o8.11.2o15, godz. 8:oo, ul. Wacława - kolejne podejście, tym razem pustostan po drugiej stronie---
poprzednie części:
viewtopic.php?f=1&t=166885&start=810 str, 55, 57, 74, 85, 92niestety zaspałam...
i w związku z tym już od rana miałam
wkoorwapojechałam
majdan z
Halinkowej komórki wyjęłyśmy
poszłyśmy "na ogrody"
Halinka wparowała do pustostanu i donośnym głosem oznajmiła mi, że tu nie ma kotów
po czem zaczęła buszować po pokojach
po czem zaczęła przesuwać drzwi oparte o ścianę
po czem zaczęła zaglądać pod podłogę
po czem na szczęście sobie poszła, bardzo skutecznie płosząc wszystko co się ruszało na czterech w promieniu kilkunastu metrów
jeszcze chwila i też bym zaczęła na nią krzyczeć, co by tak nie krzyczała
ustawiłam klatkę i zapaliłam
zadzwoniłam do
hikory, co by się trochę uspokoić
rozejrzałam się po cudownie barwnym ogrodzie
i zaczęłam robić zdjęcia
co chwilę podglądałam klatkę
i znowu zaczęłam robić zdjęcia
i co chwilę podglądałam klatkę
i w pewnej chwili kot wyskoczył z dziury w podłodze, zahaczył o sznurek i wybiegł do ogrodu

jedyne co zobaczyłam, to króciutka biała skarpetka na prawej tylnej łapie - będzie
Skarpeta (na moje oko i z wyliczeń może mieć ponad 3 m-ce)potem przyszła
Kościelnabardzo szybko wyjadła wszystko co było w klatce i uciekła

wyłożyłam do klatki następną porcję
i znowu zaczęłam się rozglądać po cudownie barwnym ogrodzie
i zaczęłam robić zdjęcia
co chwilę podglądałam klatkę
i znowu zaczęłam robić zdjęcia
i co chwilę podglądałam klatkę
pojawiła się
Burasten jadł spokojnie i z godnością - wylizał klatkę do czysta
co chwila spoglądając, czy aby na pewno nie przesuwam się w jego kierunku

po czem się oddalił
w sumie w jesiennej scenerii widziałam 5 kotów - wszystkie bure i wszystkie na pierwszy rzut oka jednakowe!
jedynie
Skarpeta i
Kościelna (majtająca cycuszkami) się czymś wyróżniają
---
a teraz zagadka - znajdź koty?
1
2
3
4i po ile kotów jest na poszczególnych zdjęciach?
jak się kliknie na zdjęcie na ekranie pojawia się powiększenie
---
ok. 1o:oo zwinęłam majdan i
ZiarkieMirkiemMuchomorkiem pognałam do
Joli Dworcowej zawieżć jej klatkę
(jechała na działki złapać matkę 2 kociaków [size=85](ok. 3 tyg.), które zgarnęła wczoraj)[/size]
i dobrze mi to zrobiło:
- bo się wygadałam
- bo zjadłam śniadanie
- bo wypiłam kawę
---
[edit] ponumerowałam zdjęcia do zagadki