia zrobić.
Nie tylko strzelać fochy i obrażać wszystkich.
Stowarzyszenie to my.
Osoby czynnie uczestniczące w życiu i działaniu na rzecz kotów
A od kilku miesięcy ciebie w tym życiu nie ma i to za twoją wyłączną przyczyną.

Czy możesz mi przypomnieć, co od sierpnia a w zasadzie od lipca zrobiłaś na rzecz naszego stowarzyszenia i naszej kociej Chatki?
Ja już swoje lata mam i pamięć może nie ta, więc może o czymś zapomniałam?

Więc może w obecnej chwili zrób coś dla stowarzyszenia, a dopiero później zadawaj pytania ile w stanie jesteśmy finansować, które koty i kiedy.

My w działaniach idziemy do przodu, pomimo że nie zawsze podjęte przez ogół decyzje są po naszej myśli.
Ale jako osoby dorosłe rozumiemy zasady demokracji i wspólne podejmowanie decyzji.

Natomiast ty w moim odczuciu zachowujesz się jak ROZKAPRYSZONY DZIECIAK.
Jak nie jest tak jak ty chcesz, to tupiesz nóżką. Rzucisz granat w „kupę” (członków) i patrzysz czy wszystkich(osra) ubabra.

Zastanów się czy chcesz działać w GRUPIE, a co najważniejsze CZY UMIESZ DZIAŁAĆ W GRUPIE i dostosować swoje zachowania do ogółu.
Bo tak jest w życiu, że raz my musimy nagiąć się do grupy- a raz grupa do nas
.


Zastanów się Basia czy jest sens obrażać i złościć się na ludzi, którzy traktowali cię jak partnera pomimo znacznej różnicy wieku i wyciągali do ciebie pomocną dłoń, zarówno w sprawach kocich jak i życiowych.

Długie życie przed tobą i życzę ci mimo wszystko spotkania na swojej drodze przyjaciół.
Tylko żebyś przez swoją zawiść tego nie przegapiła.


Ps. zmiany Zarządu wynikły min. w wyniku twojego postępowania, postów i atmosfery którą niestety jest równiez twoim udziałem .
Dużo osób, które wiele zrobiły dla Kociej Chatki w związku z tym, co się dzieje chce się wycofać i nikt nie chciał przyjąć zaszczytnej funkcji „.vice prezesa”
Ja się zgodziłam, bo moje serce i rozum mówi mi, że w tym, co robimy najważniejsze są koty, a nie nasze urażone ego. Bo jestem osobą silną psychicznie i twoje epitety nie robią na mnie wrażenia.
Tak jak napisałaś – Sosnowiec jest wielki i biednych kotów i nie tylko ogrom.
Dla każdej osoby o wrażliwym sercu znajdą się biedy, którym trzeba pomóc, więc róbmy swoje i nie przeszkadzajmy sobie nawzajem i szanujmy się, bo nie wiadomo, kiedy nasze drogi się skrzyżują.
Czy to w naszym (sosnowieckim) schronisku czy katowickim czy mysłowickim.
Nasze znaczy miejskie.
To tyle na ten temat.
Przepraszam :oops: wszystkich że używam forum do naszych prywatnych spraw i wyjaśnień niedomówień, ale chciałam żeby wszyscy mieli obraz mojego myślenia i słownictwa.
Żeby nie wyrabiali sobie opinii na mój temat tylko po takich wstawkach:
MIKUŚ pisze:Jest mi wstyd że należę do tego "stowarzyszenia".
Ponieważ powszechnie uważa się że to Ja jestem agresorem i dosteję pw tego typu:

Dorota Wojciechowska pisze:...Rzucisz granat w „kupę” (członków) i patrzysz czy wszystkich(osra) ubabra.....


Tak to są słowa przyszłej Pani wiceprezes. Która już CZUŁA PISMO NOSEM i wypisuje takie pw do ludzi.
WSTYD!!!!!!!

