Łódź - 167+240, PILNIE DT / DS, znów maluszki u Aga-lodge :(

[kalewala]

Dzwoniła wetka - koteczka uśpiona.
Miała jeszcze pokaleczoną nogę, rozerwane pół twarzy, rany na ciele, wszędzie robale - w ranach, gardle, odbycie, w pochwie - pożerały ją żywcem...
Lekarka mówi, że coś ją musiało badrdzo mocno poharatać, może samochód, może pies.. I że nie mogła spać, bo ten obraz stał jej w oczach..

A ja się złościłam, że kolejny kot spada mi na głowę
Dobrze, że tej kobiety nie odesłałam do kogo innego, że nie powiedziałm, że nie mam czsu, sił, ochoty w końcu.... Podobno wczesniej gdzieś dzwoniła, bez rezultatu...


Pomyślmy chwilę w ciszy o tej koteczce - nie był dzika, kiedyś miała dom.....

[pisiokot]

Jezu, Aniu .

Ile się to biedactwo musiało nacierpieć, nawet trudno sobie wyobrazić

[kalewala]

Maleńka Koksia pojechała wczoraj do domu - do rocznego Zeusa (już wiem, że jest nią bardzo zaciekawiony, noski-noski są co jakis czas), chomisia i 8-letniej dziewczynki (na razie na koloniach).

Spała w łóżku, ładnie je, ładnie kuwetkuje - wg słów nowego domku zachowuje się jak prawdziwa dama

A na razie siedzi w kapciach i obserwuje.
Na imię ma Kora - też boskie .


A do p.Lucynki z Radogoszcza podrzucono kolejnego domowego czarnego maluszka.... Tego sprzed kilku dni wyadoptowała, więc ktoś, kto pewnei rozmnożył swoję kotkę, "przekazał" jej kolejnego. WRRRRR

[kalewala]

POMOCY !!!!
Podobno wielki biało-czarny kot z Piotrkowskiej jest mocno poraniony.
Karmicielka o kulach nie da rady go złapać, pani fryzjerka też nie, ja wysiadam z różnych powodów...

Może ktoś pomoże? Złapanego odbiorę z miejsca łapanki i zajmę się nim dalej, ale łapać naprawdę nie mogę....

[kalewala]

podniosę - ważne

[kalewala]

jescze podniosę - może ktoś z sąsiedztwa wypatrzy...

[bordo]

to małe bure to dziewczynka, bardzo zapchlona

a miał być Roger2, więc jest GINGER (rogers)

http://www.allegro.pl/item687549359_mal ... inger.html

.........................................................................
a moje zsypowe marne, srają pewnie po robalowo, brzuchy juz nie wydęte ale nadal 2 to szkielety, jedna względna ale do domu jeszcze nie wezme, chodzimy na antybiotyki i podskórne dopalacze

no i musze trzymac matke bo pogryzła weta i 15 dni jest na obserwacji u mnie w zsypie

[kalewala]

Nie mogę się powstrzymać



Dzięki, Bordo, że ją przyjęłaś.

Przypomnę - maleństwo jest z Piotrkowskiej 223, tam też jest ranny kocurek - potrzeby ktoś do łapania...

[jolabuk5]

Przynajmniej podniosę, bo do łapania kotów to ja się nie za bardzo nadaję.
Ale melduję, że 2 kotki od Pani Joli (od "pani z wieloma kotami", którą Jola poznała) zostały wysterylizowane u CC. Obie były w ciąży. W tym tygodniu miała pojechać jeszcze jedna kotka od tej pani do CC (kotka tez w ciąży). Na te kotki było wpłacone z forum na FFA, nie wiem, co dalej - tam są jeszcze chyba 4 kotki, nie licząc kocurów.

[kalewala]

Rodzeństwo z Kilińskiego 104, rezultat łapanki w sobotę nad ranem, jest jeszcze coś trzeciego, ale ani w sobotę, ani w niedzielę nie dało się złapać:



bura siostrzyczka prawie 3x większa od srebrnego braciszka - mam nadzieję, że maluch przeżyje:



W lecznicy są jeszcze trzy śliczne szklelciki do Bordo - w stanie bardzo zły, robale... Walczymy...



