***FELISOWE KOTKI*** - cz. 1

[Kicorek]

Aż mi się zimno zrobiło, jak to sobie wyobraziłam. Jak można być tak okrutnym?
A jak mały będzie miał na imię? Sandwich?

Mam nadzieję, że Jagódka dojdzie do siebie.
A co z rudą kotką, skoro nie może jeździć samochodem?

Aha, i czy Buba wypuszczona? Bo nie wiem, co z nią robić...

[Kasia D.]

Kicorku, Buba siedzi nadal, czekamy na powrót karmicielki, ktora zainstaluje Bube w nowej piwnicy.
Rudej spróbuje poszukac domu w Lublinie... choc tak naprawdę to wiem, ze to mój kot... ruda lezy na mnie, przytula się, robi noski-noski, daje buzi... takie koty spotykam mniej wiecej raz na dwa -trzy lata.
Ostatni taki był Bałwanek... też nie chciałam go oddać...

No zobaczymy, zobaczymy...

[mama007]

Rudej spróbuje poszukac domu w Lublinie...

a moze ona chce jechac pociagiem...?

[Sihaja]

Straszne, skąd u ludzi tak okropne pomysły?

Co u Mirusi? - nieśmiało zapytam...

[Kasia D.]

Co u Mirusi? - nieśmiało zapytam...

Mirusia ma sie swietnie.
Przytyła sporo
Ostatnio ciocia Tiger przywiozła im kawałek pniaka do drapania i Mirusia z upodobaniem drze korę. A ja zamiatam...

[Sihaja]

Taka cudna dziewczynka i nikt jej nie chce... POzdrowienia i mizianki

[anabell]

jagódka ma chyba wadę wrodzoną... urósł jej tylko łebek, reszta jest chudziutka, sucha, bez mięśni...

Kurcze, mam nadzieję, że jednak będzie zdrowa

[Poka]

nooooooooooooooo
chociaż padam, na wszystko na co można, melduję, że wykonałam zadanie

piękna srebrna szarotka, leży w transporterku (głowa na zewnątrz), małe (szylkretka i biała brzoskwinia) śpią na niej, trzecia szylkretka- nastazja u Kasi, trzy za dnia dojadą.....

razem SZCZĘŚLlWA SIóDEMKA nie wiem co i jak,

O MAJ GAD....

śpię ....

[Kasia D.]

Ja rówież mam nowy nabytek. tzw. Mały Gość Niedzielny, czyli 12-dniowa bura koteczka wyrzucona z balkonu na ul. Pana Tadeusza.
Kotkę usłyszała a potem łapała z góry moja znajoma...
Kocię płakało rozpaczliwie cały dzień i NIKT z sąsiadów nie zareagował...
Właściciel mieszkania i balkonu stwierdził, ze co roku kocą mu sie na balkonie kocice ale on nic nie wie i nawet tych kociat nie ogląda.
Potem kazał podejść bliżej i , ręka ubraną w gumową rekawicę, wyrzucił kocię na trawnik.
Mam nadzieję, ze mu ta ręka uschnie.

Koteczka rezyduje w koszyku piknikowym w zwojach kocyka. Pije ładnie mixol z butelki ale w malutkich porcjach...
Jutro podłoże ją karmiącej trikolorce z piątka maluszków.

[Karolka]

razem SZCZĘŚLlWA SIóDEMKA nie wiem co i jak,

O MAJ GAD....

śpię ....

Poka, masz u siebie 7 kotów na tymczasie?

[Poka]

HA!!!
i przebiłam wszystkich, w tej chwili mam 5, kotkę z czwórką małych
na jednego jeszcze czeka klatka łapka, a jak sie złapie to Ania mi go dostarczy
póki co pozostała czwórka obsypuje się żwirkiem i próbuje przeprowadzić zamach na moje stopy
w nocy mi monitor od komputera odłączyły
kocica śpi pod krzesłem, a co gorsza to ma biegunkę :/, ale to dziś z Kasią mam nadzieje obgadamy wszystko i zrobimy sesje


o masz właśnie jakoś mokro się zrobiło ajajaj

[Kicorek]

Poka, ta kotka z 4 małymi to zupełnie nowa, tak? Gubię się, aaa!!
Ponazywaj je jakoś, bo już mam same tygryski I, II itd.

[Kasia D.]

Oto Lexus. Do fundacji trafił w piątek wieczorem.
Ktoś podrzucił kociaka od domowej kotki do miejsca dokarmiania dziczków na osiedlu mickiewiczowskim...
Jest pieknie umaszczony: dymny z białymi dodatkami. Ma jeszcze niebieskie oczy:)

[Kicorek]

Cudeńko

A czy oprócz nabytków są też ubytki?

[Kicorek]

Jeszcze jedno - czy kotkom z szałasu da się zrobić jakieś indywidualne zdjęcia albo coś? Bo na razie to jedna bura masa bez imion.
Do tego bure triduum i parę pojedynczych egzemplarzy i tonę w burym morzu

I Krzysia nie ma fotki, a Hajduczek ma. To samo z Popiołkiem i jego bratem