Nie będę wolontariuszem /"stowarzyszenia" - bo w tej chwili trudno tak to nazwać/ z takimi osobami jakie są reprezentowane obecnie przez "władze".

ŻYCZĘ WAM POWODZENIA.


to czysta manipulacja którą się brzydzę.
W sumie cieszę się że postanowiłaś zrezygnować z członkostwa w stowarzyszeniu, bo ostatnio twoja działalność była nie do przyjęcia i zbyt dużo osób mówiło że albo ty albo oni.
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 28, 2010 16:57 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Przywróciłam te banerki co robiłam :mrgreen:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hw4pp][img]http://b.imagehost.org/0437/Sos_KC.gif[/img][/URL]


Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/hw4pp][img]http://d.imagehost.org/0214/SosnSterg_swahhe.gif[/img][/URL]


:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Nie lis 28, 2010 19:08 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

super :) bo mnie się ostatnio mój przestał pokazywać ...
a to już mam nowy
Obrazek

Madziula

 
Posty: 2513
Od: Wto sty 25, 2005 15:32
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 28, 2010 23:39 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

no a nowy tydzień juz zaraz :evil:

w przyszlym tygodniu 5-6 sterylek, 2 koty uliczne od p. Kaliny, 3 od Marty i moze uda mi się wyciągnąć ta dziką kotkę ze schronu
jest co robić
:ok:
no i operacja Guido :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
duzo kciuków trzymamy

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Pon lis 29, 2010 0:48 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

MIKUŚ pisze:Do tego rozmowa był chamska i agresywna.
Nic nie robię, oficjalnie jestem oczerniana przez Teresę na wątku. Każecie mi się powstrzymywać a innym nie? Mam na myśli konkretnie terenie1, która to od dłuższego czasu neguje każdego mojego posta i ma 100 tys. alternatyw jak mnie dosłownie zgnoić.
Jednakże tak jak już pisałam taka ekipa to nie ludzie tylko banda.
Pewnie Teresa zaraz doniesie - więc Tereniu uprzedziłam Cię. Nie musisz już cytować moich postów.

Nie będę Wam dłużej zatruwać życia. Jednakże proszę o nie pisanie o mnie, moich postach. Jeżeli Teresa będzie dalej robić tak jak robi - to wybaczcie ale komentarz muszę dodać.

No niestety muszę się jakoś odnieść do wypowiedzi Basi bo tak osobiście jest to przykre dla mnie :cry: bo jakoś nie wiem kiedy Basiu oczerniałam Cię na wątku, na Twoje posty nie odpowiadałam i nie mam 100 tys. alternatyw jak Cię zgnoić 8O tak ogólnie nie wiem o co Ci chodzi :( zresztą nie w mojej naturze jest gnoić kogokolwiek :? a Ciebie tym bardziej...
Basiu parokrotnie broniłam Cię na różnych wątkach - choćby sprawa głosowania do Krakvetu, albo sprawa adopcji kota persopodobnego, gdzie Ty sama nie poczuwałaś się do obowiązku załatwienia tych spraw :( ale to jest wszystko mało ważne... faktycznie jest to mało ważne i po co się rozwodzić w tych tematach ... Basiu wiesz o tym że jeśli będziesz potrzebowała pomocy w różnych sprawach nie tylko kocich możesz do mnie zadzwonić albo przyjechać, tak jak to było do tej pory tylko szkoda że o pewnych sprawach takich osobistych ludzkich tak szybko się zapomina :(

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 29, 2010 8:00 Re: K.CHATKA-pomoc w dużej akcji sterylkowej potrzebna str 87

Kleo, gratuluję Ci wyprowadzenia na prostą Bianki - jej zmiana z zabiedzonego niewiadomoczego do ślicznej, pogodnej kotki jest niesamowita :ok:

Gratulacje również dla nowego zarządu - oby razem udało nam się uratować jak najwięcej kocich biedactw :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24272
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: masseur, Williamlaria i 71 gości