I odrobina optymizmu - pamiętacie malego Gila sprzed dwóch tygodni? Mały pingwinotaty zaropiały szkielecik z temp.35st? Musiałam go zabrać ze szpitalika, żeby zwolnić miejsce dla srebrnego i szkielecików, a Gil wygląda już tak:




Nie myśl, wujek, że pozwolę komuś zjeść, zanim JA skończę - Gil 0,78kg, Kafel - jakieś 7-8kg:

[kalewala]

Znów z doskoku - to trzecie z Kilińskeigo 104 będę łapać w weekend, nie dam rady w tygodniu zerwać się na łapankę o 3ciej rano. Martwię się o nie - bo na pewno nie jest w lepszym stanie niż rodzieństwo, każdy dzień ważny...
Jeśli będzie uprzejme i złapie się w sobotę, w niedzielę będę chciała zgarnąć dwa z Kilińskiego 118. Tam zostały jeszce trzy kotni na sterylk9, mam nadzieję, że żadna się nie okociła w międzyczasie...

I podobno pojawiły się kolejne dwa kociaki na Piotrkowskiej 223 - wiem o tym z plotek, bo ani fryzjerka, ani karmicielka o kulach nie zadzwoniły. Nie rozumiem ludzi...


Na Radogoszczu panie dzielnie sobie radzą - p.Lucynka ze stołówki zgarnęła czarniutkiego maluszka, wyadoptowała, i wałśnie podrzucono jej kolejnego - tym razem dziewczynkę. Wygląda na to, że z tego samego źródła - spróbujemy wyśledzić i ciachnąć mamusię.

P.Halina znalazła dorosłego białaska, wykastrowała, wyadoptowała. Potem 3-miesięczne coś - ma ds. I ostatnio - rodzeństwo - triklolorka i łaciatek, panienka już w ds, łaciatek szuka.
I maleńki chory biały w czarne kropki - już zdrowieje i szuka ds.

[kalewala]

[*]

[kalewala]

Dwie maleńkie białe Calineczki odeszły




Trzecia - Lilu - nadal w lecznicy walczy:




Sreberko nieco lepiej - oczko otwarte, jesz szansa, ze nie trzeba będzie usuwać:




Zdjęcia Lilu i Sreberka z wczorajszego wieczora.

Bura siostrzyczka Sreberka wczoraj miała mocne załamanie, dziś jest nieco lepiej, oby tak dalej.

U Bordo za chwilę kolejne maluszki - 5-6 tygodni, klony Ginger, na razie złapany jeden.

Na Adwokackiej - tam, gdzie w lutym – marcu wysterylizowane było wszystko - nowe kociaki....... Pięć......
Rozmawiałam z karmicielkami - trzy miesiące temu przyszła nowa kotka i urodziła, nie miały czasu zadzwonić.

[bordo]

meldunek:

- wczoraj STERYLIZACJA kotki wywalone z domu po zmarłej staruszce, tymczas u ludzi co wydawali "kociaki z balkonu"

- dziś dołapałam 2 siostry tygryskowate klony + mama ( mama jutro na steryl)




a to Ginger spi z kolegą w koszyczku




czyli mam do adopcji: 4 BURASY TYGRYSOWATE : 3 dziewczynki + chłopiec

.....................................................................................................

a w tym ogródku są jeszcze kociaki:
- 2,5-3 miesięczne 4 kociaki: czarne, bure, cielaczek biało-czarny i grafitowe coś , ich mama ciachnięta
- 3,5-4 miesięczne 3 kociaki tri-kolorki + ich mama

RĘCE OPADYWUJĄ

[aga-lodge]

będę o Twoich tymczasach pamiętać
kilka osób o bure pytało:)
moi chłopcy... marzy mi się wspólny fajny domek