Ale przecież nikt nie pochwala faktu, że kot nie miał zrobionych testów.
Chyba dość jasno widać, że wszystkie jesteśmy tym mocno zaskoczone. To duże zaniedbanie ze strony schronu.
A z innej beczki: trzeba przyznać, że schron mocno rozpieszcza ludzi (mam wrażenie, że bardziej niż niektóre fundacje czy DT).
Koty zakwalifikowane jako koty zdrowe i do adopcji normalnej są: zaszczepione, zachipowane, wykastrowane, przetestowane. A nowy opiekun nie ponosi żadnych kosztów adopcji.
Inaczej wygląda adopcja warunkowa, czyli kotów nie zakwalifikowanych do normalnej adopcji. A Procent poszedł do domu na umowę warunkową (czyli nie był przygotowany do normalnej adopcji). Jednak mimo to testy bezwzględnie powinien mieć zrobione, choćby z tego powodu, że siedział w sali z innymi kotami... I to już jest irytujące i niezrozumiałe dla nas.
Color1, co do antybiotyku rób tak jak zdecyduje Twój wet.
Niech obejrzy kota i ustawi mu leczenie.
Może okazać się, że Procent w ogóle już nie potrzebuje antybiotyku.
Możliwe? Ależ oczywiście. Tak było z Bubą, Adarą, Eunomią, Fokidą. Wydane jako koty z kk, a okazało się, że są zdrowe

. Dom to dom

.
Procent w sobotę wyglądał kwitnąco, miał ładne oczy, był pełen energii, ładnie się bawił.
A na Twoim filmiku wygląda jeszcze lepiej i oczy ma lepsze niż w weekend.
Pewnie raz dwa wróci do pełnej formy

.
Edit: doczytałam, że już byłeś u weta
