za stroną https://tvn24.pl/pomorze/koty-na-co-choruja-ptasia-grypa-w-miesie-drobiowym-ze-sklepow-zabija-koty-ministerstwo-to-manipulacja-7203129Ministerstwo rolnictwa reaguje na doniesienia, że za chorobę kotów odpowiada wirus z mięsa drobiowego. - Nie ma zagrożenia dla konsumentów. Jesteśmy przeciwko podważaniu jakości polskiego drobiu - mówi podsekretarz stanu w MRiRW Krzysztof Ciecióra. Jak podkreśla główny lekarz weterynarii Paweł Niemczuk, "do ubojni trafia tylko zdrowy drób". Eksperci uspokajają również, że kotów zakażonych trafia do lecznic coraz mniej.
W środę (5 lipca) o godzinie 9 w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbyła się konferencja prasowa dotycząca masowych zachorowań kotów .- Absolutnie nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo. Nie ma zagrożenia dla konsumentów. Informacje, że wirus znajduje się w surowym mięsie drobiowym są niesprawdzone. To manipulacja, swoista próba podważenia jakości polskiego drobiu - informuje podsekretarz stanu w MRiRW Krzysztof Ciecióra.
Do sprawy odniósł się wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Krzysztof Pyrć, odpowiedzialny za dokonanie badania molekularnego w kierunku obecności wirusa.
- Ukazał się materiał prasowy, który sugeruje, że wyniki przeprowadzonych przez nasze zespoły naukowe badań wykazały, że koty w ostatnich tygodniach zakażają się wirusem ptasie grypy A/H5N1 poprzez skażone mięso, pochodzące z drobiu polskiego. To jest nieprawda, nic takiego nie wykazaliśmy. Wykazaliśmy jedynie, że w jednej z pięciu próbek pokarmu spożywanego przez koty, które otrzymaliśmy, znaleźliśmy tego wirusa, zarówno w postaci kwasów nukleinowych, jak i zakaźnego wirusa - tłumaczy.
Dodaje, że nie jest to jednoznaczne z tym, że drób był źródłem zakażenia, jednak faktycznie wskazuje na to, że "ta ścieżka powinna być bardzo dobrze zbadana przez odpowiednie służby".
- Tak aby zapewnić nie tylko bezpieczeństwo dla zwierząt i ludzi w Polsce, ale również bezpieczeństwo dla przemysłu drobiarskiego, by uniknąć strat zarówno wizerunkowych, jak i ekonomicznych w przyszłości - zaznacza.
Co zabija koty?
Jak podkreśla Ciecióra, Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach jest jedynym miarodajnym laboratorium w Polsce i nie potwierdza ono informacji przekazanych przez prof. Pyrcia.
- Materiał, który znalazł się w próbce, mógł trafić ze środowiska - mówi Stanisław Winiarczyk, dyrektor Państwowego Instytutu Weterynarii.
Główny lekarz weterynarii Paweł Niemczuk zapewniał przy tym kilka razy, że "drób do uboju może trafić tylko zdrowy".
Materiał genetyczny wirusa w mięsie?
Przypomnijmy, że ponad 3 tygodnie temu internet obiegła informacja o zachorowaniach kotów, przebiegających z objawami oddechowo-neurologicznymi i wysoką śmiertelnością. Zgodnie z komunikatem Głównego Lekarza Weterynarii, wyniki badań wskazują jako przyczynę zakażenia zwierząt wirus wysoce zjadliwej grypy ptaków A/H5N1.
Wyjaśnieniem sprawy zajęli się między innymi eksperci w Małopolskim Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ustalili, że jedną z najbardziej prawdopodobnych przyczyn zakażenia kotów wirusem H5N1 jest pokarm, a konkretnie surowe mięso.
Eksperci z trzech zespołów badawczych otrzymali pięć próbek mięsa, które przed śmiercią jadły koty.
"Analiza wykazała, że w jednej z pięciu próbek znajduje się wirus. Dalsze analizy wykazały, że w mięsie znajduje się nie tylko materiał genetyczny wirusa, ale również zakaźny wirus” - przekazał na Twitterze prof. Pyrć. Dodaje, że naukowcy byli w stanie wyizolować wirusa na hodowlach komórkowych.
Właściciele zakażonych kotów objęci nadzorem epidemiologicznym
W związku z zakażeniami kotów wirusem H5N1 podjęto prewencyjne działania, by zapobiec wystąpieniu grypy u ludzi. Właściciele i opiekunowie zakażonych kotów zostali objęci nadzorem epidemiologicznym - poinformował we wtorek w komunikacie GIS.
Podkreślono jednocześnie, że do zakażenia człowieka dochodzi niezwykle rzadko i wyłącznie w wyniku bezpośredniego i długotrwałego kontaktu z chorym ptactwem. Możliwość zakażenia głównie dotyczy osób zawodowo mających kontakt z drobiem i dzikimi ptakami.
W Polsce dotychczas nie zarejestrowano przypadków zakażenia ludzi wirusem grypy typu A/H5N1/ – podkreślił GIS.
TVN24 HD"